Niedziela, 25 listopada 2012
Niedzielna przejażdżka
Niedziela pozostaje jedynym dniem w tygodniu, w którym mogę pozwolić sobie na jazdę rowerem. Dzisiaj nie zważając na temperaturę tuż po śniadaniu udałem się na przejażdżkę. Głównym celem dzisiejszego rowerowania był test nowych ciuchów rowerowych. Jak zawsze jechałem w kierunku Ostrzyc.
W Ostrzycach krótka przerwa. Następnie drogą asfaltową udałem się na Złotą Górę po drodze przejażdzając przez Brodnicę Dolną.
Ze Złotej Góry jazda w kierunku Ręboszewa. W tej miejscowości skręcam w kierunku Chmielna. Po drodze, podczas robienia zdjęcia zauważam 4 motocyklistów, podkreślić muszę takich, którzy poruszali się przepisową prędkością. Nieoczekiwanie jadący jako pierwszy zatrzymał się, powiedział, aby na niego nie czekali i podjechał do mnie. Okazało się, że to mój były wychowanek. Rozmawialiśmy około dziesięciu minut. Ojciec Michała również jeżdzi na rowerze, ale dowiedziłem się, że sezon rowerowy już zakończył.
Teraz szybko jadę do Chmielna. Pogoda ulega pogorszeniu. Zaczyna lekko kropić.
Licznik rowerowy pokazuje 3 stopnie. W Chmielnie wstępuję do sklepu, kupuję wodę mineralną aby następnie dodać ją do przygotowanej w domu herbaty, która znajduje się w bidonie.
Teraz leśnymi drogami jadę do Kartuz. W nich udałem się na tzw. Promenadę...
Jest to najnowsza inwestycja władz miasta. Wśród niektórych środowisk budzi kontrowersję...Moim zdaniem niepotrzebne.
Z dzisiejszego dnia jestem zadowolony. Mimo niesprzyjającej pogody jechało się przyjemnie...Może to zasługa rowerowych ciuchów, które sprawdziły się doskonale. Podróżowałem dzisiaj ze średnią prędkością 19,5 km/h. Maksymalna prędkość dzisiejszej przejażdżki wyniosła 45,2 km/h

Malownicze okolice wsi Mezowo.© panther

Gospodarstwo w Ramlejach.© panther

Nad Jeziorem Ostrzyckim.© panther
W Ostrzycach krótka przerwa. Następnie drogą asfaltową udałem się na Złotą Górę po drodze przejażdzając przez Brodnicę Dolną.

Widok ze Złotej Góry na Jezioro Wielkie Brodno.© panther
Ze Złotej Góry jazda w kierunku Ręboszewa. W tej miejscowości skręcam w kierunku Chmielna. Po drodze, podczas robienia zdjęcia zauważam 4 motocyklistów, podkreślić muszę takich, którzy poruszali się przepisową prędkością. Nieoczekiwanie jadący jako pierwszy zatrzymał się, powiedział, aby na niego nie czekali i podjechał do mnie. Okazało się, że to mój były wychowanek. Rozmawialiśmy około dziesięciu minut. Ojciec Michała również jeżdzi na rowerze, ale dowiedziłem się, że sezon rowerowy już zakończył.

Jezioro Małe Brodno w okolicach Zawór.© panther
Teraz szybko jadę do Chmielna. Pogoda ulega pogorszeniu. Zaczyna lekko kropić.
Licznik rowerowy pokazuje 3 stopnie. W Chmielnie wstępuję do sklepu, kupuję wodę mineralną aby następnie dodać ją do przygotowanej w domu herbaty, która znajduje się w bidonie.

Przejeżdzając przez Chmielno.© panther

Jezioro Białe w Chmielnie.© panther

Nad Jeziorem Kłodno w Chmielnie.© panther
Teraz leśnymi drogami jadę do Kartuz. W nich udałem się na tzw. Promenadę...
Jest to najnowsza inwestycja władz miasta. Wśród niektórych środowisk budzi kontrowersję...Moim zdaniem niepotrzebne.

Promenada nad Jeziorem Karczemnym w Kartuzach.© panther
Z dzisiejszego dnia jestem zadowolony. Mimo niesprzyjającej pogody jechało się przyjemnie...Może to zasługa rowerowych ciuchów, które sprawdziły się doskonale. Podróżowałem dzisiaj ze średnią prędkością 19,5 km/h. Maksymalna prędkość dzisiejszej przejażdżki wyniosła 45,2 km/h
- DST 56.63km
- Sprzęt Kross Level A7
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 18 listopada 2012
Listopadowe Kaszuby
Już wczoraj zaplanowałem sobie, że w niedzielę muszę wybrać się na rower.
Tak też się stało. Koło godziny 10 wsiadłem na rower...
Udałem się leśnymi drogami w stronę Kartuz.
Jechało się przyjemnie mimo, że już prawie miesiąc nie jeździłem.
Troszkę zaskoczył mnie stan leśnych dróg...
Niestety stan leśnych dróg w gminie Kartuzy uległ znacznemu pogorszeniu.
Jeszcze miesiąc temu było całkiem przyzwoicie.
Teraz jest zdecydowanie gorzej. Nie liczę też, że na wiosnę ktoś te drogi w jakiś sposób naprawi. Ciężki sprzęt leśników jest dla dróg leśnych bezlitosny.
Dojechałem do Kartuz. Stamtąd kierowałem się w kierunku wsi Goręczyno.
Przez Goręczyno i Ramleje szybko przejechałem.
Teraz jadę w kierunku mojej ulubionej miejscowości, Ostrzyce.
Po kilku minutach byłem już w Ostrzycach.
Szczególną sympatią darzę właśnie tę wioskę.
Jest niezwykle malownicza. Ma wszystko to, czego brakuje w bardziej zwartych wioskach. No i najważniejsze...nie ma już w niej turystów z Trójmiasta...
Z Ostrzyc udaję się w kierunku Brodnicy Górnej a następnie gruntową drogą w stronę wsi Ręboszewo.
Szczerze zdziwiony stanem "naprawionej, wyrównanej" gruntówki dojechałem do Ręboszewa. Za chwilę zatrzymam się nad Jeziorem Małe Brodno. Muszę umyć rower.
Nad jeziorem spędziłem kilka minut. Opłukałem rower i teraz wygląda znacznie lepiej. Pora jechać do Chmielna.
W Chmielnie spędziłem około 15 minut. Popatrzyłem jak nurkowie nad Jeziorem Kłodno przygotowują swój sprzęt do nurkowania. Zebrało się ich tam nawet sporo.
Teraz najwyższy czas jechać w kierunku domu.
Oczywiście droga z Chmielna do Kos nie jest najłatwiejsza.
Każdy kto jechał tą drogą doskonale wie, że trzeba pokonać dość wymagający podjazd...Później jest tylko łatwo i przyjemnie...
Podsumowując uważam, że dzisiejsza niedziela jest dniem bardzo dla mnie udanym.
Po niespełna miesięcznej przerwie udało się wygospodarować czas na to, co bardzo lubię...Bardzo stęskniłem się za swoimi wakacyjnymi przejażdżkami...
Tak też się stało. Koło godziny 10 wsiadłem na rower...
Udałem się leśnymi drogami w stronę Kartuz.
Jechało się przyjemnie mimo, że już prawie miesiąc nie jeździłem.
Troszkę zaskoczył mnie stan leśnych dróg...

Leśna droga do Kartuz.© panther

Jadąc w stronę Kartuz.© panther

Leśną drogą do Kartuz...© panther

Lekko podniszczona leśna droga...© panther
Niestety stan leśnych dróg w gminie Kartuzy uległ znacznemu pogorszeniu.
Jeszcze miesiąc temu było całkiem przyzwoicie.
Teraz jest zdecydowanie gorzej. Nie liczę też, że na wiosnę ktoś te drogi w jakiś sposób naprawi. Ciężki sprzęt leśników jest dla dróg leśnych bezlitosny.
Dojechałem do Kartuz. Stamtąd kierowałem się w kierunku wsi Goręczyno.

Droga prowadząca do wsi Ramleje.© panther

Malownicze okolice wsi Ramleje.© panther
Przez Goręczyno i Ramleje szybko przejechałem.
Teraz jadę w kierunku mojej ulubionej miejscowości, Ostrzyce.
Po kilku minutach byłem już w Ostrzycach.

Nad Jeziorem Ostrzyckim.© panther

Żegluga Stolem w Ostrzycach.© panther

Wypożyczalnia sprzętu wodnego nad Jeziorem Ostrzyckim.© panther
Szczególną sympatią darzę właśnie tę wioskę.
Jest niezwykle malownicza. Ma wszystko to, czego brakuje w bardziej zwartych wioskach. No i najważniejsze...nie ma już w niej turystów z Trójmiasta...
Z Ostrzyc udaję się w kierunku Brodnicy Górnej a następnie gruntową drogą w stronę wsi Ręboszewo.

Gruntowa droga prowadząca do Ręboszewa.© panther

"Wyrównana i naprawiona" gruntówka do Ręboszewa.© panther
Szczerze zdziwiony stanem "naprawionej, wyrównanej" gruntówki dojechałem do Ręboszewa. Za chwilę zatrzymam się nad Jeziorem Małe Brodno. Muszę umyć rower.

Między Ręboszewem a Zaworami.© panther

Nad Jeziorem Małe Brodno w Zaworach.© panther
Nad jeziorem spędziłem kilka minut. Opłukałem rower i teraz wygląda znacznie lepiej. Pora jechać do Chmielna.

Urząd Gminy Chmielno i kościół parafialny w Chmielnie.© panther

Nad Jeziorem Kłodno w Chmielnie.© panther

Jezioro Białe w Chmielnie.© panther
W Chmielnie spędziłem około 15 minut. Popatrzyłem jak nurkowie nad Jeziorem Kłodno przygotowują swój sprzęt do nurkowania. Zebrało się ich tam nawet sporo.
Teraz najwyższy czas jechać w kierunku domu.

Leśny, wymagający podjazd prowadzący do wsi Kosy.© panther

Malownicza droga prowadząca do wsi Kosy.© panther
Oczywiście droga z Chmielna do Kos nie jest najłatwiejsza.
Każdy kto jechał tą drogą doskonale wie, że trzeba pokonać dość wymagający podjazd...Później jest tylko łatwo i przyjemnie...
Podsumowując uważam, że dzisiejsza niedziela jest dniem bardzo dla mnie udanym.
Po niespełna miesięcznej przerwie udało się wygospodarować czas na to, co bardzo lubię...Bardzo stęskniłem się za swoimi wakacyjnymi przejażdżkami...
- DST 45.00km
- Sprzęt Kross Level A7
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 21 października 2012
Niedzielna wycieczka po Kaszubach
Miałem zamiar już o godzinie 10 rano udać się na przejażdżkę.
Niestety gęsta mgła oddaliła czasowo moje plany.
Ruszyłem koło godziny 14.
Udałem się jak zwykle w stronę Kartuz z tą różnicą, że skręciłem w kierunku wsi Kaliska, aby następnie udać się do Grzybna.
Z Grzybna udałem się w kierunku Pomieczyńskiej Huty.
Stamtąd kierowałem się na Sianowo.
Po przejechaniu około 8 kilometrów dojechałem do Sianowa.
Z Sianowa udałem się do Garcza.
Następnie był szybki przejazd przez Chmielno, Górę Tamową i Zawory.
Z Zawór kierowałem się do Ręboszewa. Później przejechałem przez Brodnicę Dolną.
W mojej ulubionej miejscowości tj. Ostrzycach nie zatrzymaywałem się na długo.
Szybko udałem się do Goręczyna a następnie leśną drogą jechałem do Kartuz.
Dzisiejsze plany uległy małej zmianie. Dopiero po obiedzie pojeździłem na rowerze. Chciałem po śniadaniu...no cóż mgła mi w tym skutecznie przeszkodziła.
Podróżowałem ze średnią prędkością 19 km/h
Słuchając prognozy pogody niestety wątpię, że będzie mi dane jeżdzić w kolejną sobotę i niedzielę.
Niestety gęsta mgła oddaliła czasowo moje plany.
Ruszyłem koło godziny 14.
Udałem się jak zwykle w stronę Kartuz z tą różnicą, że skręciłem w kierunku wsi Kaliska, aby następnie udać się do Grzybna.

Jadąc przez kartuski las...© panther

Malownicze pejzaże wsi Kaliska niedaleko Kartuz© panther
Z Grzybna udałem się w kierunku Pomieczyńskiej Huty.
Stamtąd kierowałem się na Sianowo.

Między Pomieczyńską Hutą a Sianowem© panther
Po przejechaniu około 8 kilometrów dojechałem do Sianowa.

Sanktuarium pod wezwaniem Narodzenia Najświętszej Maryi Panny w Sianowie© panther
Z Sianowa udałem się do Garcza.

Sprzęt potrzebny do budowy pomostu w Garczu© panther
Następnie był szybki przejazd przez Chmielno, Górę Tamową i Zawory.

Między Zaworami a Ręboszewem© panther

Okolice wsi Ręboszewo© panther

Jadąc do Brodnicy Dolnej© panther
W mojej ulubionej miejscowości tj. Ostrzycach nie zatrzymaywałem się na długo.
Szybko udałem się do Goręczyna a następnie leśną drogą jechałem do Kartuz.

Leśna droga z Goręczyna do Kartuz© panther
Dzisiejsze plany uległy małej zmianie. Dopiero po obiedzie pojeździłem na rowerze. Chciałem po śniadaniu...no cóż mgła mi w tym skutecznie przeszkodziła.
Podróżowałem ze średnią prędkością 19 km/h
Słuchając prognozy pogody niestety wątpię, że będzie mi dane jeżdzić w kolejną sobotę i niedzielę.
- DST 58.66km
- Sprzęt Kross Level A7
- Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 20 października 2012
Złota polska jesień
Już ponad miesiąc nie jeździłem na rowerze.
Powodów było kilka...koniec urlopu, brzydka pogoda i problemy ze zdrowiem.
Na szczęście dzisiaj udało mi się wygospodarować czas na jeżdzenie.
Udałem się w stronę Ostrzyc. Przejechać musiałem przez tzw. kartuski las.
Leśnymi drogami kierowałem się w stronę wsi Ramleje.
Po kilkunastu minutach byłem już w Ostrzycach.
Postanowiłem też zrobić zdjęcie mojemu najwierniejszemu kompanowi moich podróży.
Teraz zamierzałem dojechać do Chmielna. Przejeżdzałem przez Brodnicę Dolną.
W tej miejscowości zatrzymałem się nad jeziorem.
Trafiłem do Ręboszewa i skierowałem się w kierunku wsi Zawory.
Stamtąd pojechałem do Chmielna. W tej malowniczej wsi zatrzymałem się na kilkanaście minut.
Z Chmielna pojechałem do Rekowa a stamtąd leśnymi drogami do Kartuz.
Dzisiejszy dzień zaliczam do bardzo udanych.
Pogoda dopisała, udało się po tak długiej przerwie pojeździć na rowerze.
Podróżowałem ze średnią prędkością wynoszącą 20 km/h
Powodów było kilka...koniec urlopu, brzydka pogoda i problemy ze zdrowiem.
Na szczęście dzisiaj udało mi się wygospodarować czas na jeżdzenie.
Udałem się w stronę Ostrzyc. Przejechać musiałem przez tzw. kartuski las.

Kartuski las© panther
Leśnymi drogami kierowałem się w stronę wsi Ramleje.

Jadąc w kierunku Ostrzyc© panther

Malownicze okolice wsi Ramleje© panther
Po kilkunastu minutach byłem już w Ostrzycach.

Wypożyczalnia sprzętu wodnego w Ostrzycach© panther
Postanowiłem też zrobić zdjęcie mojemu najwierniejszemu kompanowi moich podróży.

Cross Level A7 na jesiennym tle© panther
Teraz zamierzałem dojechać do Chmielna. Przejeżdzałem przez Brodnicę Dolną.
W tej miejscowości zatrzymałem się nad jeziorem.

Jezioro Wielkie Brodno okolice Brodnicy Dolnej© panther
Trafiłem do Ręboszewa i skierowałem się w kierunku wsi Zawory.

Nad Jeziorem Małe Brodno© panther
Stamtąd pojechałem do Chmielna. W tej malowniczej wsi zatrzymałem się na kilkanaście minut.

Jezioro Kłodno w Chmielnie© panther

Nad Jeziorem Białym w Chmielnie© panther
Z Chmielna pojechałem do Rekowa a stamtąd leśnymi drogami do Kartuz.

Jadąc z Chmielna w stronę Kartuz© panther

Malowniczy leśny staw niedaleko Kartuz© panther
Dzisiejszy dzień zaliczam do bardzo udanych.
Pogoda dopisała, udało się po tak długiej przerwie pojeździć na rowerze.
Podróżowałem ze średnią prędkością wynoszącą 20 km/h
- DST 43.54km
- Sprzęt Kross Level A7
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 16 września 2012
Ogrodowe rarytasy :-)
Wczoraj pogoda pod psem. Na szczęście niedziela okazała się znacznie łaskawsza.
Mimo uciążliwego wiatru dało się jechać. Wybrałem się do moich miejsc.
Udałem się w kierunku Ostrzyc. Jak zawsze przejechałem przez Kiełpino, Somonino, Sławki i Goręczyno. W Ostrzycach krótka przerwa na zrobienie kilku zdjęć nad Jeziorem Ostrzyckim. Jesień już się zbliża, ale na pełną jesienną paletę barw trzeba jeszcze poczekać.
Po krótkim odpoczynku postanowiłem wracać do domu. Tym razem jechałem w kierunku wsi Ramleje. Wybrałem opcję z drogami polnymi, gruntowymi. Przejeżdzająć przez wieś postanowiłem zatrzymać się. Zrobiłem bardzo interesującą sesję zdjęciową mieszkańcom pewnego ogrodu...
Bardzo żałuję, że nie udało mi się zrobić wspólnego zdjęcia wszystkim, którzy ten ogród zamieszkują. Całość robi piorunujące wrażenie...hehe:-)
Po doznaniu estetycznego szoku spojrzałem na piękne morenowe pagórki i już bez zatrzymywania się gdziekolwiek skierowałem się w stronę domu.
Niezmiernie się cieszę, że udało się po tygodniowej przerwie usiąść na rower i pojeżdzić.
Dzisiaj podróżowałem ze średnią prędkością wynoszącą 21 km/h
Wiatr niestety w nabijaniu kilometrów nie pomagał.
Mimo uciążliwego wiatru dało się jechać. Wybrałem się do moich miejsc.
Udałem się w kierunku Ostrzyc. Jak zawsze przejechałem przez Kiełpino, Somonino, Sławki i Goręczyno. W Ostrzycach krótka przerwa na zrobienie kilku zdjęć nad Jeziorem Ostrzyckim. Jesień już się zbliża, ale na pełną jesienną paletę barw trzeba jeszcze poczekać.

Jezioro Ostrzyckie© panther

Nad Jeziorem Ostrzyckim© panther
Po krótkim odpoczynku postanowiłem wracać do domu. Tym razem jechałem w kierunku wsi Ramleje. Wybrałem opcję z drogami polnymi, gruntowymi. Przejeżdzająć przez wieś postanowiłem zatrzymać się. Zrobiłem bardzo interesującą sesję zdjęciową mieszkańcom pewnego ogrodu...

Mieszkaniec pewnego ogrodu...© panther

Przyjaciele krecika...© panther

Są tu również bociany...© panther

Czy to łabędź z kaczuszką?© panther

Jest i żółwik...© panther
Bardzo żałuję, że nie udało mi się zrobić wspólnego zdjęcia wszystkim, którzy ten ogród zamieszkują. Całość robi piorunujące wrażenie...hehe:-)
Po doznaniu estetycznego szoku spojrzałem na piękne morenowe pagórki i już bez zatrzymywania się gdziekolwiek skierowałem się w stronę domu.

Okolice wsi Ramleje© panther

Przejeżdzając przez Ramleje© panther
Niezmiernie się cieszę, że udało się po tygodniowej przerwie usiąść na rower i pojeżdzić.
Dzisiaj podróżowałem ze średnią prędkością wynoszącą 21 km/h
Wiatr niestety w nabijaniu kilometrów nie pomagał.
- DST 35.19km
- Sprzęt Kross Level A7
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 9 września 2012
Niedzielna przejażdżka
Po powrocie do pracy niestety mam mało czasu, aby móc usiąść na rower.
Najodpowiedniejszym dniem na małe rowerowe przejażdżki pozostaje niedziela.
Dzisiaj postanowiłem odwiedzić miejscowości, w których bywałem często.
Rozpocząłem w Mezowie.

Następnie przejechałem przez wsie Kiełpino, Somonino, Sławki.
Za tą ostatnią na chwileczkę się zatrzymałem.

Teraz jechałem w stronę Ostrzyc przejeżdzając po drodze przez Goręczyno.
Po kilku minutach byłem już w Ostrzycach.
Tam postanowiłem zrobić 10 minutową przerwę na wykonanie kilku zdjęć.



Po zrobieniu zdjęć pojechałem w kierunku Brodnicy Dolnej.

Z tej miejscowości cały czas jechałem polną drogą wzdłuż Jeziora Wielkie Brodno i po pewnym czasie wyjechałem we wsi Ręboszewo.
W Ręboszewie skręciłem na Chmielno. Po drodze przejeżdzałem przez Zawory i Chmielonko. We wsi Zawory zrobiłem przerwę na zrobienie fotografii.

Następną miejscowością, w której się zatrzymałem było Chmielno.

Z Chmielna drogami leśnymi przez Rekowo i Kosy dojechałem do Kartuz.

Z Kartuz pozostało do przejechania tylko 5 kilometrów, aby znaleść się w domu.
Dzisiejszą przejażdżkę zaliczam do udanych.
Cieszę się niezmiernie,że pogoda dopisała.
Chciałbym oczywiście również w środku tygodnia móc znaleść więcej czasu na rower.
Najodpowiedniejszym dniem na małe rowerowe przejażdżki pozostaje niedziela.
Dzisiaj postanowiłem odwiedzić miejscowości, w których bywałem często.
Rozpocząłem w Mezowie.

Jezioro Mezowskie© panther
Następnie przejechałem przez wsie Kiełpino, Somonino, Sławki.
Za tą ostatnią na chwileczkę się zatrzymałem.

Rzeka Radunia w okolicach wsi Sławki© panther
Teraz jechałem w stronę Ostrzyc przejeżdzając po drodze przez Goręczyno.
Po kilku minutach byłem już w Ostrzycach.
Tam postanowiłem zrobić 10 minutową przerwę na wykonanie kilku zdjęć.

Nad Jeziorem Ostrzyckim...© panther

Młode łabędzie na Jeziorze Ostrzyckim© panther

Widok na Jezioro Ostrzyckie© panther
Po zrobieniu zdjęć pojechałem w kierunku Brodnicy Dolnej.

Jezioro Wielkie Brodno w okolicach Brodnicy Dolnej© panther
Z tej miejscowości cały czas jechałem polną drogą wzdłuż Jeziora Wielkie Brodno i po pewnym czasie wyjechałem we wsi Ręboszewo.
W Ręboszewie skręciłem na Chmielno. Po drodze przejeżdzałem przez Zawory i Chmielonko. We wsi Zawory zrobiłem przerwę na zrobienie fotografii.

Jezioro Kłodno. Widok od strony wsi Zawory© panther
Następną miejscowością, w której się zatrzymałem było Chmielno.

W Chmielnie nad Jeziorem Kłodno© panther
Z Chmielna drogami leśnymi przez Rekowo i Kosy dojechałem do Kartuz.

Malownicze tereny okolic wsi Kosy© panther
Z Kartuz pozostało do przejechania tylko 5 kilometrów, aby znaleść się w domu.
Dzisiejszą przejażdżkę zaliczam do udanych.
Cieszę się niezmiernie,że pogoda dopisała.
Chciałbym oczywiście również w środku tygodnia móc znaleść więcej czasu na rower.
- DST 41.90km
- Sprzęt Panther TR-555
- Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 4 września 2012
Po pracy
Szybka i niezbyt długa przejażdżka po pracy.
Czasu na rower będzie pewnie coraz mniej z dnia na dzień.
Każdy dystans przejechany na rowerze po pracy daje bardzo wiele radości.
Dzisiaj jechałem ze średnią prędkością 22,5 km/h
Maksymalna prędkość wyniosła 46,1 km/h

Malownicze kaszubskie pejzaże© panther

Kaszubskie krajobrazy w okolicach wsi Ramleje© panther

Gospodarstwa rolne i pagórki© panther

Po drodze do Ostrzyc© panther

Już w Ostrzycach nad ulubionym jeziorem© panther
Czasu na rower będzie pewnie coraz mniej z dnia na dzień.
Każdy dystans przejechany na rowerze po pracy daje bardzo wiele radości.
Dzisiaj jechałem ze średnią prędkością 22,5 km/h
Maksymalna prędkość wyniosła 46,1 km/h
- DST 35.79km
- Sprzęt Kross Level A7
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 2 września 2012
Niedzielna przejażdżka
Dzisiaj wyjątkowo udało się mi namówić na przejażdżkę po okolicach kolegę.
Wybraliśmy tereny nam znane. Przemieszczaliśmy się drogami leśnymi, gruntowymi.
Nie brakowało dzisiaj również dróg asfaltowych. Omijaliśmy je jak się dało.
Dzisiejszą przejażdżkę uważam za bardzo udaną.
Podróżowaliśmy z typowo relaksacyjną prędkością 18 km/h
Maksymalna prędkość jazdy 41,2 km/h
Wybraliśmy tereny nam znane. Przemieszczaliśmy się drogami leśnymi, gruntowymi.
Nie brakowało dzisiaj również dróg asfaltowych. Omijaliśmy je jak się dało.

Nad Jeziorem Ostrzyckim© panther

Widok na Jezioro Małe Brodno w okolicach Zawór© panther

Kemping nad Jeziorem Małe Brodno© panther

Nauka pływania pontonem nad Jeziorem Kłodno w Chmielnie© panther

Nad Jeziorem Kłodno w Chmielnie© panther
Dzisiejszą przejażdżkę uważam za bardzo udaną.
Podróżowaliśmy z typowo relaksacyjną prędkością 18 km/h
Maksymalna prędkość jazdy 41,2 km/h
- DST 49.97km
- Sprzęt Kross Level A7
- Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 29 sierpnia 2012
W środku tygodnia
Pogoda dopisuje więc czasu na leżenie nie tracę.
Przejechałem dzisiaj malowniczą trasę.
Rozpocząłem w Mezowie. Stamtąd udałem się w kierunku Kiełpina.
Następnie przejechałem przez Somonino, Sławki, Goręczyno i Ostrzyce.
Z tych ostatnich skierowałem się w kierunku Krzesznej.
Z Krzesznej jechałem do Pierszczewka. Tam zatrzymałem się nad Jeziorem Potulskim.
Następnie jechałem w kierunku Nowych Czapli.
Stamtąd udałem się do Czapielskiego Młyna.
Kolejnymi miejscowościami przez które przejechałem były Maks, Brodnica Góra.
Zatrzymałem się przed Złotą Górą.
Teraz przez miejscowości Brodnica Dolna, Ostrzyce, Goręczyno, Sławki, Somonino, Kiełpino trafiłem do domu w Mezowie.
Jechałem ze średnią prędkością 21,5 km/h
Maksymalna prędkość wyniosła 56,6 km/h
Przejechałem dzisiaj malowniczą trasę.
Rozpocząłem w Mezowie. Stamtąd udałem się w kierunku Kiełpina.
Następnie przejechałem przez Somonino, Sławki, Goręczyno i Ostrzyce.
Z tych ostatnich skierowałem się w kierunku Krzesznej.

Okolice Krzesznej. Widok na Jezioro Ostrzyckie© panther
Z Krzesznej jechałem do Pierszczewka. Tam zatrzymałem się nad Jeziorem Potulskim.

Jezioro Potulskie w Pierszczewku© panther

Malownicze okolice Krzesznej© panther
Następnie jechałem w kierunku Nowych Czapli.

Tereny niedaleko wsi Nowe Czaple© panther
Stamtąd udałem się do Czapielskiego Młyna.
Kolejnymi miejscowościami przez które przejechałem były Maks, Brodnica Góra.
Zatrzymałem się przed Złotą Górą.

Widok na Jezioro Wielkie Brodno z okolic Brodnicy Górnej© panther
Teraz przez miejscowości Brodnica Dolna, Ostrzyce, Goręczyno, Sławki, Somonino, Kiełpino trafiłem do domu w Mezowie.
Jechałem ze średnią prędkością 21,5 km/h
Maksymalna prędkość wyniosła 56,6 km/h
- DST 49.79km
- Sprzęt Kross Level A7
- Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 28 sierpnia 2012
Standardowa przejażdżka
Sierpień nieubłaganie zbliża się ku końcowi.
Trzeba wykorzystać ładną pogodę i nieco pokręcić.
Jechałem ze średnią prędkością 20,5 km/h
Maksymalna prędkość wyniosła 42,8 km/h
Trzeba wykorzystać ładną pogodę i nieco pokręcić.

Kaszubskie krajobrazy. Okolice Mezowa© panther

Bardzo blisko domu© panther
Jechałem ze średnią prędkością 20,5 km/h
Maksymalna prędkość wyniosła 42,8 km/h
- DST 32.31km
- Sprzęt Kross Level A7
- Aktywność Jazda na rowerze