Wpisy archiwalne w miesiącu
Lipiec, 2014
Dystans całkowity: | 441.34 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | b.d. |
Średnia prędkość: | b.d. |
Liczba aktywności: | 9 |
Średnio na aktywność: | 49.04 km |
Więcej statystyk |
Niedziela, 27 lipca 2014
Przed wyjazdem
Prace remontowo-budowlane wymusiły na mnie przerwę w jeżdżeniu.
W dodatku przez cały tydzień żar leje się z nieba.
Dzisiaj jednak zdążyłem wsiąść na rower i kilkadziesiąt kilometrów przejechać.
Kaszubskie krajobrazy © panther
Nad jeziorem © panther
W okolicach wsi Kosy © panther
Przez najbliższy tydzień będę mieć przerwę w jeżdżeniu.
Tym razem jadę odpoczywać. Niestety roweru ze sobą nie biorę.
W dodatku przez cały tydzień żar leje się z nieba.
Dzisiaj jednak zdążyłem wsiąść na rower i kilkadziesiąt kilometrów przejechać.
Kaszubskie krajobrazy © panther
Nad jeziorem © panther
W okolicach wsi Kosy © panther
Przez najbliższy tydzień będę mieć przerwę w jeżdżeniu.
Tym razem jadę odpoczywać. Niestety roweru ze sobą nie biorę.
- DST 50.44km
- Sprzęt Kross Level A7
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 20 lipca 2014
Niedzielna pętelka
Dzisiaj nie chciałem jakoś przesadzać z dystansem.
Jest gorąco, na szczęście wiatr daje nieco ochłody.
W okolicach wsi Zawory © panther
W Chmielnie © panther
W Garczu © panther
Kaszubskie pagórki © panther
W Pomieczyńskiej Hucie © panther
Dzień bez szczególnej rowerowej historii. Udało się poznać nowe leśne ścieżki.
Jest gorąco, na szczęście wiatr daje nieco ochłody.
W okolicach wsi Zawory © panther
W Chmielnie © panther
W Garczu © panther
Kaszubskie pagórki © panther
W Pomieczyńskiej Hucie © panther
Dzień bez szczególnej rowerowej historii. Udało się poznać nowe leśne ścieżki.
- DST 52.69km
- Sprzęt Kross Level A7
- Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 18 lipca 2014
Pod wieczór
Krótka przejażdżka pod wieczór i bez aparatu.
- DST 19.59km
- Sprzęt Kross Level A7
- Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 16 lipca 2014
W środku tygodnia
Znalazłem dzisiaj nieco wolnego czasu.
Nie ma jak wsiąść na rower i jechać.
Widok numer 1 © panther
Widok numer 2 © panther
Widok numer 3 © panther
Jutro chyba nie dam rady pojeździć. Muszę wziąć się za serwis roweru.
Trochę podczas jazdy rzęzi, mimo tego, że po każdej przejażdżce jest staranie myty, suszony.
Trzeba się przyjrzeć trochę bliżej napędowi.
Nie ma jak wsiąść na rower i jechać.
Widok numer 1 © panther
Widok numer 2 © panther
Widok numer 3 © panther
Jutro chyba nie dam rady pojeździć. Muszę wziąć się za serwis roweru.
Trochę podczas jazdy rzęzi, mimo tego, że po każdej przejażdżce jest staranie myty, suszony.
Trzeba się przyjrzeć trochę bliżej napędowi.
- DST 45.12km
- Sprzęt Kross Level A7
- Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 15 lipca 2014
Dzień świra
Po ponad tygodniowej przerwie postanowiłem nieco pojeździć.
Jeżeli chodzi o samą jazdę w terenie, to było bardzo przyjemnie.
Nie brakowało kałuż, błota, piasku. Było świetnie.
Niestety są momenty gdy muszę wjechać na asfalt.
Tutaj się zaczęło. Tak jak w tytule...
Wszyscy dokądś się spieszą nie zważając na innych uczestników ruchu.
Może przez tydzień zapomniałem o mistrzach kierownicy?
Może o złej porze dnia ruszyłem? Był kwadrans po 17.
Wiele osób wraca z pracy. To jednak nie zwalnia z myślenia!
Nad jeziorkiem © panther
Cały czas myślę o kupnie szosówki. To plany na rok 2015. Jednak czy to dobry pomysł?
Jeżeli chodzi o samą jazdę w terenie, to było bardzo przyjemnie.
Nie brakowało kałuż, błota, piasku. Było świetnie.
Niestety są momenty gdy muszę wjechać na asfalt.
Tutaj się zaczęło. Tak jak w tytule...
Wszyscy dokądś się spieszą nie zważając na innych uczestników ruchu.
Może przez tydzień zapomniałem o mistrzach kierownicy?
Może o złej porze dnia ruszyłem? Był kwadrans po 17.
Wiele osób wraca z pracy. To jednak nie zwalnia z myślenia!
Nad jeziorkiem © panther
Cały czas myślę o kupnie szosówki. To plany na rok 2015. Jednak czy to dobry pomysł?
- DST 39.20km
- Sprzęt Kross Level A7
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 6 lipca 2014
Kategoria 100 i więcej
Lasy Mirachowskie
Dzisiejszą odległość zawdzięczam licznym pomyłkom w odczytywaniu mapy.
Chciałem pojeździć w okolicach rezerwatu Lubygość i Szczeliny Lechickiej.
Z trafieniem do obu problemu nie było. Błądzenie w terenie rozpoczęło się w
okolicach miejscowości Potęgowo. Pomógł wjazd na drogę asfaltową.
Od tego momentu było już dobrze.
Jezioro Lubygość © panther
Punkt widokowy Szczelina Lechicka © panther
Gdzieś na Kaszubach © panther
Kasia i Dawid - starzy znajomi ;-) © panther
Po przejechaniu 70 km docieram do leśniczówki w Mirachowie. Tam właśnie spotykam dwie przemiłe osoby.
Przez chwilkę porozmawialiśmy i słysząc zbliżającą się burzę postanowiliśmy, że nie ma na co czekać i
jak najszybciej zwijać się z tego miejsca. Niestety mnie po przejechaniu 5 kilometrów łapie ulewa.
Schroniłem się pod wiatką leśną znajdującą się w niedużej odległości od Mirachowa.
W tym miejscu schronienie znaleźli również rowerzyści z Suchej Beskidzkiej.
Przemierzają dziennie dystans około 80 kilometrów. Śpią w namiotach.
Nie muszę mówić, że zaopatrzeni są w sakwy. Rozmawiamy ze sobą 2 może 3 kwadransy.
Gdy deszcz nieco ustał ruszyłem w kierunku Miechucina.
Do przejechania pozostało około 30 kilometrów. Tym razem na obiad się spóźniam i to znacznie.
Trafiam do domu przemoczony i zadowolony z pokonanego dystansu.
Chciałem pojeździć w okolicach rezerwatu Lubygość i Szczeliny Lechickiej.
Z trafieniem do obu problemu nie było. Błądzenie w terenie rozpoczęło się w
okolicach miejscowości Potęgowo. Pomógł wjazd na drogę asfaltową.
Od tego momentu było już dobrze.
Jezioro Lubygość © panther
Punkt widokowy Szczelina Lechicka © panther
Gdzieś na Kaszubach © panther
Kasia i Dawid - starzy znajomi ;-) © panther
Po przejechaniu 70 km docieram do leśniczówki w Mirachowie. Tam właśnie spotykam dwie przemiłe osoby.
Przez chwilkę porozmawialiśmy i słysząc zbliżającą się burzę postanowiliśmy, że nie ma na co czekać i
jak najszybciej zwijać się z tego miejsca. Niestety mnie po przejechaniu 5 kilometrów łapie ulewa.
Schroniłem się pod wiatką leśną znajdującą się w niedużej odległości od Mirachowa.
W tym miejscu schronienie znaleźli również rowerzyści z Suchej Beskidzkiej.
Przemierzają dziennie dystans około 80 kilometrów. Śpią w namiotach.
Nie muszę mówić, że zaopatrzeni są w sakwy. Rozmawiamy ze sobą 2 może 3 kwadransy.
Gdy deszcz nieco ustał ruszyłem w kierunku Miechucina.
Do przejechania pozostało około 30 kilometrów. Tym razem na obiad się spóźniam i to znacznie.
Trafiam do domu przemoczony i zadowolony z pokonanego dystansu.
- DST 102.87km
- Sprzęt Kross Level A7
- Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 5 lipca 2014
Na luzie
Bardzo spokojne jeżdżenie po najbliższej okolicy.
Kaszubskie widoki © panther
Mam nadzieję, że pogoda przez najbliższe dni będzie dopisywać.
Kaszubskie widoki © panther
Mam nadzieję, że pogoda przez najbliższe dni będzie dopisywać.
- DST 39.45km
- Sprzęt Kross Level A7
- Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 4 lipca 2014
Jednak pogodnie :-)
Patrząc rankiem przez okno zwątpiłem. Zachmurzenie pełne, kropi deszczyk.
Gdzie te zapowiadane upały? Okazało się, że jednak synoptycy nie mylili się.
Po godzinie 12 pogoda zaczyna się poprawiać.
Koło godziny 16 postanowiłem troszkę kilometrów nabić.
Kaszubskie widoczki © panther
Kaszubskie krajobrazy © panther
Nad jeziorkiem © panther
Zrobiło się bardzo gorąco. Owszem lubię ciepło, ale tak nagły skok temperatury to nieco za wiele.
Trzeba zacząć jeździć wczesnym rankiem albo pod wieczór.
Gdzie te zapowiadane upały? Okazało się, że jednak synoptycy nie mylili się.
Po godzinie 12 pogoda zaczyna się poprawiać.
Koło godziny 16 postanowiłem troszkę kilometrów nabić.
Kaszubskie widoczki © panther
Kaszubskie krajobrazy © panther
Nad jeziorkiem © panther
Zrobiło się bardzo gorąco. Owszem lubię ciepło, ale tak nagły skok temperatury to nieco za wiele.
Trzeba zacząć jeździć wczesnym rankiem albo pod wieczór.
- DST 41.79km
- Sprzęt Kross Level A7
- Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 3 lipca 2014
Nabieranie sił
Tak się dobrze złożyło, że dzisiaj nie padało.
Znalazłem też czas, aby odprężyć się na rowerze.
Oczko wodne © panther
Kaszubskie krajobrazy © panther
Początek nie był łatwy. Jechało się mi ciężko. Może to wpływ pogody? Może zbyt długa przerwa?
Jednak po przejechaniu 15 kilometrów siły wróciły. Powiem nawet, że kilometrów mógłbym
przejechać znacznie więcej. Niestety czas ograniczył moje zapędy na rowerowanie.
Znalazłem też czas, aby odprężyć się na rowerze.
Oczko wodne © panther
Kaszubskie krajobrazy © panther
Początek nie był łatwy. Jechało się mi ciężko. Może to wpływ pogody? Może zbyt długa przerwa?
Jednak po przejechaniu 15 kilometrów siły wróciły. Powiem nawet, że kilometrów mógłbym
przejechać znacznie więcej. Niestety czas ograniczył moje zapędy na rowerowanie.
- DST 50.19km
- Sprzęt Kross Level A7
- Aktywność Jazda na rowerze