Wpisy archiwalne w miesiącu
Listopad, 2012
Dystans całkowity: | 101.63 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | b.d. |
Średnia prędkość: | b.d. |
Liczba aktywności: | 2 |
Średnio na aktywność: | 50.82 km |
Więcej statystyk |
Niedziela, 25 listopada 2012
Niedzielna przejażdżka
Niedziela pozostaje jedynym dniem w tygodniu, w którym mogę pozwolić sobie na jazdę rowerem. Dzisiaj nie zważając na temperaturę tuż po śniadaniu udałem się na przejażdżkę. Głównym celem dzisiejszego rowerowania był test nowych ciuchów rowerowych. Jak zawsze jechałem w kierunku Ostrzyc.
W Ostrzycach krótka przerwa. Następnie drogą asfaltową udałem się na Złotą Górę po drodze przejażdzając przez Brodnicę Dolną.
Ze Złotej Góry jazda w kierunku Ręboszewa. W tej miejscowości skręcam w kierunku Chmielna. Po drodze, podczas robienia zdjęcia zauważam 4 motocyklistów, podkreślić muszę takich, którzy poruszali się przepisową prędkością. Nieoczekiwanie jadący jako pierwszy zatrzymał się, powiedział, aby na niego nie czekali i podjechał do mnie. Okazało się, że to mój były wychowanek. Rozmawialiśmy około dziesięciu minut. Ojciec Michała również jeżdzi na rowerze, ale dowiedziłem się, że sezon rowerowy już zakończył.
Teraz szybko jadę do Chmielna. Pogoda ulega pogorszeniu. Zaczyna lekko kropić.
Licznik rowerowy pokazuje 3 stopnie. W Chmielnie wstępuję do sklepu, kupuję wodę mineralną aby następnie dodać ją do przygotowanej w domu herbaty, która znajduje się w bidonie.
Teraz leśnymi drogami jadę do Kartuz. W nich udałem się na tzw. Promenadę...
Jest to najnowsza inwestycja władz miasta. Wśród niektórych środowisk budzi kontrowersję...Moim zdaniem niepotrzebne.
Z dzisiejszego dnia jestem zadowolony. Mimo niesprzyjającej pogody jechało się przyjemnie...Może to zasługa rowerowych ciuchów, które sprawdziły się doskonale. Podróżowałem dzisiaj ze średnią prędkością 19,5 km/h. Maksymalna prędkość dzisiejszej przejażdżki wyniosła 45,2 km/h
Malownicze okolice wsi Mezowo.© panther
Gospodarstwo w Ramlejach.© panther
Nad Jeziorem Ostrzyckim.© panther
W Ostrzycach krótka przerwa. Następnie drogą asfaltową udałem się na Złotą Górę po drodze przejażdzając przez Brodnicę Dolną.
Widok ze Złotej Góry na Jezioro Wielkie Brodno.© panther
Ze Złotej Góry jazda w kierunku Ręboszewa. W tej miejscowości skręcam w kierunku Chmielna. Po drodze, podczas robienia zdjęcia zauważam 4 motocyklistów, podkreślić muszę takich, którzy poruszali się przepisową prędkością. Nieoczekiwanie jadący jako pierwszy zatrzymał się, powiedział, aby na niego nie czekali i podjechał do mnie. Okazało się, że to mój były wychowanek. Rozmawialiśmy około dziesięciu minut. Ojciec Michała również jeżdzi na rowerze, ale dowiedziłem się, że sezon rowerowy już zakończył.
Jezioro Małe Brodno w okolicach Zawór.© panther
Teraz szybko jadę do Chmielna. Pogoda ulega pogorszeniu. Zaczyna lekko kropić.
Licznik rowerowy pokazuje 3 stopnie. W Chmielnie wstępuję do sklepu, kupuję wodę mineralną aby następnie dodać ją do przygotowanej w domu herbaty, która znajduje się w bidonie.
Przejeżdzając przez Chmielno.© panther
Jezioro Białe w Chmielnie.© panther
Nad Jeziorem Kłodno w Chmielnie.© panther
Teraz leśnymi drogami jadę do Kartuz. W nich udałem się na tzw. Promenadę...
Jest to najnowsza inwestycja władz miasta. Wśród niektórych środowisk budzi kontrowersję...Moim zdaniem niepotrzebne.
Promenada nad Jeziorem Karczemnym w Kartuzach.© panther
Z dzisiejszego dnia jestem zadowolony. Mimo niesprzyjającej pogody jechało się przyjemnie...Może to zasługa rowerowych ciuchów, które sprawdziły się doskonale. Podróżowałem dzisiaj ze średnią prędkością 19,5 km/h. Maksymalna prędkość dzisiejszej przejażdżki wyniosła 45,2 km/h
- DST 56.63km
- Sprzęt Kross Level A7
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 18 listopada 2012
Listopadowe Kaszuby
Już wczoraj zaplanowałem sobie, że w niedzielę muszę wybrać się na rower.
Tak też się stało. Koło godziny 10 wsiadłem na rower...
Udałem się leśnymi drogami w stronę Kartuz.
Jechało się przyjemnie mimo, że już prawie miesiąc nie jeździłem.
Troszkę zaskoczył mnie stan leśnych dróg...
Niestety stan leśnych dróg w gminie Kartuzy uległ znacznemu pogorszeniu.
Jeszcze miesiąc temu było całkiem przyzwoicie.
Teraz jest zdecydowanie gorzej. Nie liczę też, że na wiosnę ktoś te drogi w jakiś sposób naprawi. Ciężki sprzęt leśników jest dla dróg leśnych bezlitosny.
Dojechałem do Kartuz. Stamtąd kierowałem się w kierunku wsi Goręczyno.
Przez Goręczyno i Ramleje szybko przejechałem.
Teraz jadę w kierunku mojej ulubionej miejscowości, Ostrzyce.
Po kilku minutach byłem już w Ostrzycach.
Szczególną sympatią darzę właśnie tę wioskę.
Jest niezwykle malownicza. Ma wszystko to, czego brakuje w bardziej zwartych wioskach. No i najważniejsze...nie ma już w niej turystów z Trójmiasta...
Z Ostrzyc udaję się w kierunku Brodnicy Górnej a następnie gruntową drogą w stronę wsi Ręboszewo.
Szczerze zdziwiony stanem "naprawionej, wyrównanej" gruntówki dojechałem do Ręboszewa. Za chwilę zatrzymam się nad Jeziorem Małe Brodno. Muszę umyć rower.
Nad jeziorem spędziłem kilka minut. Opłukałem rower i teraz wygląda znacznie lepiej. Pora jechać do Chmielna.
W Chmielnie spędziłem około 15 minut. Popatrzyłem jak nurkowie nad Jeziorem Kłodno przygotowują swój sprzęt do nurkowania. Zebrało się ich tam nawet sporo.
Teraz najwyższy czas jechać w kierunku domu.
Oczywiście droga z Chmielna do Kos nie jest najłatwiejsza.
Każdy kto jechał tą drogą doskonale wie, że trzeba pokonać dość wymagający podjazd...Później jest tylko łatwo i przyjemnie...
Podsumowując uważam, że dzisiejsza niedziela jest dniem bardzo dla mnie udanym.
Po niespełna miesięcznej przerwie udało się wygospodarować czas na to, co bardzo lubię...Bardzo stęskniłem się za swoimi wakacyjnymi przejażdżkami...
Tak też się stało. Koło godziny 10 wsiadłem na rower...
Udałem się leśnymi drogami w stronę Kartuz.
Jechało się przyjemnie mimo, że już prawie miesiąc nie jeździłem.
Troszkę zaskoczył mnie stan leśnych dróg...
Leśna droga do Kartuz.© panther
Jadąc w stronę Kartuz.© panther
Leśną drogą do Kartuz...© panther
Lekko podniszczona leśna droga...© panther
Niestety stan leśnych dróg w gminie Kartuzy uległ znacznemu pogorszeniu.
Jeszcze miesiąc temu było całkiem przyzwoicie.
Teraz jest zdecydowanie gorzej. Nie liczę też, że na wiosnę ktoś te drogi w jakiś sposób naprawi. Ciężki sprzęt leśników jest dla dróg leśnych bezlitosny.
Dojechałem do Kartuz. Stamtąd kierowałem się w kierunku wsi Goręczyno.
Droga prowadząca do wsi Ramleje.© panther
Malownicze okolice wsi Ramleje.© panther
Przez Goręczyno i Ramleje szybko przejechałem.
Teraz jadę w kierunku mojej ulubionej miejscowości, Ostrzyce.
Po kilku minutach byłem już w Ostrzycach.
Nad Jeziorem Ostrzyckim.© panther
Żegluga Stolem w Ostrzycach.© panther
Wypożyczalnia sprzętu wodnego nad Jeziorem Ostrzyckim.© panther
Szczególną sympatią darzę właśnie tę wioskę.
Jest niezwykle malownicza. Ma wszystko to, czego brakuje w bardziej zwartych wioskach. No i najważniejsze...nie ma już w niej turystów z Trójmiasta...
Z Ostrzyc udaję się w kierunku Brodnicy Górnej a następnie gruntową drogą w stronę wsi Ręboszewo.
Gruntowa droga prowadząca do Ręboszewa.© panther
"Wyrównana i naprawiona" gruntówka do Ręboszewa.© panther
Szczerze zdziwiony stanem "naprawionej, wyrównanej" gruntówki dojechałem do Ręboszewa. Za chwilę zatrzymam się nad Jeziorem Małe Brodno. Muszę umyć rower.
Między Ręboszewem a Zaworami.© panther
Nad Jeziorem Małe Brodno w Zaworach.© panther
Nad jeziorem spędziłem kilka minut. Opłukałem rower i teraz wygląda znacznie lepiej. Pora jechać do Chmielna.
Urząd Gminy Chmielno i kościół parafialny w Chmielnie.© panther
Nad Jeziorem Kłodno w Chmielnie.© panther
Jezioro Białe w Chmielnie.© panther
W Chmielnie spędziłem około 15 minut. Popatrzyłem jak nurkowie nad Jeziorem Kłodno przygotowują swój sprzęt do nurkowania. Zebrało się ich tam nawet sporo.
Teraz najwyższy czas jechać w kierunku domu.
Leśny, wymagający podjazd prowadzący do wsi Kosy.© panther
Malownicza droga prowadząca do wsi Kosy.© panther
Oczywiście droga z Chmielna do Kos nie jest najłatwiejsza.
Każdy kto jechał tą drogą doskonale wie, że trzeba pokonać dość wymagający podjazd...Później jest tylko łatwo i przyjemnie...
Podsumowując uważam, że dzisiejsza niedziela jest dniem bardzo dla mnie udanym.
Po niespełna miesięcznej przerwie udało się wygospodarować czas na to, co bardzo lubię...Bardzo stęskniłem się za swoimi wakacyjnymi przejażdżkami...
- DST 45.00km
- Sprzęt Kross Level A7
- Aktywność Jazda na rowerze