Informacje

  • Wszystkie kilometry: 25182.32 km
  • Km w terenie: 0.00 km (0.00%)
  • Czas na rowerze: brak danych.
  • Prędkość średnia: brak danych.
  • Suma w górę: 0 m
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy panther.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Wpisy archiwalne w miesiącu

Listopad, 2015

Dystans całkowity:92.28 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:b.d.
Średnia prędkość:b.d.
Liczba aktywności:2
Średnio na aktywność:46.14 km
Więcej statystyk
Niedziela, 29 listopada 2015

Koniec listopada na Kaszubach

Po wczorajszej krótkiej przejażdżce rowerowej został niedosyt.
Dzisiaj pogoda może nie zachęcała do wsiadania na rower, ale jak nie dzisiaj to kiedy?
Koło godziny 8 zaczął padać śnieg, następnie grad, do tego cały czas mocno wiało.
Ruszyłem przed godziną 10 w kierunku wsi Gołubie. Dawno tam mnie nie było.
Jest wiatr, jest zabawa
Jest wiatr, jest zabawa © panther
Jadąc w stronę Gołubia
Jadąc w stronę Gołubia © panther
Nad jeziorem
Nad jeziorem © panther
Domki letniskowe nad jeziorem
Domki letniskowe nad jeziorem © panther
Nad Jeziorem Dąbrowskim w Gołubiu
Nad Jeziorem Dąbrowskim w Gołubiu © panther
Podczas mojej wycieczki spotkałem kilku rowerzystów. Im również nie przeszkadzał porywisty wiatr, 
przenikliwy ziąb i późnojesienna bylejakość, szarość, brzydota. Najważniejsze, że zdołałem dzisiaj 
pojeździć i poczuć, jak nabieram chęci do dalszego działania, nie tylko rowerowego.
Sobota, 28 listopada 2015

Trudny powrót

Tak się niestety złożyło, że podczas czterech ostatnich tygodni wcale nie jeździłem.
Powodów mojej rowerowej absencji było kilka. Na pierwszym miejscu brak czasu.
Gdy już ten czas znalazłem...to pogoda uniemożliwiała skutecznie przejażdżkę.
Ulewne deszcze, jak nie one, to wręcz huraganowe wiatry, oj zawsze coś przeszkadzało.
Jednak dzisiaj w godzinach popołudniowych z wielką radością siadłem na rower...
Rozgrzewka pełna atrakcji
Rozgrzewka pełna atrakcji © panther
Początek przejażdżki do najłatwiejszych nie należał. Drogi leśne, które jeszcze miesiąc temu
wyglądały świetnie teraz prezentują się tak, jak na zdjęciu. Wycinka lasu, ciężki sprzęt, do tego
opady deszczu stworzyły świetne warunki do prawdziwej jazdy MTB 
Na szczęście po błotnej, niełatwej rozgrzewce wjechałem na drogi w znacznie lepszym stanie.
Leśna
Leśna "autostrada" © panther
Jazda w takich warunkach to czysta przyjemność. Prędkość, proste leśne odcinki, następnie 
łagodne (czasami ostre) zakręty, ścieżki pokryte liśćmi, kontrolowane poślizgi to lubię...
Nad jeziorem
Nad jeziorem © panther
Widok na wyspę
Widok na wyspę © panther
Wydawać mogłoby się, że wszystko szło jak z płatka. W miejscowości Ręboszewo wjeżdżam 
na asfalt, przez chwilę zastanawiam się w jakim kierunku jechać. Wybrałem drogę na Zawory.
Niestety do tej miejscowości już nie trafiam. Wjechałem w wielką jak krater dziurę...dalej już 
tłumaczyć nie muszę. Cały urok jazdy prysł. Ochoty na zmianę dętki w warunkach polowych 
zdecydowanie nie przejawiałem. Było zbyt zimno i za kwadrans, może nieco dłużej zacznie się 
ściemniać a jazda w ciemnościach bez przedniego oświetlenia nie bawi mnie w żaden sposób.
Pozostało zadzwonić po niezawodny "wóz techniczny" Na przystanku autobusowym rozkręciłem rower.
Po upływie 10-15 minut przyjeżdża pomoc. Pakuję rower do auta i trafiamy do domu.
Szybko czyszczę rower, wymieniam przebitą dętkę i może jutro znowu ruszę...

Blogi rowerowe na www.bikestats.pl