Informacje

  • Wszystkie kilometry: 25182.32 km
  • Km w terenie: 0.00 km (0.00%)
  • Czas na rowerze: brak danych.
  • Prędkość średnia: brak danych.
  • Suma w górę: 0 m
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy panther.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Piątek, 26 grudnia 2014

Świąteczne jeżdzenie

Wigilia Narodzenia Pańskiego za nami, pierwsze święto również.
W te dni jeździć się nie dało nie tylko ze względu na ich szczególnie ważna rolę.
Pogoda była parszywa, zwłaszcza 24 grudnia. Takiej Wigilii nie pamiętam odkąd na świecie jestem.
Deszcz, porywisty wiatr...brakowało jeszcze trzęsienia ziemi.
Kolejny dzień przyniósł znaczne obniżenie temperatury i właśnie na to czekałem.
Dzisiaj na spokojnie mogłem ruszyć, pojeździć po nieodległej okolicy.
Obawiałem się tylko jednego, ze nie wszystkie kałuże w lesie będą odpowiednio zamarznięte. 
Przedstawiam kilka zdjęć z dzisiejszej przejażdżki.
Podczas rozgrzewki
Podczas rozgrzewki © panther
Kaszubskie krajobrazy
Kaszubskie krajobrazy © panther
Nad jeziorem
Nad jeziorem © panther
Kaszubskie krajobrazy
Kaszubskie krajobrazy © panther
Kaszubskie widoki
Kaszubskie widoki © panther
Pomost nad jeziorem
Pomost nad jeziorem © panther
Jadąc w stronę domu
Jadąc w stronę domu © panther
Myślałem, że jeździć się dzisiaj będzie znacznie trudniej niż zawsze.
Pierwsze kilometry do łatwych nie należały, ale tak jest przeważnie.
Później było już znacznie lżej i porcja endorfin przez organizm została wytworzona.
Powinienem znajdować czas na taką formę relaksu każdego dnia ;-)
Niedziela, 14 grudnia 2014

W grudniowym słońcu

Jeszcze kilka dni temu straszono Aleksandrą.
Na szczęście Aleksandra okazała się w moich rejonach niegroźną Olą.
Dzisiaj prawie żadnego wiatru, niebo bezchmurne.
Pogoda wymarzona do jazdy na rowerze.
Oto kilka zdjęć zrobionych po drodze.
Na Kaszubach
Na Kaszubach © panther
Kaszubskie widoki
Kaszubskie widoki © panther
Kaszubskie krajobrazy
Kaszubskie krajobrazy © panther
Żadnej fali
Żadnej fali © panther
Nie obyło się bez przygód. W okolicach Chmielonka na drodze asfaltowej zauważyłem 
dużą ilość kur spokojnie spacerujących sobie po drodze. Jechałem z prędkością rzędu 
37-40 km/h i pomyślałem, że spokojnie je jakoś ominę. Stało się inaczej...nie wszystkie
zdołały uciec...jedna z nich znalazła się pod przednim kołem... Sam nie wiem, jak zdołałem 
wybronić się przed bliskim spotkaniem z asfaltem. Co z kurą? Nie wiem, może gospodarz
będzie musiał ją w niedługim czasie przeznaczyć na rosół.
Niedziela, 7 grudnia 2014

Po okolicy

Udało się dzisiaj wcześnie wyjechać. Jeździłem po najbliższej okolicy, tak dla zabicia czasu.
Leśna droga
Leśna droga © panther
Nie obyło się dzisiaj bez problemów. Licznik wskazuje tylko przejechane kilometry.
Nie mogę odczytać średniej i maksymalnej prędkości.
Jazda na rowerze zawsze stawiała mnie na nogi.
Jednak dzisiaj było tak jakoś bez entuzjazmu...
Niedziela, 30 listopada 2014

Mroźna przejażdżka

Zrobiło się mroźno, do tego na niebie prawie żadnej chmurki.
Ubrałem się cieplej niż zazwyczaj i ruszyłem przed siebie.
Pomost nad jeziorem
Pomost nad jeziorem © panther
Było pod górkę, nie z górki
Było pod górkę, nie z górki © panther
Tempo jazdy nieco zmalało w porównaniu z cieplejszymi dniami.
Ilość rowerzystów na szlaku również.
Niedziela, 23 listopada 2014

Szumi dokoła las...

Po wczorajszym niezwykle obfitym w różne atrakcje dniu pomyślałem, że czas na odpoczynek...
Jednak jak tutaj odpoczywać, gdy pogoda dopisuje...
Ruszyłem wyjątkowo późno, bo po 12...
W lesie
W lesie © panther
Wniosek jakiś z dzisiejszej przejażdżki?
Rower powoduje stałe zmiany w mózgu i żyć bez niego się nie da :-)
Niedziela, 16 listopada 2014

Udany dzień :-)

Gdy patrzysz przez okno i widzisz, że jest szaro i ponuro to co robisz?
W moim przypadku najgorszym wyjściem byłoby dostosowanie nastroju do pogody.
Dlatego też koło godziny 10 ruszyłem w trasę.
Bez żadnego planu. Jechać, żeby dokądkolwiek dojechać.
Taki ambitny postawiłem sobie cel.
Widok na Jezioro Białe
Widok na Jezioro Białe © panther
Leśna serpentynka
Leśna serpentynka © panther
Cel oczywiście zrealizowałem, chociaż porywisty wiatr, zwłaszcza na otwartych przestrzeniach  nie pomagał.
Gdy wróciłem do domu, wyczyściłem rower, zjadłem obiad i zamieściłem posta pomyślałem...
" to jest udany dzień"
Niedziela, 9 listopada 2014

Musiałem i koniec !!!

Poranny widok za oknem z pewnością do jazdy nie zachęcał.
Właściwie oprócz gęstej mgły niczego nie widziałem.
Temperatura i panujący ziąb w niczym nie pomagały.
Patrząc na wylegującego się na sofie kota pomyślałem..."tyłek na siodło i jedziesz"
Tak też postąpiłem i nie żałuję, bo już po godzinie 10 pogoda uległa poprawie.
Dobrze tak sobie poleżeć

Dobrze tak sobie poleżeć © panther
Początek przejażdżki jakiś obiecujący nie był.
Jednak z minuty na minutę pogoda ulegała znacznej poprawie.
Oto kilka fotek z wycieczki.
Kaszubskie jeziora
Kaszubskie jeziora © panther
Jesienny widoczek
Jesienny widoczek © panther
Kaszubski widoczek
Kaszubski widoczek © panther
Dobrze się stało, że potrafiłem się zmobilizować do jazdy.
Po drodze spotkałem też dwóch lub trzech rowerzystów.
Co teraz widzę za oknem? Niebo całkowicie zaciągnięte chmurami...
Sobota, 8 listopada 2014

Przejażdżka po serwisie

Krótka przejażdżka po odebraniu roweru z serwisu.
Od rana ostre uwijanie się, żeby zdążyć odebrać rower i coś pokręcić.
W drodze do Ręboszewa
W drodze do Ręboszewa © panther
Po drodze
Po drodze © panther
W lesie niedaleko Kartuz
W lesie niedaleko Kartuz © panther
Liściasta droga
Liściasta droga © panther
Niedziela, 26 października 2014

Niedzielne jeżdżenie

Najzwyklejsza niedzielna przejażdżka bez szczególnej historii.
Kaszubskie widoczki
Kaszubskie widoczki © panther
Sobota, 25 października 2014

Leśnymi ścieżkami

Poranek bardzo chłodny. Temperatrura spadła zdecydowanie poniżej O
Do tego wiatr, który potęgował wrażenie zimna.
Ponoć złej pogody na rower nie ma...
Też myślę podobnie i ubrany byłem odpowiednio do warunków atmosferycznych.
Jesienny las
Jesienny las © panther
Jeździłem w zdecydowanej większości w terenie.
Zauważyłem też, że właśnie dzisiaj razem z bikestats przejechałem 10 tysięcy kilometrów.
Nie jest to oczywiście żaden wyczyn, zważywszy na to, że to kilometry z trzech lat.

Blogi rowerowe na www.bikestats.pl