Informacje

  • Wszystkie kilometry: 25182.32 km
  • Km w terenie: 0.00 km (0.00%)
  • Czas na rowerze: brak danych.
  • Prędkość średnia: brak danych.
  • Suma w górę: 0 m
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy panther.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Niedziela, 29 marca 2015

Po długiej przerwie

Wróciłem do jeżdżenia prawie po miesięcznej przerwie.
Na tak długą abstynencję od przemierzania kilometrów wpływ miały zdrowie, obowiązki i pogoda.
Jednak na to pierwsze wpływ mamy ograniczony (można zapobiegać, ale nawet to bywa nieskuteczne)
Przez dwa tygodnie podejmowałem próbę walki z pierwszymi symptomami choroby.
Raz było dobrze. Za chwilę znowu gorzej. Taki przekładaniec ze zdrowiem w roli głównej.
Wydawać się mogło, ze już wszystko jest dobrze.
Myślałem nawet, że jest już z górki. Niestety, to było tylko złudzenie.
Choroba wykluczyła mnie z nabijania kilometrów, jak również z pracy zawodowej.
Z tym drugim natychmiast się pogodziłem. Natomiast myśl, że nie będę jeździć powodowała smutek.
Pomost nad Jeziorem Ostrzyckim
Pomost nad Jeziorem Ostrzyckim © panther
Na szczęście dzisiaj się udało. Pogoda od tej wczorajszej różni się znacznie.
Dzisiaj jest znacznie chłodniej. Wczesnym rankiem kropił nawet deszcz.
Oczywiście nie mogło zabraknąć porywistego wiatru.
W okolicach wsi Zawory
W okolicach wsi Zawory © panther
Trochę wiało nad Jeziorem Kłodno w Chmielnie
Trochę wiało nad Jeziorem Kłodno w Chmielnie © panther
Mimo niesprzyjającej aury postanowiłem się ruszyć.
Aby uciec przed wiatrem wjeżdżałem do lasu. W nim nie był aż tak odczuwalny.
Szum drzew jednak w niczym nie przypominał tego miłego, przyjemnego dla ucha.
Drogi leśne też jakby w gorszym stanie. No cóż, ciężki sprzęt leśników swoje robi.
Dzisiejszy wpis wydawać mogłoby się "wieje" pesymizmem...Nic bardziej mylnego! 
Podjęty wysiłek uzmysłowił właśnie, jak bardzo lubię jeździć.
Właśnie ten trud, pokonywanie niesprzyjających warunków, walka z samym sobą 
powoduje, że czuję się po tym wszystkim świetnie.
Obym pozytywną energię potrafił dobrze wykorzystać i przekazać ją innym :-)

Komentarze
Ty miesiąc, ja prawie dwa miesiące czekałem na nowy wpis... Jesteś dwa razy lepszy ode mnie.
benasek
- 19:31 wtorek, 31 marca 2015 | linkuj
Łukasz, od miesiąca mam to samo...choróbsko przykleiło się do mnie na dobre i nie chce odejść.
srk23
- 13:23 poniedziałek, 30 marca 2015 | linkuj
Współczuję. Wiem jak to jest, kiedy doktor mówi: "w zasadzie nie powinien pan jeździć - no może dopiero w lato".
zarazek
- 07:47 poniedziałek, 30 marca 2015 | linkuj
Najważniejsze, że wróciłeś do zdrowia. Po falach na jeziorze widać jak mocno wieje. U nas też wietrzysko szaleje.
Skowronek
- 18:15 niedziela, 29 marca 2015 | linkuj
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa niobe
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]


Blogi rowerowe na www.bikestats.pl