Informacje

  • Wszystkie kilometry: 25837.72 km
  • Km w terenie: 0.00 km (0.00%)
  • Czas na rowerze: brak danych.
  • Prędkość średnia: brak danych.
  • Suma w górę: 0 m
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy panther.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Niedziela, 1 stycznia 2017

1-go stycznia 2017 roku

Po raz pierwszy w życiu udało mi się wsiąść na rower 1 stycznia .Nie jest to oczywiście żaden szczególny powód do dumy, ale świetnie jest zacząć kolejny rok od tego, co daje radość. Zwłaszcza, że w minionym roku jeździłem znacznie mniej.
Ruszyłem kilka minut przed godziną 10 - tą. Pogoda do nabijania kilometrów specjalnie nie zachęcała. Po krótkiej, aczkolwiek
intensywnej rozgrzewce zdałem sobie sprawę, że ostatni raz siedziałem na rowerze 13 listopada. Pierwsze kilometry nie były łatwe.
Rozgrzewka w sprzyjających warunkach ;-)
Rozgrzewka w sprzyjających warunkach ;-) © panther
Nieco ponuro nad Jeziorem Ostrzyckim
Nieco ponuro nad Jeziorem Ostrzyckim © panther
Nad jeziorem w okolicach Ręboszewa
Nad jeziorem w okolicach Ręboszewa © panther
Leśna droga prowadząca do Kartuz
Leśna droga prowadząca do Kartuz © panther
Na szczęście wraz z kolejnym przejechanym kilometrem było coraz lepiej. Stan leśnych dróg niekiedy pozostawiał wiele do życzenia.
Dwa dni temu mróz odpuścił, cały czas temperatura jest dodatnia. Z tego powodu błota i kałuż w lasach czy na polach jest pod dostatkiem. Z pewnością nie wpływa to na komfort jazdy, ale nie jest on najważniejszy. Powrót do jeżdżenia okazał się niełatwy.

Wszystkim lubiącym rowerową aktywność życzę wielu bezpiecznie przejechanych kilometrów w 2017 roku.
Niech spełnią się również Wasze plany dotyczące rowerowych wyjazdów tych krótkich, jak również tych dłuższych
Niech podczas ich realizacji nigdy nie zabraknie entuzjazmu i sił ( zwłaszcza podczas jazdy pod górę )
Niech sprzęt nigdy nie odmówi posłuszeństwa ( szczególnie, gdy nie wozicie zapasowej dętki, pompki, łańcucha )
Pozdrawiam serdecznie :-)

Niedziela, 13 listopada 2016

Jesienno-zimowa przejażdżka

Uradowany byłem możliwością spędzenia części dzisiejszego dnia na rowerze.
Już przed godziną 10 ruszyłem. Żadnego planu nie miałem. Jechać, żeby jechać.
No i pojechałem przed siebie...
Rozgrzewka w lesie
Rozgrzewka w lesie © panther
Strefa zimowa ;-)
Strefa zimowa ;-) © panther
Prawda, że pięknie ;-)
Prawda, że pięknie ;-) © panther
Połączenie jesieni i zimy
Połączenie jesieni i zimy © panther
Po przejechaniu leśnymi drogami około 18-20 kilometrów zaczęło mi się nieco nudzić.
Udałem się w stronę Kartuz, wiedząc, że koło godziny 11 tej ruszyć w trasę mają moi znajomi.
Kilka minut przed jedenastą podjeżdżam pod dom, sprawdzam czy jest i już za 15 minut
nabijam kilometry w towarzystwie.
Gdzieś w kartuskim lesie
Gdzieś w kartuskim lesie © panther
Na polach śniegu znacznie mniej
Na polach śniegu znacznie mniej © panther
Kaszubskie widoczki - nowa miejscówka
Kaszubskie widoczki - nowa miejscówka © panther
Po lewej mój, po prawej niestety nie mój ;-)
Po lewej mój, po prawej niestety nie mój ;-) © panther
Połowę dzisiejszego dystansu udało się przejechać w towarzystwie, za co bardzo dziękuję.
Ta niedzielna wycieczka była pięknym połączeniem barw jesieni i nadchodzącej zimy.
Dobrej niedzieli, jak również nadchodzącego tygodnia :-) Pozdrawiam serdecznie :-)
Niedziela, 23 października 2016

Barwna niedziela

Obecny miesiąc był bardzo ubogi w aktywność rowerową.
Złożyło się na to bardzo wiele czynników, decydującym przeważnie
była niesprzyjająca pogoda, jak również niekiedy zwyczajne lenistwo.
Dzisiaj na szczęście udało się wsiąść na rower i obejrzeć okolice.
Nieco ponuro
Nieco ponuro © panther
Leśna droga do Goręczyna
Leśna droga do Goręczyna © panther
Nad Jeziorem Ostrzyckim
Nad Jeziorem Ostrzyckim © panther
Jadąc w stronę Ręboszewa
Jadąc w stronę Ręboszewa © panther
Widok na jedno z wielu kaszubskich jezior
Widok na jedno z wielu kaszubskich jezior © panther
Leśny staw
Leśny staw © panther
Barwy jesieni, zwłaszcza w lasach liściastych i mieszanych przyprawiały o zawroty głowy.
Jeździło się bardzo dobrze, zwłaszcza po tak długiej przerwie. Dzisiejsze widoki
w pełni zrekompensowały trud przejażdżki, jak również małe braki kondycyjne ;-)
Sobota, 1 października 2016

Sobota na rowerze

Już bardzo dawno nie jeździłem. Bardzo roweru mi brakowało.
Dzisiaj musiałem pojeździć, nabijać kilometry, mimo wszystko.
Las, leśna droga i znaki kolejowe
Las, leśna droga i znaki kolejowe © panther
Po godzinie 16-tej, z lekkim poślizgiem ruszyłem. Przeczekałem lekki deszcz.
Do 20-tego kilometra było przyjemnie, lecz później opady deszczu przybrały
na intensywności i jazda, zwłaszcza ta w terenie stała się trudniejsza...
Nie trafiłem w okienko pogodowe, ale sama jazda dostarczyła pozytywnych wrażeń :-)

Niedziela, 11 września 2016

Pogodo trwaj !!!

Dzisiejszy poranek był bardzo mglisty. Z jednej strony dobrze, ponieważ po ustąpieniu mgły
można się spodziewać pięknej, słonecznej pogody. Tak też właśnie było. Na to liczyłem.
Ruszyłem, jak robię to bardzo często w niedzielę kwadrans przed 10-tą.
Kaszubskie krajobrazy
Kaszubskie krajobrazy © panther
Na Kaszubach Środkowych
Na Kaszubach Środkowych © panther
Nad Jeziorem Potulskim
Nad Jeziorem Potulskim © panther
Szutry, trochę wody, pola i w oddali lasy
Szutry, trochę wody, pola i w oddali lasy © panther
Kaszubskie widoczki :-)
Kaszubskie widoczki :-) © panther
Piękne kaszubskie widoczki :-)
Piękne kaszubskie widoczki :-) © panther
Zadowolony z dzisiejszej przejażdżki jestem, nawet bardzo. Wjechałem dzisiaj w kilka nieznanych
dotąd dróg gruntowych, polnych. Odkryłem przy okazji malownicze miejsca. Akurat o te, na
moich ukochanych Kaszubach Środkowych jest bardzo łatwo. Żadna to tajemnica. Tak już jest.
Wszystkim czytelnikom, jak również osobom aktywnie spędzającym czas życzę dobrej niedzieli :-)
Sobota, 10 września 2016

Sobotnia aktywność

Każdego dnia, licząc od 5 września pogoda dopisuje. Cóż z tego, skoro tak trudno
wygospodarować chwilkę wolnego czasu po pracy. Na szczęście dzisiaj się udało :-)
Malownicze Kaszuby
Malownicze Kaszuby © panther
W miejscowości Chmielonko
W miejscowości Chmielonko © panther
Mam nadzieję, że również jutro pogoda dopisze i mój organizm będzie wytwarzać endorfiny ;-)
Środa, 31 sierpnia 2016

Ostatniego sierpnia

Od samego ranka miałem wiele spraw do załatwienia. Niektóre z nich udało się zrealizować, niektórych nie.
Nie myślałem nawet, że dzisiaj uda się wsiąść na rower i pokręcić troszeczkę w terenie.
Pewnie nie doszłoby do tego, gdyby nie niespodziewany telefon od kolegi.
Na Kaszubach Środkowych
Na Kaszubach Środkowych © panther
Pogoda dzisiaj dopisywała
Pogoda dzisiaj dopisywała © panther
Oczywiście wspólnego nabijania kilometrów w towarzystwie w zasadzie nigdy nie odmawiam.
Był ku temu ważny powód. Otóż test nowego nabytku mojego kompana dzisiejszej przejażdżki.
Rower robi wrażenie, w moim przekonaniu piorunujące. Niestety nie zdołałem uwiecznić tego
cudeńka na jakimkolwiek zdjęciu. Nie było na to czasu, bo pora późna i trzeba jeszcze troszkę
w domu popracować, przygotować się psychicznie do pełnego powrotu do zawodowych obowiązków...
Niedziela, 28 sierpnia 2016

Gorący koniec wakacji

Wakacje kończą się, dla mnie skończyły się już kilka dni temu.Nastąpił powrót do obowiązków, ale jeszcze nie taki na 100 %
Dzisiaj starałem się wykorzystać najlepiej, jak potrafię sprzyjająca pogodę. Ruszyłem kwadrans przed godziną dziesiątą.
Już po przejechaniu kilku kilometrów wiedziałem, że łatwo i lekko kręcić się nie będzie. Z minuty na minutę robiło się coraz cieplej.
Na szczęście podczas jazdy znaczną cześć kilometrów pokonywałem w lasach, miejscach zacienionych.
Drzewa zmieniają powoli barwę liści
Drzewa zmieniają powoli barwę liści © panther
Konikom też jest ciepło
Konikom też jest ciepło © panther
Kaszubskie morenowe pagórki
Kaszubskie morenowe pagórki © panther
Na plaży w Chmielnie coraz więcej wypoczywających
Na plaży w Chmielnie coraz więcej wypoczywających © panther
Kilometry nabijałem dzisiaj bez większego wysiłku. Nie narzucałem sobie mocnego tempa.
Kręciłem ze średnią prędkością wynoszącą nieco ponad 21 km/h. Tyle w zupełności wystarczy.
Muszę przecież mieć siły na nowy rok szkolny, jak również kolejne rowerowe przejażdżki :-)
Piątek, 26 sierpnia 2016

Pracowity piątek

Zauważyłem już dawno temu, że po dużej ilości wiadomości dobrych nieoczekiwanie
nadchodzą informacje, które potrafią powalić najsilniejszego człowieka z nóg.
Właśnie czegoś takiego doświadczyłem wczoraj, po bardzo udanej środzie.
Nadszedł czwartek, do tego bardzo pracowity, pełen zawirowań i złych informacji.
Więc dzisiaj, tak dla podreperowania własnego samopoczucia zabrałem się nie tylko
za jazdę na rowerze, bo ta miała miejsce dopiero po godzinie 17-tej, ale również
zająłem czas wolny wszelkimi innymi sprawami, ważnymi, błahymi, różnymi.
Codzienność na Kaszubach Środkowych
Codzienność na Kaszubach Środkowych © panther
Dzisiaj udało się pojeździć w towarzystwie kolegi, który tuż po pracy umówił się ze mną na
niedługą przejażdżkę. Tak na marginesie, to podziwiam go, że znajduje czas po pracy na
aktywność fizyczną. Zawsze z niezwykłą łatwością udaje się nam ze sobą dogadać, tak
bez żadnych zbędnych ceregieli, narzekania, kombinowania. Spotkanie o umówionej godzinie,
w podanym miejscu i koniec. Potem zostaje tylko czas na jazdę i rozmowy.
Akurat dzisiaj mieliśmy tempo relaksacyjne. Średnia prędkość wyniosła około 20 km/h.
Nikomu z nas nie spieszyło się i o taką przejażdżkę właśnie dzisiaj chodziło.
Środa, 24 sierpnia 2016

Pozytywna środa :-)

Dzień bez żadnej szczególnej historii rowerowej. Jeszcze w godzinach porannych pogoda nie napawała optymizmem.
Na szczęście po godzinie 9-tej nastąpiła znaczna poprawa pogody. Mżawka minęła, chmury też się rozeszły.
Ku mojej uciesze pojawiło się nawet słońce i podwyższyła się znacznie temperatura powietrza.
Więc zabrałem się za odkładane prace ogrodowe. Zaległości  bardzo szybko nadrobiłem.
Krótka chwila na zrobienie zdjęcia
Krótka chwila na zrobienie zdjęcia © panther
Kwadrans przed godziną 17-tą wybrałem się na przejażdżkę, taką nieco szybszą niż zazwyczaj.
Jeździło się bardzo dobrze, mimo tego, że bez towarzystwa. Troszkę szkoda, że to jeden  z
ostatnich wakacyjnych wypadów na rower. Od jutra powrót do pracy...zobaczę ile niespodzianek,
nieoczekiwanych zwrotów akcji przyniesie tak szybko zbliżający się nowy rok szkolny...

Blogi rowerowe na www.bikestats.pl