Niedziela, 11 sierpnia 2013
Wietrzna niedziela
Po wczorajszych obfitych opadach deszczu postanowiłem, że dzisiaj jeżdzić będę tylko i wyłącznie drogami asfaltowymi. Ruszyłem o 9:30 i głownym celem dzisiejszej przejażdzki był cmentarz...uściślając jechałem zapalić znicze i pomodlić się nad grobami moich dziadków.
Temperatura podczas dzisiejszej przejażdzki odpowiadala mi bardzo, nie jest gorąco. Niestety wiatr chciał głowę dzisiaj urwać. Pierwsze 35 kilometrów jadę stale pod wiatr...Potrafię się ustawić ;-)
Pan przedstawiony na zdjęciu zapewne z wiatru czerpał uciechę.
Wiatr naprawdę bardzo szybko pomagał jemu przemieszczać się po jeziorze.
To jezioro znajduję się po drugiej stronie wąskiego przesmyku.
Zadziwiające jest to, że fala na nim jest znacznie mniejsza.
Zauważyłem taką prawidłowość, że jak na jednym z jezior raduńskich jest fala, to na sąsiednim jest ona znacznie mniejsza. Taka ciekawostka.
Przemierzam okoliczne wioski bocznymi drogami, trafiam do Wygody Łączyńskiej, w której odwiedzam groby dziadków. Następnie jadę w kierunku Chmielna.
Podczas dzisiejszej wycieczki wiatr w znacznej mierze nie był moim sprzymierzeńcem. Momentami jechało się bardzo ciężko. Jednak radość z pokonania kaszubskiej pętelki przyćmiła wszystkie trudy jazdy.
Temperatura podczas dzisiejszej przejażdzki odpowiadala mi bardzo, nie jest gorąco. Niestety wiatr chciał głowę dzisiaj urwać. Pierwsze 35 kilometrów jadę stale pod wiatr...Potrafię się ustawić ;-)
Nad Jeziorem Raduńskim Górnym© panther
Pan przedstawiony na zdjęciu zapewne z wiatru czerpał uciechę.
Wiatr naprawdę bardzo szybko pomagał jemu przemieszczać się po jeziorze.
Jezioro Raduńskie Dolne© panther
To jezioro znajduję się po drugiej stronie wąskiego przesmyku.
Zadziwiające jest to, że fala na nim jest znacznie mniejsza.
Zauważyłem taką prawidłowość, że jak na jednym z jezior raduńskich jest fala, to na sąsiednim jest ona znacznie mniejsza. Taka ciekawostka.
Kaszubskie widoczki© panther
Domek w Łączynie© panther
Przemierzam okoliczne wioski bocznymi drogami, trafiam do Wygody Łączyńskiej, w której odwiedzam groby dziadków. Następnie jadę w kierunku Chmielna.
Kaszubskie krajobrazy© panther
Wietrznie nad jeziorem w Zaworach© panther
Podczas dzisiejszej wycieczki wiatr w znacznej mierze nie był moim sprzymierzeńcem. Momentami jechało się bardzo ciężko. Jednak radość z pokonania kaszubskiej pętelki przyćmiła wszystkie trudy jazdy.
- DST 66.72km
- Sprzęt Panther TR-555
- Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 9 sierpnia 2013
9 sierpnia
Ostatni raz na rowerze jeżdziłem w niedzielę.
Trwają w domu prace remontowe i nawet w nich trzeba było zrobić przerwę.
Udał mi się po godzinie 17 wykonać standardową przejażdżkę.
Muszę przyznać, że taka przerwa w jeżdzeniu nawet się przydała.
Jechało się dzisiaj dobrze. lekko i szybciej niż zawsze.
Może to też wpływ temperatury, która dzisiaj podczas jazdy wynosiła około 20-22 stopni Celsjusza. W takich temperaturach można już spokojnie jeżdzić i czerpać przyjemność z jazdy.
Trwają w domu prace remontowe i nawet w nich trzeba było zrobić przerwę.
Udał mi się po godzinie 17 wykonać standardową przejażdżkę.
Na Kaszubach© panther
Kaszubskie krajobrazy© panther
Muszę przyznać, że taka przerwa w jeżdzeniu nawet się przydała.
Jechało się dzisiaj dobrze. lekko i szybciej niż zawsze.
Może to też wpływ temperatury, która dzisiaj podczas jazdy wynosiła około 20-22 stopni Celsjusza. W takich temperaturach można już spokojnie jeżdzić i czerpać przyjemność z jazdy.
- DST 43.41km
- Sprzęt Kross Level A7
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 4 sierpnia 2013
4 sierpnia
W nocy przez moją miejscowość przeszła burza.
Myślałem, że po śniadaniu spokojnie udam się na rower i kręcić będzie się lekko.
Jednak dopadło mnie jakieś lenistwo.
Nie mogłem się zebrać i dopiero po godznie 9:30 ruszyłem w trasę.
Chciałem pojeżdzić drogami gruntowymi z niewielką ilością asfaltów.
Dotarłem nad Jezioro Raduńskie Górne w okolicach Łączyna.
Odwiedziłem również pobliskie miejsca wypoczynkowe.
W licznie znajdujących się nad jeziorem domkach zauważyłem dużą ilość turystów z województwa łodzkiego. Coś ich ciągnie na Kaszuby...
Następnie wąskimi leśnymi ścieżkami błąkałem sie w okolicach jeziora.
Postanowiłem, że drogą asfaltową udam się do Stężycy, aby do niej trafić przejechać musiałem przez miejscowość Zgorzałe.
W Stężycy brak pomysłu na dalszą jazdę, kręcę się po tej wsi bez celu.
Licznik wskazuje około 40 przejechanych kilometrów.
Postanowiłem wracać do domu.
Po drodze wykonałem tylko 3 zdjęcia zamieszczone powyżej.
Pogoda nie sprzyjała rowerowaniu, niby słońce schowane za chmury, temperatura wynosząca około 25 stopni Celsjusza, ale wilgotność powietrza jakaś wyższa niż zawsze. Generalnie czuję się bardziej zmęczony niż zwykle.Jednak najważniejsze jest to, że czas spędziłem aktywnie, na rowerze :-)
Myślałem, że po śniadaniu spokojnie udam się na rower i kręcić będzie się lekko.
Jednak dopadło mnie jakieś lenistwo.
Nie mogłem się zebrać i dopiero po godznie 9:30 ruszyłem w trasę.
Chciałem pojeżdzić drogami gruntowymi z niewielką ilością asfaltów.
Nad Jeziorem Raduńskim Górnym© panther
Dotarłem nad Jezioro Raduńskie Górne w okolicach Łączyna.
Odwiedziłem również pobliskie miejsca wypoczynkowe.
W licznie znajdujących się nad jeziorem domkach zauważyłem dużą ilość turystów z województwa łodzkiego. Coś ich ciągnie na Kaszuby...
Następnie wąskimi leśnymi ścieżkami błąkałem sie w okolicach jeziora.
Postanowiłem, że drogą asfaltową udam się do Stężycy, aby do niej trafić przejechać musiałem przez miejscowość Zgorzałe.
W Stężycy brak pomysłu na dalszą jazdę, kręcę się po tej wsi bez celu.
Licznik wskazuje około 40 przejechanych kilometrów.
Postanowiłem wracać do domu.
Kaszubskie pejzaże© panther
Kaszubskie krajobrazy© panther
Malownicze Kaszuby© panther
Po drodze wykonałem tylko 3 zdjęcia zamieszczone powyżej.
Pogoda nie sprzyjała rowerowaniu, niby słońce schowane za chmury, temperatura wynosząca około 25 stopni Celsjusza, ale wilgotność powietrza jakaś wyższa niż zawsze. Generalnie czuję się bardziej zmęczony niż zwykle.Jednak najważniejsze jest to, że czas spędziłem aktywnie, na rowerze :-)
- DST 72.31km
- Sprzęt Kross Level A7
- Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 3 sierpnia 2013
Po okolicy
Ciąg dalszy wykorzystywania słonecznej pogody.
Jazda w znacznej mierze ścieżkami leśnymi, drogami polnymi.
W nadchodzącym tygodniu czasu na jazdę będzie zdecydowanie mniej.
Pora zająć się odświeżaniem domu. Mam nadzieję, że mimo remontu znajdę czas na rower.
Jazda w znacznej mierze ścieżkami leśnymi, drogami polnymi.
Na Kaszubach© panther
W nadchodzącym tygodniu czasu na jazdę będzie zdecydowanie mniej.
Pora zająć się odświeżaniem domu. Mam nadzieję, że mimo remontu znajdę czas na rower.
- DST 40.50km
- Sprzęt Kross Level A7
- Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 2 sierpnia 2013
Piątkowa przejażdżka
Pogoda dopisuje więc trzeba nabijać kilometry.
Na Kaszubach© panther
- DST 50.22km
- Sprzęt Kross Level A7
- Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 1 sierpnia 2013
Leśny przewodnik
Umówiłem się ze znajomym mieszkającym w Kartuzach na przejażdżkę.
Zanim do niego dotarłem zrobiłem sobie 10 kilometrową leśną rozgrzewkę.
Dzisiaj miałem pokazać leśne ścieżki jemu do tej pory nieznane.
Dotarłem do Kartuz i ruszylismy w "nieznane"
Przejechaliśmy wspólnie 30 kilometrów w relaksacyjnym tempie.
Po dojeżdzie do domu znajomego przejechałem jeszcze niespełna 13 kilometrów.
Mam nadzieję, że "moje ścieżki" będą wielokrotnie eksplorowane przez niego.
Wstępnie jesteśmy umówieni na kolejny czwartek.
Zanim do niego dotarłem zrobiłem sobie 10 kilometrową leśną rozgrzewkę.
Dzisiaj miałem pokazać leśne ścieżki jemu do tej pory nieznane.
Dotarłem do Kartuz i ruszylismy w "nieznane"
Kaszubskie widoki© panther
Kaszubskie krajobrazy© panther
Przejechaliśmy wspólnie 30 kilometrów w relaksacyjnym tempie.
Po dojeżdzie do domu znajomego przejechałem jeszcze niespełna 13 kilometrów.
Mam nadzieję, że "moje ścieżki" będą wielokrotnie eksplorowane przez niego.
Wstępnie jesteśmy umówieni na kolejny czwartek.
- DST 52.65km
- Sprzęt Kross Level A7
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 28 lipca 2013
Upalna niedziela
Prognoza pogody przewidywała na dzisiejszy dzień wysokie temperatury w całym kraju.
Nie miałem w planach na dzisiaj żadnego większego rowerowego kręcenia, jak tylko po najbliższych okolicach. Podczas przejażdżki poznałem kilka nowych, gruntowych ścieżek.
Licznik rowerowy wskazywał od 32 do 40 stopni Celsjusza (w cieniu niestety nie mogłem zawsze jechać, stąd te wartości)
Generalnie nie lubię jeżdzić przy tak wysokiej temperaturze.
Dzisiaj na szczęście lekki wiaterek nieco pomagał.
Nie miałem w planach na dzisiaj żadnego większego rowerowego kręcenia, jak tylko po najbliższych okolicach. Podczas przejażdżki poznałem kilka nowych, gruntowych ścieżek.
Kaszubskie pejzaże© panther
Kaszubskie pejzaże© panther
Licznik rowerowy wskazywał od 32 do 40 stopni Celsjusza (w cieniu niestety nie mogłem zawsze jechać, stąd te wartości)
Generalnie nie lubię jeżdzić przy tak wysokiej temperaturze.
Dzisiaj na szczęście lekki wiaterek nieco pomagał.
- DST 56.52km
- Sprzęt Kross Level A7
- Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 26 lipca 2013
Pętelka rehabilitacyjna
Panuje dzisiaj upał. Tak naprawdę nie lubię takiej pogody.
Jak dla mnie jest zbyt gorąco, dlatego na przejażdżkę wybrałem się po godzinie 18. Nie wiem dlaczego, ale kręciło mi się dzisiaj znacznie lżej w terenie.
Rowerowo dzień bardzo udany, mimo że co jakiś czas, zwłaszcza na wertepach żebra dają o sobie znać. Po drodze, w lesie zauważyłem kątem oka dziewczynę siedzącą tuż przy leśnej drodze. Rower leżał metr, może dwa od niej...Była gleba na podjeżdzie...kolana lekko zdarte, łzy w oczach. Oczywiście zatrzymałem się, porozmawiałem, sprawdziłem rower, dałem chusteczki higieniczne. Opowiedziałem o swoim niedawnym "koziołku". Podziękowała za poświęcony czas, ja pojechałem dalej. Mam nadzieję, że nie będą jej doskwierać takie dolegliwości, jak mi obecnie.
Jak dla mnie jest zbyt gorąco, dlatego na przejażdżkę wybrałem się po godzinie 18. Nie wiem dlaczego, ale kręciło mi się dzisiaj znacznie lżej w terenie.
Amber chmielowy :-)© panther
Rowerowo dzień bardzo udany, mimo że co jakiś czas, zwłaszcza na wertepach żebra dają o sobie znać. Po drodze, w lesie zauważyłem kątem oka dziewczynę siedzącą tuż przy leśnej drodze. Rower leżał metr, może dwa od niej...Była gleba na podjeżdzie...kolana lekko zdarte, łzy w oczach. Oczywiście zatrzymałem się, porozmawiałem, sprawdziłem rower, dałem chusteczki higieniczne. Opowiedziałem o swoim niedawnym "koziołku". Podziękowała za poświęcony czas, ja pojechałem dalej. Mam nadzieję, że nie będą jej doskwierać takie dolegliwości, jak mi obecnie.
- DST 50.37km
- Sprzęt Kross Level A7
- Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 25 lipca 2013
Na spokojnie
Spokojna przejażdżka drogami leśnymi w połączeniu z asfaltowymi.
Generalnie to dzień mijał jakoś zwyczajnie.
Koło godziny 18 wsiadłem na rower.
W drodze powrotnej zrobiłem krótką przerwę na rozmowę z kolegą, który ze swoimi dziećmi wybrał się na rowerową miejską przejażdżkę. Stanowią już całkiem sporą ekipę. Mam nadzieję, że dzieciaki polubią ten środek transportu.
Kaszubskie krajobrazy© panther
Niedaleko domu© panther
Generalnie to dzień mijał jakoś zwyczajnie.
Koło godziny 18 wsiadłem na rower.
W drodze powrotnej zrobiłem krótką przerwę na rozmowę z kolegą, który ze swoimi dziećmi wybrał się na rowerową miejską przejażdżkę. Stanowią już całkiem sporą ekipę. Mam nadzieję, że dzieciaki polubią ten środek transportu.
- DST 41.02km
- Sprzęt Kross Level A7
- Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 24 lipca 2013
Rekonwalescencja
Pogoda dopisuje...zdrowie trochę mniej...
Ból stłuczonych zeber (może pękniętych) daje cały czas o sobie znać.
Mimo tego postanowiłem, że muszę pojeżdzić.
Najlepiej w terenie.
Podczas jazdy w terenie czułem każdą dziurę. Wybrałem zbyt ciężki teren.
Swój błąd później naprawiłem. Zacząłem jazdę po dobrze utrzymanych drogach przeciwpożarowych. Pod koniec przejażdżki zaliczyłem również nawierzchnię asfaltową.
Ból stłuczonych zeber (może pękniętych) daje cały czas o sobie znać.
Mimo tego postanowiłem, że muszę pojeżdzić.
Najlepiej w terenie.
Kaszubskie krajobrazy© panther
Niedaleko domu© panther
Podczas jazdy w terenie czułem każdą dziurę. Wybrałem zbyt ciężki teren.
Swój błąd później naprawiłem. Zacząłem jazdę po dobrze utrzymanych drogach przeciwpożarowych. Pod koniec przejażdżki zaliczyłem również nawierzchnię asfaltową.
- DST 45.30km
- Sprzęt Kross Level A7
- Aktywność Jazda na rowerze