Informacje

  • Wszystkie kilometry: 25182.32 km
  • Km w terenie: 0.00 km (0.00%)
  • Czas na rowerze: brak danych.
  • Prędkość średnia: brak danych.
  • Suma w górę: 0 m
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy panther.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Sobota, 7 czerwca 2014

Po serwisie

Sobotnia przejażdżka ulubionymi ścieżkami.
Rower po serwisie. Trzeba było pośmigać po lasach, polach...
Kaszubskie pejzaże
Kaszubskie pejzaże © panther
Zbiera się na burzę?
Zbiera się na burzę? © panther
Leśny staw
Leśny staw © panther
Dzisiaj zabrałem ze sobą aparat. :-)
Sobota, 31 maja 2014

Pod wieczór

Miało być więcej kilometrów, ale złapałem kapcia.
Niestety łatki zostały w plecaku, którego dzisiaj ze sobą nie wziąłem...
Na szczęście spotkałem starego znajomego.
Zapakowaliśmy rower do auta i szybko znalazłem się w domu.
Piątek, 30 maja 2014

Po pracy

Krótka przejażdżka po pracy.
Szkoda, że tylko na tyle wystarczyło czasu.
Jeździło się bardzo dobrze.
Niedziela, 25 maja 2014

Niedzielna przejażdżka

Wczoraj ze względu na burzę nie udało się pojeździć.
Na szczęście dzisiaj pogoda dopisała i pokręciłem sobie po niedalekiej okolicy.
Dawny budynek stacji kolejowej w Garczu
Dawny budynek stacji kolejowej w Garczu © panther
Nad Jeziorem Łapalickim
Nad Jeziorem Łapalickim © panther
W Miechucinie
W Miechucinie © panther
Kaszubskie krajobrazy
Kaszubskie krajobrazy © panther
Kaszubskie pejzaże
Kaszubskie pejzaże © panther
Dzień rowerowo można zaliczyć do udanych :-)
Niedziela, 18 maja 2014

Trzeci dzień z rzędu

Pogoda wczesnym rankiem budziła moje pewne obawy.
Będzie padać czy też nie. Mimo wszystko ruszyłem.
Dzisiaj chciałem nabić nieco więcej kilometrów.
Nad Jeziorem Potulskim

Nad Jeziorem Potulskim © panther
Jezioro Raduńskie Górne
Jezioro Raduńskie Górne © panther
Widok na Jezioro Raduńskie Dolne
Widok na Jezioro Raduńskie Dolne © panther
Leśne drogi
Leśne drogi © panther
Podczas dzisiejszej przejażdżki nie spadła na mnie żadna kropla deszczu.
Czekam z niecierpliwością na kolejny weekend.
Sobota, 17 maja 2014

Sobotnia przejażdżka

Pogoda, w odróżnieniu od wielu miejsc w kraju dopisuje.
Jedyną przeszkodą w jeżdżeniu jest wiatr.
Kaszubskie pejzaże
Kaszubskie pejzaże © panther
Leśny staw
Leśny staw © panther
Na kaszubskiej wsi
Na kaszubskiej wsi © panther
Dzisiaj udało mi się pokręcić w terenie. 
Mam nadzieję, że pogoda dopisywać będzie również jutro.
Piątek, 16 maja 2014

Piątkowa przejażdżka

Po raz pierwszy w tym roku wybrałem się na przejażdżkę po pracy.
Wpadłem nawet na pomysł, aby stworzyć nową kategorię wyjazdów "bez zdjęcia"
Jednak dzisiaj aparat ze sobą zabrałem i uwieczniłem dzisiejszy wyjazd.
Widok na jezioro
Widok na jezioro © panther
Kaszubskie widoki
Kaszubskie widoki © panther
Wiatr podczas jazdy dawał o sobie znać. Momentami nawet bardzo utrudniał jazdę.
Najważniejsze jednak jest to, że wyrwałem z dnia dzisiejszego czas na jeżdżenie.

Niedziela, 4 maja 2014

W poszukiwaniu motywacji

Dzień dzisiaj jakiś taki bez wyrazu.
Pochmurno, bardzo wietrznie i na domiar tego brakowało motywacji.
Na dzisiejszą przejażdżkę nie wziąłem nawet aparatu.
Zdolni z Pomorza
Zdolni z Pomorza © panther
Później, już podczas jazdy żałowałem, że aparat zostawiłem w domu.
Mogłem zrobić kilka ciekawych zdjęć kaszubskich pejzaży.
Okazało się również, że chęci do jeżdżenia z siebie wykrzesałem i było całkiem dobrze.

Niedziela, 27 kwietnia 2014

Niedzielny powrót

Dzisiaj udało się wsiąść na rower. Przerwa w jeżdżeniu wymuszona została przez kontuzję,
która miała miejsce 2 tygodnie temu.
Stłuczenie żeber i związany z tym ból spowodował, że musiałem sobie odpuścić.
Na szczęście dzisiaj udało się wykonać niedługą przejażdżkę.
Ulubiona nawierzchnia
Ulubiona nawierzchnia © panther
Widok podczas przerwy
Widok podczas przerwy © panther
Malowniczy krajobraz
Malowniczy krajobraz © panther
Widok na Jezioro Małe Brodno
Widok na Jezioro Małe Brodno © panther
Nad Jeziorem Białym w Chmielnie
Nad Jeziorem Białym w Chmielnie © panther
Nad Jeziorem Kłodno
Nad Jeziorem Kłodno © panther
Niedaleko domu
Niedaleko domu © panther
Wyjeżdżając z domu nic nie zapowiadało tak ładnej pogody.
Było pochmurno. Wydawać się mogło, że zbiera się na deszcz.
Jednak z czasem niebo stawało się coraz bardziej przejrzyste.
Wiatr skutecznie rozwiał chmury. Ja świetnie się zrelaksowałem.

Niedziela, 13 kwietnia 2014

Nadleśnictwo Uniradze

Niedziela zapowiadała się nieciekawie.
Gdy się obudziłem padał deszcz.
Na szczęście już koło 9 zaczęło się przejaśniać.
Przygotowany do jazdy byłem już poprzedniego dnia.
Celem dzisiejszej przejażdżki była miejscowość Uniradze i okolice.
Widok na Jezioro Potulskie w Pierszczewku
Widok na Jezioro Potulskie w Pierszczewku © panther
Nad tym jeziorem zrobiłem pierwszy przystanek.
Stąd udałem się w kierunku Gołubia. W nim chwileczkę zastanawiałem się, którą z dróg wybrać.
Pobłądziłem po okolicznych ścieżkach i w końcu wybrałem jazdę czarnym szlakiem.
Na czarnym szlaku za Gołubiem
Na czarnym szlaku za Gołubiem © panther
Droga za  kilkaset metrów przypominała tylko jakąś nieuczęszczaną przecinkę.
Ciekawostką jest, że na terenach Nadleśnictwa Uniradze znajdują się kurhany.
Niestety ze względu na brak czasu nie pomyślałem, aby zrobić im zdjęcia.
Świetne ścieżki na terenie nadleśnictwa Uniradze
Świetne ścieżki na terenie nadleśnictwa Uniradze © panther
Główne drogi leśne na terenach tego nadleśnictwa są wyśmienite.
Dają możliwość szybkiej jazdy terenowej. Te boczne są już trudniejsze.
Wymagają również niezłej orientacji w terenie, bo można jeździć i jeździć...
Opuszczam teren nadleśnictwa i jadę w kierunku domu.
Kaszubskie widoczki ;-)
Kaszubskie widoczki ;-) © panther
Zatrzymałem się, aby wykonać zdjęcie i pomyślałem sobie...pojadę wzdłuż jeziora...
Już po kilometrze okazuje się...
Początek błotnej przeprawy
Początek błotnej przeprawy © panther
Ciąg dalszy nastąpił
Ciąg dalszy nastąpił © panther
Pomysł może i fajny, ale jazda w czymś takim wymagała cierpliwości, opanowania.
Tych ostatnich właśnie mi brakowało. Skutek: bardzo bolesna gleba podczas zjazdu w błocie i po gałęziach.
Trochę trwało zanim się pozbierałem. Cofać się...nie ma mowy. Jechać dalej...nic innego nie pozostało.
Dalej było jeszcze ciekawiej. Co 400-600 metrów zwalone drzewa na ścieżkach.
Do pełni szczęścia czegoś jeszcze brakowało. Spokojnie, deszcz zaczął lać za 15 minut.
Teraz dopiero poczułem co to znaczy być w pełni spełniony :-)
Aby trafić do domu przejechać musiałem jeszcze około 20-25 kilometrów.
Przemoczony, poobijany nie miałem już ochoty robić zdjęć.
Zatrzymałem się tylko aby zjeść banana i uzupełnić płyny.
Dzisiejsza przejażdżka dała niespodziewanie nieco w kość.
Mimo zmęczenia jestem z niej zadowolony.

Blogi rowerowe na www.bikestats.pl