Niedziela, 23 czerwca 2019
Po staremu ;-)
Już koniec czerwca i teoretycznie nastał dla mnie nieco luźniejszy okres tzw. wakacje.
Do końca czerwca jednak ich jeszcze w pełni nie odczuję.Muszę jeszcze uporać się z kilkoma jakże ważnymi sprawami.
Oczywiście w żadnym przypadku nie narzekam. Może tylko na brak czasu, co ma swoje konsekwencje w rowerowej absencji.
Na szczęście dzisiaj tak układałem sobie dzień, aby koło godziny 10 - tej pojeździć po pięknych zakątkach Kaszub Środkowych.

Najprawdopodobniej najdroższa kładka rowerowa w Polsce © panther
Musiałem zrobić zdjęcie kładki pieszo-rowerowej. Ma ona 33,6 metra długości i kosztowała niespełna 4 miliony złotych....
Oczywiście nie była to najdroższa oferta. Przeczytałem dzisiaj o tym na lokalnych portalach informacyjnych.
Teraz wracamy do tego, co lubicie na tym blogu oglądać.

Kaszubskie krajobrazy © panther

Kaszubskie widoczki © panther
Zamieściłem tylko dwa zdjęcia z tzw. kaszubskimi widoczkami. Przecież na nich są tylko jeziora, lasy, pola, wzgórza morenowe...
Ile można tego pokazywać!!! A już tak na serio, to wiem, że mieszkam w jednym z najbardziej malowniczych zakątków Polski :-)
Pozdrawiam serdecznie i do następnego razu :-)
Do końca czerwca jednak ich jeszcze w pełni nie odczuję.Muszę jeszcze uporać się z kilkoma jakże ważnymi sprawami.
Oczywiście w żadnym przypadku nie narzekam. Może tylko na brak czasu, co ma swoje konsekwencje w rowerowej absencji.
Na szczęście dzisiaj tak układałem sobie dzień, aby koło godziny 10 - tej pojeździć po pięknych zakątkach Kaszub Środkowych.

Najprawdopodobniej najdroższa kładka rowerowa w Polsce © panther
Musiałem zrobić zdjęcie kładki pieszo-rowerowej. Ma ona 33,6 metra długości i kosztowała niespełna 4 miliony złotych....
Oczywiście nie była to najdroższa oferta. Przeczytałem dzisiaj o tym na lokalnych portalach informacyjnych.
Teraz wracamy do tego, co lubicie na tym blogu oglądać.

Kaszubskie krajobrazy © panther

Kaszubskie widoczki © panther
Zamieściłem tylko dwa zdjęcia z tzw. kaszubskimi widoczkami. Przecież na nich są tylko jeziora, lasy, pola, wzgórza morenowe...
Ile można tego pokazywać!!! A już tak na serio, to wiem, że mieszkam w jednym z najbardziej malowniczych zakątków Polski :-)
Pozdrawiam serdecznie i do następnego razu :-)
- DST 53.42km
- Sprzęt Kross Level B8
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 9 czerwca 2019
Bez pośpiechu
Niedziela, 2 czerwca 2019
2 czerwca

Kaszubskie widoczki © panther

Kaszubskie krajobrazy © panther
- DST 52.80km
- Sprzęt Kross Level B8
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 31 marca 2019
Całkiem przyjemnie
Dobrze się składa, że pogoda podczas weekendów zaczyna sprzyjać. Sobota była cudowna. Temperatura 18 stopni Celsjusza.
Niestety wczoraj nie pojeździłem, ponieważ musiałem zajmować się innymi 'przyjemnościami" domowymi. Na szczęście mam je już z głowy i w niedzielę nie byłoby mocnych, aby mnie do jeżdżenia w jakikolwiek sposób zniechęcić. Nastąpiła niedziela. Jest znacznie chłodniej, temperatura wynosi tylko 7 stopni, do tego miejscami bardzo silnie wieje. Rozgrzewka, jak zawsze w lesie. Następnie szybki przejazd przez moje rodzinne miasto Kartuzy i dalej leśnymi, gruntowymi, asfaltowymi drogami przemierzałem moje piękne okolice.

Widok na Kolegiatę pod wezwaniem WNMP w Kartuzach © panther

Jezioro Klasztorne Małe w Kartuzach © panther

Mnie się podoba ;-) © panther

Wiało dzisiaj i to miejscami solidnie. Fale na Jeziorze Ostrzyckim © panther

Kaszubskie krajobrazy © panther
W ubiegłym tygodniu trochę rozmyślałem o swojej kondycji, jej braku itd. Postanowiłem wybrać się na badania krwi. Udałem się do laboratorium w listą długą niemal jak Litania Loretańska. Wszystkiego z pewnością bym nie zapamiętał. Stąd ta lista. Wyniki odebrałem tego samego dnia, po pracy ( oczywiście robiłem je prywatnie ) Wszystko w normie za wyjątkiem poziomu witaminy D.
Oczywiście zacząłem ją dodatkowo przyjmować w jakimś cudownym, naturalnym preparacie. Postanowiłem również zacząć uzupełniać ją poprzez aktywność fizyczną, przebywanie na świeżym powietrzu, pracę w ogrodzie. Na efekty będę musiał jeszcze troszkę poczekać.
Jednak już samo przebywanie na łonie natury, jazda na rowerze, dłuższe dni, słoneczna pogoda zdecydowanie wpływają na mnie pozytywnie. Mija zmęczenie, mimo wysiłku fizycznego. Po prostu wraca optymizm i chęć do działania. Pozdrawiam
Niestety wczoraj nie pojeździłem, ponieważ musiałem zajmować się innymi 'przyjemnościami" domowymi. Na szczęście mam je już z głowy i w niedzielę nie byłoby mocnych, aby mnie do jeżdżenia w jakikolwiek sposób zniechęcić. Nastąpiła niedziela. Jest znacznie chłodniej, temperatura wynosi tylko 7 stopni, do tego miejscami bardzo silnie wieje. Rozgrzewka, jak zawsze w lesie. Następnie szybki przejazd przez moje rodzinne miasto Kartuzy i dalej leśnymi, gruntowymi, asfaltowymi drogami przemierzałem moje piękne okolice.

Widok na Kolegiatę pod wezwaniem WNMP w Kartuzach © panther

Jezioro Klasztorne Małe w Kartuzach © panther

Mnie się podoba ;-) © panther

Wiało dzisiaj i to miejscami solidnie. Fale na Jeziorze Ostrzyckim © panther

Kaszubskie krajobrazy © panther
W ubiegłym tygodniu trochę rozmyślałem o swojej kondycji, jej braku itd. Postanowiłem wybrać się na badania krwi. Udałem się do laboratorium w listą długą niemal jak Litania Loretańska. Wszystkiego z pewnością bym nie zapamiętał. Stąd ta lista. Wyniki odebrałem tego samego dnia, po pracy ( oczywiście robiłem je prywatnie ) Wszystko w normie za wyjątkiem poziomu witaminy D.
Oczywiście zacząłem ją dodatkowo przyjmować w jakimś cudownym, naturalnym preparacie. Postanowiłem również zacząć uzupełniać ją poprzez aktywność fizyczną, przebywanie na świeżym powietrzu, pracę w ogrodzie. Na efekty będę musiał jeszcze troszkę poczekać.
Jednak już samo przebywanie na łonie natury, jazda na rowerze, dłuższe dni, słoneczna pogoda zdecydowanie wpływają na mnie pozytywnie. Mija zmęczenie, mimo wysiłku fizycznego. Po prostu wraca optymizm i chęć do działania. Pozdrawiam
- DST 46.38km
- Sprzęt Kross Level B8
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 24 marca 2019
Najdłuższa przerwa od 10 lat
To pierwsza przejażdżka po 161 dniach absencji rowerowej. Jest to mój niechlubny rekord.
Dzisiaj jednak postanowiłem wybrać się na rower i zobaczyć, jak to jest, gdy tak długo się nie kręciło.
Jest bardzo ciekawie. Pierwszy kryzys odczułem już po przejechaniu pierwszych 3 kilometrów...
Miałem trochę pod górkę. Później było różnie, ale dawałem sobie jakoś radę. Grunt to nie tracić optymizmu ;-)

Kaszubskie ścieżki © panther

Kaszubskie krajobrazy © panther
Do domu dotarłem bez żadnych niespodzianek. Brak rowerowej aktywności przez tak długi okres dał się lekko we znaki.
Już nie ta średnia prędkość, wzniesienia, podjazdy jakoś dziwnie się wydłużyły. Dlatego też rozpocząłem od dystansu 30 km,
tak aby organizm przyzwyczajać do wysiłku. Stopniowo, bez żadnych szaleństw typu... " zawsze przecież robiłem ponad 50 km
w taką pogodę". Najważniejsze, że pojeździłem i czuję się z tego powodu bardzo zadowolony. Do następnego...Cześć
Dzisiaj jednak postanowiłem wybrać się na rower i zobaczyć, jak to jest, gdy tak długo się nie kręciło.
Jest bardzo ciekawie. Pierwszy kryzys odczułem już po przejechaniu pierwszych 3 kilometrów...
Miałem trochę pod górkę. Później było różnie, ale dawałem sobie jakoś radę. Grunt to nie tracić optymizmu ;-)

Kaszubskie ścieżki © panther

Kaszubskie krajobrazy © panther
Do domu dotarłem bez żadnych niespodzianek. Brak rowerowej aktywności przez tak długi okres dał się lekko we znaki.
Już nie ta średnia prędkość, wzniesienia, podjazdy jakoś dziwnie się wydłużyły. Dlatego też rozpocząłem od dystansu 30 km,
tak aby organizm przyzwyczajać do wysiłku. Stopniowo, bez żadnych szaleństw typu... " zawsze przecież robiłem ponad 50 km
w taką pogodę". Najważniejsze, że pojeździłem i czuję się z tego powodu bardzo zadowolony. Do następnego...Cześć
- DST 34.38km
- Sprzęt Kross Level B8
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 14 października 2018
Kolorowa niedziela

Jadąc w stronę Kartuz © panther

Jezioro Klasztorne Duże © panther

Nad Jeziorem Mielonko © panther

Widok na Złotą Górę © panther

Leśny staw © panther
- DST 53.03km
- Sprzęt Kross Level B8
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 7 października 2018
Jesienne Kaszuby
Miło tak po dłuższej przerwie wsiąść na rower i pojeździć po najbliższej okolicy. Zwłaszcza teraz, gdy jest tak malowniczo.
Planu szczególnego nie miałem. Po prostu kręcić bez celu i czerpać radość z nabijania kilometrów, podziwiać krajobrazy.
Niestety entuzjazm został nieco osłodzony już po przejechaniu 23 kilometrów. Zaczęło padać. Na szczęście słabo.

Rozgrzewka w lesie © panther

Widok na Kolegiatę p.w Najświętszej Maryi Panny w Kartuzach © panther

Jesienne widoczki © panther

Jesienne barwy nad jeziorem © panther
Prawdę mówiąc liczyłem na nieco większa ilość kilometrów. Niestety pogoda popsuła się. Zaczęło do tego wiać. Najważniejsze, że chociaż troszkę pokręciłem. Mam nadzieję, że uda się w tym roku jeszcze pojeździć.
Planu szczególnego nie miałem. Po prostu kręcić bez celu i czerpać radość z nabijania kilometrów, podziwiać krajobrazy.
Niestety entuzjazm został nieco osłodzony już po przejechaniu 23 kilometrów. Zaczęło padać. Na szczęście słabo.

Rozgrzewka w lesie © panther

Widok na Kolegiatę p.w Najświętszej Maryi Panny w Kartuzach © panther

Jesienne widoczki © panther

Jesienne barwy nad jeziorem © panther
Prawdę mówiąc liczyłem na nieco większa ilość kilometrów. Niestety pogoda popsuła się. Zaczęło do tego wiać. Najważniejsze, że chociaż troszkę pokręciłem. Mam nadzieję, że uda się w tym roku jeszcze pojeździć.
- DST 44.53km
- Sprzęt Kross Level B8
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 16 września 2018
Wrześniowe jeżdżenie
W ubiegłą niedzielę ochoty na jeżdżenie rowerem nie miałem. Samopoczucie nie dopisywało niemal cały dzień.
Podczas tygodnia, po pracy też nie było okazji, aby pojeździć, mimo, że pogoda wymarzona do rowerowej aktywności.
Dzisiaj na szczęście wszystko ułożyło się według wcześniej ustalonego planu i już kwadrans przed 10-tą ruszyłem.

Kaszubskie widoczki © panther

Kaszubskie gruntówki © panther

Kaszubskie krajobrazy © panther

Widok na Jezioro Ostrzyckie © panther

Jezioro Kłodno w Chmielnie © panther
Jeździłem oczywiście po najbliższej okolicy. Pogoda dopisała, chociaż z godziny na godzinę przybywało chmur. Wiatr momentami
również dawał o sobie znać, chociaż uciążliwy nie był. Zwłaszcza, gdy poruszałem się w lesie. Podsumowując. Udany dzień :-)
Podczas tygodnia, po pracy też nie było okazji, aby pojeździć, mimo, że pogoda wymarzona do rowerowej aktywności.
Dzisiaj na szczęście wszystko ułożyło się według wcześniej ustalonego planu i już kwadrans przed 10-tą ruszyłem.

Kaszubskie widoczki © panther

Kaszubskie gruntówki © panther

Kaszubskie krajobrazy © panther

Widok na Jezioro Ostrzyckie © panther

Jezioro Kłodno w Chmielnie © panther
Jeździłem oczywiście po najbliższej okolicy. Pogoda dopisała, chociaż z godziny na godzinę przybywało chmur. Wiatr momentami
również dawał o sobie znać, chociaż uciążliwy nie był. Zwłaszcza, gdy poruszałem się w lesie. Podsumowując. Udany dzień :-)
- DST 55.63km
- Sprzęt Kross Level B8
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 2 września 2018
Koniec wakacji
Pogoda cały czas dopisuje więc warunki do jazdy na rowerze są niemal idealne. Temperatura, leciutki wiatr, słońce.
Czego więcej chcieć. Nic tylko korzystać z aury, bo co będzie później tego nie wie nikt. Z pewnością taka pogoda cały czas
nie będzie się utrzymywać. Pozostało tylko jedno. Pojeździć wśród pól, lasów, jezior, których w mojej okolicy nie brakuje.

Kaszubskie widoczki © panther

Piękny pejzaż © panther

Kaszubskie krajobrazy © panther

Nad jeziorkiem ;-) © panther

Na Kaszubach Środkowych © panther
Takim sposobem i w takich okolicznościach przyrody spędziłem 2 godziny 32 minuty. Jutro już powrót do pracy.
Wszystko co dobre kiedyś się kończy, no chyba, że zacznie się jeszcze lepsze ;-) Pozdrawiam serdecznie :-)
Czego więcej chcieć. Nic tylko korzystać z aury, bo co będzie później tego nie wie nikt. Z pewnością taka pogoda cały czas
nie będzie się utrzymywać. Pozostało tylko jedno. Pojeździć wśród pól, lasów, jezior, których w mojej okolicy nie brakuje.

Kaszubskie widoczki © panther

Piękny pejzaż © panther

Kaszubskie krajobrazy © panther

Nad jeziorkiem ;-) © panther

Na Kaszubach Środkowych © panther
Takim sposobem i w takich okolicznościach przyrody spędziłem 2 godziny 32 minuty. Jutro już powrót do pracy.
Wszystko co dobre kiedyś się kończy, no chyba, że zacznie się jeszcze lepsze ;-) Pozdrawiam serdecznie :-)
- DST 51.82km
- Sprzęt Kross Level B8
- Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 31 sierpnia 2018
Ostatniego sierpnia
Dobrze, że dzisiaj piątek. Przynajmniej zostały jeszcze dwa dni do rozpoczęcia już na poważnie pracy.
Dzisiaj pogoda w kratkę. Do godziny 12-tej nie ryzykowałem i odłożyłem jeżdżenie na późniejszą porę,
Po godzinie 15-tej pogoda zdecydowanie uległa poprawie. Ociepliło się i szansę na deszcz znacznie zmalały.
Dokładnie nie pamiętam, ale wydaję mi się, ze niespełna kwadrans po 16-tej ruszyłem. Jeździłem po okolicznych lasach.

Leśne drogi © panther

Przerwa na zdjęcie © panther
Dzisiaj pogoda w kratkę. Do godziny 12-tej nie ryzykowałem i odłożyłem jeżdżenie na późniejszą porę,
Po godzinie 15-tej pogoda zdecydowanie uległa poprawie. Ociepliło się i szansę na deszcz znacznie zmalały.
Dokładnie nie pamiętam, ale wydaję mi się, ze niespełna kwadrans po 16-tej ruszyłem. Jeździłem po okolicznych lasach.

Leśne drogi © panther

Przerwa na zdjęcie © panther
- DST 31.21km
- Sprzęt Kross Level B8
- Aktywność Jazda na rowerze