Informacje

  • Wszystkie kilometry: 25182.32 km
  • Km w terenie: 0.00 km (0.00%)
  • Czas na rowerze: brak danych.
  • Prędkość średnia: brak danych.
  • Suma w górę: 0 m
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy panther.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Niedziela, 7 października 2018

Jesienne Kaszuby

Miło tak po dłuższej przerwie wsiąść na rower i pojeździć po najbliższej okolicy. Zwłaszcza teraz, gdy jest tak malowniczo.
Planu szczególnego nie miałem. Po prostu kręcić bez celu i czerpać radość z nabijania kilometrów, podziwiać krajobrazy.
Niestety entuzjazm został nieco osłodzony już po przejechaniu 23 kilometrów. Zaczęło padać. Na szczęście słabo.
Rozgrzewka w lesie
Rozgrzewka w lesie © panther
Widok na Kolegiatę p.w Najświętszej Maryi Panny w Kartuzach
Widok na Kolegiatę p.w Najświętszej Maryi Panny w Kartuzach © panther
Jesienne widoczki
Jesienne widoczki © panther
Jesienne barwy nad jeziorem
Jesienne barwy nad jeziorem © panther
Prawdę mówiąc liczyłem na nieco większa ilość kilometrów. Niestety pogoda popsuła się. Zaczęło do tego wiać. Najważniejsze, że chociaż troszkę pokręciłem. Mam nadzieję, że uda się w tym roku jeszcze pojeździć.
Niedziela, 16 września 2018

Wrześniowe jeżdżenie

W ubiegłą niedzielę ochoty na jeżdżenie rowerem nie miałem. Samopoczucie nie dopisywało niemal cały dzień.
Podczas tygodnia, po pracy też nie było okazji, aby pojeździć, mimo, że pogoda wymarzona do rowerowej aktywności.
Dzisiaj na szczęście wszystko ułożyło się według wcześniej ustalonego planu i już kwadrans przed 10-tą ruszyłem.
Kaszubskie widoczki
Kaszubskie widoczki © panther
Kaszubskie gruntówki
Kaszubskie gruntówki © panther
Kaszubskie krajobrazy
Kaszubskie krajobrazy © panther
Widok na Jezioro Ostrzyckie
Widok na Jezioro Ostrzyckie © panther
Jezioro Kłodno w Chmielnie
Jezioro Kłodno w Chmielnie © panther
Jeździłem oczywiście po najbliższej okolicy. Pogoda dopisała, chociaż z godziny na godzinę przybywało chmur. Wiatr momentami
również dawał o sobie znać, chociaż uciążliwy nie był. Zwłaszcza, gdy poruszałem się w lesie. Podsumowując. Udany dzień :-)

Niedziela, 2 września 2018

Koniec wakacji

Pogoda cały czas dopisuje więc warunki do jazdy na rowerze są niemal idealne. Temperatura, leciutki wiatr, słońce.
Czego więcej chcieć. Nic tylko korzystać z aury, bo co będzie później tego nie wie nikt. Z pewnością taka pogoda cały czas
nie będzie się utrzymywać. Pozostało tylko jedno. Pojeździć wśród pól, lasów, jezior, których w mojej okolicy nie brakuje.
Kaszubskie widoczki
Kaszubskie widoczki © panther
Piękny pejzaż
Piękny pejzaż © panther
Kaszubskie krajobrazy
Kaszubskie krajobrazy © panther
Nad jeziorkiem ;-)
Nad jeziorkiem ;-) © panther
Na Kaszubach Środkowych
Na Kaszubach Środkowych © panther
Takim sposobem i w takich okolicznościach przyrody spędziłem 2 godziny 32 minuty. Jutro już powrót do pracy.
Wszystko co dobre kiedyś się kończy, no chyba, że zacznie się jeszcze lepsze ;-) Pozdrawiam serdecznie :-)

Piątek, 31 sierpnia 2018

Ostatniego sierpnia

Dobrze, że dzisiaj piątek. Przynajmniej zostały jeszcze dwa dni do rozpoczęcia już na poważnie pracy.
Dzisiaj pogoda w kratkę. Do godziny 12-tej nie ryzykowałem i odłożyłem jeżdżenie na późniejszą porę,
Po godzinie 15-tej pogoda zdecydowanie uległa poprawie. Ociepliło się i szansę na deszcz znacznie zmalały.
Dokładnie nie pamiętam, ale wydaję mi się, ze niespełna kwadrans po 16-tej ruszyłem. Jeździłem po okolicznych lasach.
Leśne drogi
Leśne drogi © panther
Przerwa na zdjęcie
Przerwa na zdjęcie © panther

Czwartek, 30 sierpnia 2018

Kartuzy i okolice

Od wczesnego ranka dzisiejszy dzień miałem bardzo mocno wypełniony różnymi obowiązkami.
Odkreślałem punkt po punkcie, aby po godzinie 17-tej móc troszkę pokręcić. Na rowerze spędziłem 2 godz. 5 minut.
Wystarczyło w zupełności, aby poczuć się lepiej i wykorzystywać końcówkę sierpnia do nabijania kilometrów.
Kartuska kolegiata
Kartuska kolegiata © panther
Kaszubskie widoczki
Kaszubskie widoczki © panther
Kaszubskie krajobrazy
Kaszubskie krajobrazy © panther
Pojawiają się jesienne barwy
Pojawiają się jesienne barwy © panther
Sobota, 25 sierpnia 2018

Pechowa 30-tka

Znalazłem dzisiaj czas na przejażdżkę jeszcze przed godziną 17-tą. Chciałem na spokojnie pojeździć po okolicznych lasach.
Wszystko układało się dobrze do mniej więcej 15-tego kilometra. Prawa manetka bardzo mocno się poluzowała i  podczas próby
zrzucenia biegu na niższy rozsypała się. Pozostało nic więcej, jak tylko wrócić się do domu. Jak pech, to pech.
A takie świetne plany miałem na jutrzejszy dzień. Mam nadzieję, że w poniedziałek uporam się z wymianą manetki w serwisie.
Kaszubskie krajobrazy
Kaszubskie krajobrazy © panther
Niedziela, 19 sierpnia 2018

Powrót do rzeczywistości

Ostatnimi czasy wszystko u mnie poukładane niemal jak w szwajcarskim zegarku. Poprawiona logistyka i planowanie czasu wolnego.
Dzisiaj wszystkie plany realizowane są krok po kroku i mam nadzieję, że nic i nikt nie przeszkodzi w ich dalszym przebiegu.
Ruszyłem nieco wcześniej, bo o godzinie 9:35. Aura za oknem wyśmienita do jeżdżenia. Niebo lekko zachmurzone, znośny wiatr i do
tego odpowiednia temperatura. Nic tylko jechać i nabijać kilometry po pełnych uroku kaszubskich leśnych, polnych ścieżkach.
Kaszubskie krajobrazy :-)
Kaszubskie krajobrazy :-) © panther
Chciałem dzisiaj przejechać nieco mniejszą ilość kilometrów, ale na szczęście tempo miałem dobre i czasu wystarczyło na
nieco większą ilość kilometrów. Oczywiście z tego faktu zadowolony jestem i to bardzo. Dlaczego? Już od jutra delikatny powrót do
pracy. Na początku nie będzie tak źle, bo te dwa tygodnie, które pozostały do końca wakacji to: poprawkowe egzaminy maturalne,
egzaminy poprawkowe z przedmiotów dla uczniów klas I i II, do tego oczywiście szkoleniowe rady pedagogiczne po dwie z rzędu.
Niby czuć jeszcze wakacje, ale głowa już w pracy. Sam ciekaw jestem co przyniesie kolejny rok szkolny...
Pozdrawiam serdecznie :-)

Piątek, 17 sierpnia 2018

Ciepły piątek

Dzisiejszy dzień zaplanowany miałem od bardzo wczesnego ranka. Odpowiedzialny byłem za opiekę nad czteroletnią
siostrzenicą. Wyzwanie przyjąłem i myślę, że bardzo dobrze się z niego wywiązałem. Atrakcji zapewniłem wiele i wszyscy
są zadowoleni. To jest najważniejsze. Czas wolny, taki tylko i wyłącznie dla siebie wygospodarowałem dopiero przed 19-tą.
Widok na osiedle Wybickego w Kartuzach
Widok na osiedle Wybickego w Kartuzach © panther
No i właśnie przed tą godziną ruszyłem. Nie miałem zamiaru za bardzo się przemęczać i chciałem na przejażdżkę przeznaczyć nieco ponad godzinę. Lecz podczas jazdy moje plany uległy małej korekcie. Kręciło się dobrze, temperatura, jak na tę porę dnia była
bardzo wysoka wynosiła, gdy zacząłem jeździć 25 stopni, gdy wróciłem były jeszcze 23 stopnie. No i tak fajnie się kręciło korbą, że
dzisiejszy dystans pokonałem w 1 godz. 47 minut. Ruszyłem ot tak, trochę od niechcenia a wróciłem bardzo zadowolony.
Teraz tak sobie myślę, że te wszystkie lody, ciasteczka, czekoladki i różne słodkości jakoś musiałem spalić ;-)
Środa, 15 sierpnia 2018

W oczekiwaniu na

Dzisiaj uczyłem się cierpliwości. Już o godzinie 10-tej gotowy byłem do przejażdżki. Patrzę za okno, a tutaj pada...
Chciałem ten moment przeczekać i jakoś ruszyć, ale nie było widać jakoś końca. Padało, padało, zaczęło do tego wiać
Swoją przejażdżkę przełożyłem na później. Stale obserwowałem co dzieje się za oknem i jakie są przewidywania prognozy.
Punktualnie o godzinie 15-tej ruszyłem. Jednak chmury na niebie nie wróżyły niczego dobrego. Deszcz mógł spaść w każdej chwili.
Przed lub po deszczu. Trudno powiedzieć
Przed lub po deszczu. Trudno powiedzieć © panther
Kaszubskie krajobrazy
Kaszubskie krajobrazy © panther
Tak też się stało. Na 25 kilometrze wycieczki zaczęło padać. Tak się przy okazji pięknie złożyło, że miałem świetne miejsce na
przeczekanie opadów. Wymuszona przez deszcz przerwa trwała 10-15 minut. Ruszyłem dalej. Jeździłem zarówno drogami
asfaltowymi, jak również polnymi, leśnymi. Te ostatnie pozostawiły po sobie widoczne ślady na moim ubraniu.
Po drodze żadnych nieprzyjemnych przygód nie odnotowałem. To była udana, popołudniowa przejażdżka :-)
Niedziela, 12 sierpnia 2018

Po obiedzie

Z rana całkowicie rozleniwiony i nieskory do jakiejkolwiek aktywności fizycznej.
Taki dzień po prostu. Do tego jeszcze wiatr wiał zbyt silnie, aby podjąć walkę z nim.
Nijak nie miałem na to ochoty. Powiedziałem sobie, że spróbuję po obiedzie.
Kaszubskie widoczki
Kaszubskie widoczki © panther
Po godzinie 15-tej aura za oknem już znacznie lepsza. Co prawda wiatr jeszcze wiał , ale zza chmur widać było promienie słońca.
No i ruszyłem, tak jakoś bez żadnego entuzjazmu. Na szczęście, w miarę pokonywania kolejnych kilometrów chęci do kręcenia wróciły.
Po czasie wiatr wiał z coraz to mniejszą siłą i nie stanowił jakiejkolwiek przeszkody podczas jazdy. W lesie jeździło się świetnie.
Od jutra, z tego co się orientuję ma się robić coraz cieplej. Na szczęście upały nie mają tak doskwierać, jak w ubiegłym tygodniu.
Mam nadzieję również wygospodarować chociaż tyle samo czasu na jeżdżenie, co w minionym tygodniu. Oby się udało :-)

Blogi rowerowe na www.bikestats.pl