Sobota, 18 sierpnia 2012
Sobotni relaks
Na ten weekend nie zaplanowałem żadnej wycieczki.
Postanowiłem pokręcić po okolicy.
Nastawiłem się na drogi polne, gruntowe.
Chciałem też odwiedzić miejsca, w których bywałem nieczęsto.
Trasa dzisiejszej wycieczki prowadziła często przez lasy, pola, szlaki turystyczne.
Odwiedziłem dzisiaj następujące miejscowości:
Mezowo-Goręczyno Wybudowanie-Goręczyno-Ostrzyce-Krzeszna-Czapielski Młyn-Haska-Brodnica Górna-Lampa-Chmielno-Chmielonko-Zawory-Góra Tamowa-Rekowo-Kartuzy-Mezowo
Podróżowałem ze średnią prędkością 19,5 km/h
Maksymalna prędkość dzisiejszego wyjazdu 41,3 km/h
Postanowiłem pokręcić po okolicy.
Nastawiłem się na drogi polne, gruntowe.
Chciałem też odwiedzić miejsca, w których bywałem nieczęsto.
Trasa dzisiejszej wycieczki prowadziła często przez lasy, pola, szlaki turystyczne.
Odwiedziłem dzisiaj następujące miejscowości:
Mezowo-Goręczyno Wybudowanie-Goręczyno-Ostrzyce-Krzeszna-Czapielski Młyn-Haska-Brodnica Górna-Lampa-Chmielno-Chmielonko-Zawory-Góra Tamowa-Rekowo-Kartuzy-Mezowo

Okolice wsi Krzeszna. Widok na Jezioro Ostrzyckie© panther

Przydrożna kapliczka w okolicach Brodnicy Górnej© panther

Kaszubskie krajobrazy. Okolice Brodnicy Górnej© panther

W oddali szczyt Wieżyca© panther

Liście brzózki zwiastują zbliżającą się jesień© panther

Widok na Jezioro Kłodno z okolic wsi Lampa© panther

Widok na Jezioro Kłodno© panther

Malownicze pejzaże okolic wsi Lampa© panther

Leśna droga prowadząca do Kartuz© panther

Leśna kapliczka Matki Bożej© panther
Podróżowałem ze średnią prędkością 19,5 km/h
Maksymalna prędkość dzisiejszego wyjazdu 41,3 km/h
- DST 52.60km
- Sprzęt Kross Level A7
- Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 17 sierpnia 2012
Piątkowa przejażdżka
Dzisiejsza trasa wiodła przez następujące miejscowości:
Mezowo-Kartuzy-Kosy-Smętowo Chmieleńskie-Ręboszewo-Brodnica Dolna-Złota Góra-Brodnica Dolna-Ostrzyce-Goręczyno-Sławki-Somonino-Kiełpino-Mezowo
Podczas dzisiejszej przejażdżki udało się pojeżdzić drogami polnymi, gruntowymi.
Podróżowałem ze średnią prędkością 19,5 km/h
Maksymalna prędkość dzisiejszego wyjazdu wyniosła 45,4 km/h
Mezowo-Kartuzy-Kosy-Smętowo Chmieleńskie-Ręboszewo-Brodnica Dolna-Złota Góra-Brodnica Dolna-Ostrzyce-Goręczyno-Sławki-Somonino-Kiełpino-Mezowo
Podczas dzisiejszej przejażdżki udało się pojeżdzić drogami polnymi, gruntowymi.

Drewniany dom we wsi Kosy© panther

Kaszubskie pejzaże. Okolice wsi Ręboszewo© panther

Jezioro Wielkie Brodno. Widok od strony Ręboszewa© panther

Polna droga prowadząca do Brodnicy Dolnej© panther

Jezioro Wielkie Brodno. Widok od strony Centrum Sportów Wodnych i Promocji Regionu na Złotej Górze© panther

Centrum Sportów Wodnych i Promocji Regionu na Złotej Górze© panther

Widok na Jezioro Ostrzyckie© panther
Podróżowałem ze średnią prędkością 19,5 km/h
Maksymalna prędkość dzisiejszego wyjazdu wyniosła 45,4 km/h
- DST 40.52km
- Sprzęt Kross Level A7
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 12 sierpnia 2012
Kategoria 100 i więcej
Z Łeby do domu...
W niedzielę o godzinie 6:33 na stacji kolejowej Kiełpino Kartuskie wsiadłem z rowerem do pociągu, który swój bieg kończył w Łebie.

Następnie udałem się w stronę Lubiatowa. W połowie drogi między Lubiatowem a Białogórą wykonałem te zdjęcia.



Z półgodzinnym opóźnieniem dotarłem do Białogóry.
Tam zrobiłem przerwę na posiłek.

Następnie pojechałem w stronę Dębek.
Nad rzeką Piaśnicą na chwilę się zatrzymałem.


Kolejny postój miał miejsce w Żarnowcu.
W tym czasie udało się zrobić małe zakupy.

Następnie zatrzymałem się przy Elektrowni Jądrowej w Żarnowcu.



Z Elektrowni Jądrowej pozostało niewiele...w jej miejsce jest...

Teraz miejscowością do której chciałem trafić było Wejherowo.

Zanim trafiłem do Wejherowa odwiedziłem jeszcze Leśniewo.

Teraz kręciłem już w stronę Wejherowa.


Po obiadokolacji przez kwadrans jeżdziłem po Wejherowie.

Koło godziny 20-tej zbierałem się w stronę domu.
Pozostało do przejechania jeszcze około 46 kilometrów...

W domu znalazłem się koło godziny 22:15.
Tego dnia pokonałem 151,30 km. Jest to mój życiowy rekord przejechanych kilometrów na rowerze podczas jednego dnia.
Znaczna część trasy przebiegała drogami gruntowymi.
Jechałem również mniej uczęszczanymi drogami asfaltowymi.
Poruszałem się ze średnią prędkością 16,44 km/h
Nie jest to żaden wyczyn...
Dziękuję "Szuciowi" za towarzystwo podczas wycieczki.
Było ciekawie, miło i nie obeszło się bez niespodzianek....hehe...

Łeba i jej główna ulica© panther

Morze Bałtyckie w okolicach Łeby© panther
Następnie udałem się w stronę Lubiatowa. W połowie drogi między Lubiatowem a Białogórą wykonałem te zdjęcia.

Byłe tereny wojskowe znajdujące się między Lubiatowem a Białogórą© panther

Wydmy w okolicach Białogóry© panther

Między Lubiatowem a Białogórą© panther
Z półgodzinnym opóźnieniem dotarłem do Białogóry.
Tam zrobiłem przerwę na posiłek.

Kościół pod wezwaniem Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Białogórze© panther
Następnie pojechałem w stronę Dębek.
Nad rzeką Piaśnicą na chwilę się zatrzymałem.

Rzeka Piaśnica© panther

Rzeka Piaśnica w powiecie puckim© panther
Kolejny postój miał miejsce w Żarnowcu.
W tym czasie udało się zrobić małe zakupy.

Kościół pod wezwaniem Zwiastowania Pana w Żarnowcu© panther
Następnie zatrzymałem się przy Elektrowni Jądrowej w Żarnowcu.

Pozostałości Elektrowni Jądrowej w Żarnowcu© panther

Elektrownia Jądrowa w Żarnowcu (pozostałości)© panther

Na terenie Elektrowni Jądrowej w Żarnowcu© panther
Z Elektrowni Jądrowej pozostało niewiele...w jej miejsce jest...

Elektrownia Wodna Żarnowiec© panther
Teraz miejscowością do której chciałem trafić było Wejherowo.

Kaszubskie pejzaże. Jadąc do Wejherowa© panther
Zanim trafiłem do Wejherowa odwiedziłem jeszcze Leśniewo.

Kościół parafialny pod wezwaniem Niepokalanego Serca Maryi Panny w Leśniewie© panther
Teraz kręciłem już w stronę Wejherowa.

Okolice miejscowości Kąpino© panther

Dragon Sushi w Wejherowie.© panther
Po obiadokolacji przez kwadrans jeżdziłem po Wejherowie.

Urząd Miejski w Wejherowie© panther
Koło godziny 20-tej zbierałem się w stronę domu.
Pozostało do przejechania jeszcze około 46 kilometrów...

Okolice wsi Częstkowo w gminie Szemud© panther
W domu znalazłem się koło godziny 22:15.
Tego dnia pokonałem 151,30 km. Jest to mój życiowy rekord przejechanych kilometrów na rowerze podczas jednego dnia.
Znaczna część trasy przebiegała drogami gruntowymi.
Jechałem również mniej uczęszczanymi drogami asfaltowymi.
Poruszałem się ze średnią prędkością 16,44 km/h
Nie jest to żaden wyczyn...
Dziękuję "Szuciowi" za towarzystwo podczas wycieczki.
Było ciekawie, miło i nie obeszło się bez niespodzianek....hehe...
- DST 151.30km
- Sprzęt Panther TR-555
- Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 10 sierpnia 2012
Nad Raduńskie Dolne
Postanowiłem koło godziny 11 nabić trochę kilometrów po Kaszubach.
Udałem się do moich ulubionych miejsc. Dokonałem tylko maleńkiej modyfikacji trasy.
Dziejsza trasa:
Mezowo-Kiełpino-Somonino-Sławki-Goręczyno-Ostrzyce-Brodnica Dolna-Złota Góra-Ręboszewo-Zawory-Lampa-Sznurki-Maks-Brodnica Górna-Złota Góra-Brodnica Dolna-Ostrzyce-Goręczyno-Sławki-Somonino-Kielpino-Dzierżążno-Mezowo



Przez cały dzień wiał dość silny i miejscami porywisty wiatr.
Przemieszczałem się ze średnią prędkością 20,62 km/h
Maksymalna prędkość wyniosła 52,37 km/h
Udałem się do moich ulubionych miejsc. Dokonałem tylko maleńkiej modyfikacji trasy.
Dziejsza trasa:
Mezowo-Kiełpino-Somonino-Sławki-Goręczyno-Ostrzyce-Brodnica Dolna-Złota Góra-Ręboszewo-Zawory-Lampa-Sznurki-Maks-Brodnica Górna-Złota Góra-Brodnica Dolna-Ostrzyce-Goręczyno-Sławki-Somonino-Kielpino-Dzierżążno-Mezowo

Widok ze Złotej Góry na Jezioro Wielkie Brodno© panther

Widok na Jezioro Raduńskie Dolne. Okolice wsi Lampa© panther

Kaszubskie krajobrazy. Malownicze okolice wsi Maks© panther
Przez cały dzień wiał dość silny i miejscami porywisty wiatr.
Przemieszczałem się ze średnią prędkością 20,62 km/h
Maksymalna prędkość wyniosła 52,37 km/h
- DST 64.94km
- Sprzęt Panther TR-555
- Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 10 sierpnia 2012
Po zakupy
- DST 11.22km
- Sprzęt Kross Level A7
- Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 9 sierpnia 2012
Kręcenie po okolicy
Do godziny 13 utrzymywała się świetna pogoda.
Póżniej było już tylko gorzej.
Pół godziny pada, pół godziny świeci słońce.
Na szczęście pod wieczór pogoda się ustabilizowała i mogłem ruszyć w trasę.
Drogą leśną jechałem do Kartuz.
Gdy już tam trafiłem postanowiłem pokręcić się po mieście.
Następnie pojechałem w kierunku domu nieco dłuższą drogą.
Na rowerze spędziłem dzisiaj tylko 1 godzinę 15 minut.
Jechałem ze średnią prędkością 21 km/h
Po godzinie 20-tej byłem już w domu. Dzień niestety robi się coraz krótszy.
Póżniej było już tylko gorzej.
Pół godziny pada, pół godziny świeci słońce.
Na szczęście pod wieczór pogoda się ustabilizowała i mogłem ruszyć w trasę.
Drogą leśną jechałem do Kartuz.

Jadąc do Kartuz© panther
Gdy już tam trafiłem postanowiłem pokręcić się po mieście.

Kolegiata pod wezwaniem Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Kartuzach© panther
Następnie pojechałem w kierunku domu nieco dłuższą drogą.

Kaszubskie krajobrazy. Nad jeziorem Mezowskim© panther

Nad Jeziorem Mezowskim© panther

Kaszubskie pejzaże. Okolice Mezowa© panther
Na rowerze spędziłem dzisiaj tylko 1 godzinę 15 minut.
Jechałem ze średnią prędkością 21 km/h
Po godzinie 20-tej byłem już w domu. Dzień niestety robi się coraz krótszy.
- DST 25.79km
- Sprzęt Kross Level A7
- Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 8 sierpnia 2012
Przewaga gruntowych
Już długo nie jeżdziłem rowerem górskim.
Stał biedak, gdy wrócił z serwisu w garażu kilka dni.
Dzisiaj koło godziny 18 to się zmieniło.
Dzisiejsza trasa w 60-70% prowadziła drogami gruntowymi, polnymi.
Przypomniałem sobie jak wiele radości daje taka jazda:-)
Udałem się do Ostrzyc, z tą różnicą, że omijałem drogi asfaltowe.
Dojechałem do Goręczyna.
Następnie trafiłem do Ostrzyc.
W Ostrzycach zrobiłem krótką przerwę.
Następnie postanowiłem wracać do domu przez malownicze tereny okolic wsi Ramleje.
Stamtąd trafiłem do Kartuz.
Na Ławce Asesora uciąłem krótka pogawędkę z "ziomalami", którzy podziwiali mój rower. Pytali o ilość przejechanych dziś kilometrów, trasy, czas przejazdu i prędkość. Rozmarzyli się trochę..." ja też bym tak jednak chciał pojeżdzić sobie na rowerze...to jest fajna sprawa" Owszem jest.
Po zrobieniu tego zdjęcia szybko udałem się do domu.
Jechałem ze średnią prędkością 21 km/h
Dzisiejszy dzień uważam za bardzo udany. Oby takich było jeszcze więcej.
Stał biedak, gdy wrócił z serwisu w garażu kilka dni.
Dzisiaj koło godziny 18 to się zmieniło.
Dzisiejsza trasa w 60-70% prowadziła drogami gruntowymi, polnymi.
Przypomniałem sobie jak wiele radości daje taka jazda:-)
Udałem się do Ostrzyc, z tą różnicą, że omijałem drogi asfaltowe.
Dojechałem do Goręczyna.

We wsi Goręczyno© panther
Następnie trafiłem do Ostrzyc.

Punkt Informacji Turystycznej w Ostrzycach© panther
W Ostrzycach zrobiłem krótką przerwę.

Kross Level A7 nad Jeziorem Ostrzyckim© panther
Następnie postanowiłem wracać do domu przez malownicze tereny okolic wsi Ramleje.

Kaszubskie pejzaże. Okolice wsi Ramleje© panther

Jadąc przez wieś Ramleje© panther
Stamtąd trafiłem do Kartuz.

Widok z Ławki Asesora na Kartuzy i Jezioro Karczemne© panther
Na Ławce Asesora uciąłem krótka pogawędkę z "ziomalami", którzy podziwiali mój rower. Pytali o ilość przejechanych dziś kilometrów, trasy, czas przejazdu i prędkość. Rozmarzyli się trochę..." ja też bym tak jednak chciał pojeżdzić sobie na rowerze...to jest fajna sprawa" Owszem jest.

Jezioro Mielonko w Kartuzach© panther
Po zrobieniu tego zdjęcia szybko udałem się do domu.
Jechałem ze średnią prędkością 21 km/h
Dzisiejszy dzień uważam za bardzo udany. Oby takich było jeszcze więcej.
- DST 33.15km
- Sprzęt Kross Level A7
- Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 8 sierpnia 2012
Po zakupy do serwisu
Postanowiłem dzisiaj wymienić opony w rowerze Panther TR-555.
Na "starych" przejechałem około 4 tysięcy kilometrów.
Wymieniłem je na opony marki Kenda z nieco bardziej agresywnym bieżnikiem.
Dzisiaj je testowałem i doszedłem do wniosku, że lepiej będą się sprawdzać podczas rowerowych przejażdzek. Znacznie lepiej radzą sobie na ścieżkach gruntowych.
Po wymianie opon w serwisie pokręciłem się po mieście a póżniej udałem się do domu.
Mam nadzieję, że jeszcze dzisiaj pojeżdzę sobie na rowerze i nabiję nieco więcej kilometrów.
Na "starych" przejechałem około 4 tysięcy kilometrów.
Wymieniłem je na opony marki Kenda z nieco bardziej agresywnym bieżnikiem.
Dzisiaj je testowałem i doszedłem do wniosku, że lepiej będą się sprawdzać podczas rowerowych przejażdzek. Znacznie lepiej radzą sobie na ścieżkach gruntowych.
Po wymianie opon w serwisie pokręciłem się po mieście a póżniej udałem się do domu.

Kościół parafialny pod wezwaniem Św. Kazimierza w Kartuzach© panther
Mam nadzieję, że jeszcze dzisiaj pojeżdzę sobie na rowerze i nabiję nieco więcej kilometrów.
- DST 21.85km
- Sprzęt Kross Level A7
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 5 sierpnia 2012
Kategoria 100 i więcej
Niedzielna wycieczka po Kaszubach
Już od dłuższego czasu chciałem wybrać się na dłuższą wycieczkę rowerową po Kaszubach.
Chcę pokazać bikestatowiczom jedne z najpiękniejszych kaszubskich pejzaży, jak również ciekawe budowle sakralne.
Mam nadzieję, że w choć jakimś stopniu mnie się to udało.
Wycieczkę rozpocząłem jak zawsze w Mezowie.
Następnie szybko przejechałem przez Kartuzy i wieś Grzybno, aby udać się nad Jezioro Białe

Później skierowałem się w stronę wsi Pomieczyno.

Kolejną mijaną przeze mnie miejscowością była Sianowska Huta.
Za kilka minut znajdowałem się już w Sianowie.

Kontynuowałem swoją wycieczkę w kierunku Mirachowa.

Z Mirachowa przez pomyłkę pojechałem do Miłoszewa.
Nie cofałem się. Skręciłem na miejscowość Linia.

Stamtąd udałem się do Niepoczołowic.

Chciałem szybko znaleźć się w Kamienicy Królewskiej.
Gdy już tam dotarłem stwierdziłem,że ta wieś niczym mnie nie ujęła.
Kolejnym celem była wieś Paczewo. Dotarłem do niej drogami gruntowymi.
Po pewnym czasie byłem już w Sierakowicach.

Historia ołtarza związana jest z wizytą papieża Jana Pawła II w diecezji pelplińskiej.
Miała ona miejsce 6 czerwca 1999 roku. Krzyż papieski znajduje się w Pelplinie, zaś ołtarz przeniesiony został do Sierakowic.
Miejscowościami, które później odwiedziłem były Puzdrowo, Gowidlino.
Z Gowidlina prędko pojechałem do Tuchlina następnie przejechałem przez wsie Podjazy i Amalkę.
W końcu znalazłem się w Sulęczynie. Tam zrobiłem zakupy i króciutką przerwę.

Za parę chwil zatrzymałem się, aby zrobić to zdjęcie.

Po kwadransie jazdy zrobiłem 20 minutową przerwę na posiłek.
Przejechałem przez Węsiory, Klukową Hutę zatrzymałem się w Borucinie.

Stacja meteorologiczna jest własnością Uniwersytetu Gdańskiego.
Nie wiem czy jest tak teraz, ale jeszcze kilka lat temu odbywali w niej praktyki studenci tego uniwersytetu.
W Borucinie znajdują się dwa jeziora: Raduńskie Dolne i Raduńskie Górne.

Czas zaczął mnie naglić i od tego momentu nie chciałem już się zatrzymywać.
Wyjątek zrobiłem w tym miejscu.

Moim zdaniem to jeden z najładniejszych widoków na Kaszubach.
Teraz już jechałem do domu.
Dzisiaj pokonałem 120,46 km, przejechałem je ze średnią prędkością 21,40 km/h
Osiągnąłem maksymalną prędkość wynoszącą 51,48 km/h
Dwie godziny po powrocie do domu miała miejsce burza.
Mam nadzieję, że ulewy, burze czy też opady deszczu nie będą przeszkadzać rowerzystom w następnym tygodniu...
Tego szczerze życzę wszystkim bikestatowiczom:-)
Chcę pokazać bikestatowiczom jedne z najpiękniejszych kaszubskich pejzaży, jak również ciekawe budowle sakralne.
Mam nadzieję, że w choć jakimś stopniu mnie się to udało.
Wycieczkę rozpocząłem jak zawsze w Mezowie.
Następnie szybko przejechałem przez Kartuzy i wieś Grzybno, aby udać się nad Jezioro Białe

Jezioro Białe. Kąpielisko gminne niedaleko Pomieczyńskiej Huty© panther
Później skierowałem się w stronę wsi Pomieczyno.

Widok z Sytnej Góry. Okolice Pomieczyna© panther
Kolejną mijaną przeze mnie miejscowością była Sianowska Huta.
Za kilka minut znajdowałem się już w Sianowie.

Sanktuarium pod wezwaniem Narodzenia Najświętszej Maryi Panny w Sianowie© panther
Kontynuowałem swoją wycieczkę w kierunku Mirachowa.

Okolice wsi Mirachowo© panther
Z Mirachowa przez pomyłkę pojechałem do Miłoszewa.
Nie cofałem się. Skręciłem na miejscowość Linia.

Dom znajdujący się w miejscowości Linia. Połączenie tradycji z nowoczesnością© panther
Stamtąd udałem się do Niepoczołowic.

Malowniczy pejzaż okolic miejscowości Niepoczołowice© panther
Chciałem szybko znaleźć się w Kamienicy Królewskiej.
Gdy już tam dotarłem stwierdziłem,że ta wieś niczym mnie nie ujęła.
Kolejnym celem była wieś Paczewo. Dotarłem do niej drogami gruntowymi.
Po pewnym czasie byłem już w Sierakowicach.

Ołtarz Papieski w Sierakowicach. W oddali kościół parafialny pod wezwaniem Św. Marcina© panther
Historia ołtarza związana jest z wizytą papieża Jana Pawła II w diecezji pelplińskiej.
Miała ona miejsce 6 czerwca 1999 roku. Krzyż papieski znajduje się w Pelplinie, zaś ołtarz przeniesiony został do Sierakowic.
Miejscowościami, które później odwiedziłem były Puzdrowo, Gowidlino.
Z Gowidlina prędko pojechałem do Tuchlina następnie przejechałem przez wsie Podjazy i Amalkę.
W końcu znalazłem się w Sulęczynie. Tam zrobiłem zakupy i króciutką przerwę.

Kościół parafialny pod wezwaniem Świętej Trójcy w Sulęczynie© panther
Za parę chwil zatrzymałem się, aby zrobić to zdjęcie.

Jezioro Węgorzyno w Sulęczynie© panther
Po kwadransie jazdy zrobiłem 20 minutową przerwę na posiłek.
Przejechałem przez Węsiory, Klukową Hutę zatrzymałem się w Borucinie.

Stacja meteorologiczna w Borucinie© panther
Stacja meteorologiczna jest własnością Uniwersytetu Gdańskiego.
Nie wiem czy jest tak teraz, ale jeszcze kilka lat temu odbywali w niej praktyki studenci tego uniwersytetu.
W Borucinie znajdują się dwa jeziora: Raduńskie Dolne i Raduńskie Górne.

Kajakarze na Jeziorze Raduńskim Górnym w Borucinie© panther
Czas zaczął mnie naglić i od tego momentu nie chciałem już się zatrzymywać.
Wyjątek zrobiłem w tym miejscu.

Kaszubskie pejzaże. Widok z okolic Brodnicy Górnej na Jezioro Wielkie Brodno© panther
Moim zdaniem to jeden z najładniejszych widoków na Kaszubach.
Teraz już jechałem do domu.
Dzisiaj pokonałem 120,46 km, przejechałem je ze średnią prędkością 21,40 km/h
Osiągnąłem maksymalną prędkość wynoszącą 51,48 km/h
Dwie godziny po powrocie do domu miała miejsce burza.
Mam nadzieję, że ulewy, burze czy też opady deszczu nie będą przeszkadzać rowerzystom w następnym tygodniu...
Tego szczerze życzę wszystkim bikestatowiczom:-)
- DST 120.46km
- Sprzęt Panther TR-555
- Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 2 sierpnia 2012
Troszkę inaczej
Chciałem zrobić moją standardową trasę do Ostrzyc.
W tej miejscowości jak zawsze, gdy dopisuje pogoda jest wielu turystów.
Osobiście wolę, gdy jest ich mniej...
Zamiast z Ostrzyc wracać do domu udałem się dalej...
Trasa dzisiejszej przejażdżki:
Mezowo-Kiełpino-Somonino-Sławki-Goręczyno-Ostrzyce-Brodnica Dolna-Złota Góra-Ręboszewo-Zawory-Chmielonko-Chmielno-Góra Tamowa-Zawory-Ręboszewo-Smętowo Chmieleńskie-Kosy-Kartuzy-Mezowo
Przemieszczałem się ze średnią prędkością 22,28 km/h


W tej miejscowości jak zawsze, gdy dopisuje pogoda jest wielu turystów.
Osobiście wolę, gdy jest ich mniej...
Zamiast z Ostrzyc wracać do domu udałem się dalej...
Trasa dzisiejszej przejażdżki:
Mezowo-Kiełpino-Somonino-Sławki-Goręczyno-Ostrzyce-Brodnica Dolna-Złota Góra-Ręboszewo-Zawory-Chmielonko-Chmielno-Góra Tamowa-Zawory-Ręboszewo-Smętowo Chmieleńskie-Kosy-Kartuzy-Mezowo
Przemieszczałem się ze średnią prędkością 22,28 km/h

Nad Jeziorem Ostrzyckim© panther

Kościół w Chmielnie© panther

Widok na Jezioro Małe Brodno w Zaworach© panther
- DST 51.48km
- Sprzęt Panther TR-555
- Aktywność Jazda na rowerze