Niedziela, 20 maja 2018
Niedzielna pięćdziesiątka
Jezioro Klasztorne Duże w Kartuzach © panther
W oddali Kolegiata p.w Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Kartuzach © panther
Stali za krzakami ;-) © panther
Kaszubskie krajobrazy © panther
- DST 50.26km
- Sprzęt Kross Level B8
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 13 maja 2018
Gorąca, majowa niedziela
Kaszubskie jeziora © panther
Na Kaszubach Środkowych © panther
Jadąc w stronę Chmielna © panther
- DST 51.50km
- Sprzęt Kross Level B8
- Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 12 maja 2018
Po 17-tej
Środa, 2 maja 2018
Dzień Flagi Rzeczypospolitej Polskiej
Dzisiaj, tj. 2 maja obchodzimy Dzień Flagi Rzeczypospolitej Polski. Święto potocznie zwane Dniem Flagi, Świętem Flagi.
Podczas dzisiejszej przejażdżki zbyt wielkiej ilości barw narodowych przed domami nie zauważyłem.
Oczywiście były chlubne wyjątki. Udało mi się taki wyjątek udokumentować na zdjęciu przedstawionym niżej.
Dom w Kosach © panther
Lubię tradycyjną zabudowę moich okolic. Dom przedstawiony na zdjęciu kilka lat temu został gruntowanie wyremontowany.
Tym bardziej cieszy, że w dużej mierze zachowany został jego dawny wygląd. No i gospodarze pamiętali również o fladze.
Gdyby ktoś pytał, czy przed moim domem wisi flaga naszego państwa, to szybko rozwiewam wątpliwości.
Tak, wczoraj późnym wieczorem została przeze mnie powieszona. Będzie również dumnie powiewać jutro.
Dla uściślenia, przed moim domem jest miejsce tylko dla jednej, tej biało-czerwonej.
Podczas dzisiejszej przejażdżki zbyt wielkiej ilości barw narodowych przed domami nie zauważyłem.
Oczywiście były chlubne wyjątki. Udało mi się taki wyjątek udokumentować na zdjęciu przedstawionym niżej.
Dom w Kosach © panther
Lubię tradycyjną zabudowę moich okolic. Dom przedstawiony na zdjęciu kilka lat temu został gruntowanie wyremontowany.
Tym bardziej cieszy, że w dużej mierze zachowany został jego dawny wygląd. No i gospodarze pamiętali również o fladze.
Gdyby ktoś pytał, czy przed moim domem wisi flaga naszego państwa, to szybko rozwiewam wątpliwości.
Tak, wczoraj późnym wieczorem została przeze mnie powieszona. Będzie również dumnie powiewać jutro.
Dla uściślenia, przed moim domem jest miejsce tylko dla jednej, tej biało-czerwonej.
- DST 30.51km
- Sprzęt Kross Level B8
- Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 1 maja 2018
Dla widoczków :-)
Dopiero po godzinie 16-tej wsiadłem na rower. Obiecałem sobie, że pojadę, to pojechałem.
Kaszubskie krajobrazy © panther
Na Kaszubach Środkowych © panther
Piękny widoczek :-) © panther
Przyjemna miejscówka :-) © panther
Dzień miałem bardzo pracowity. Od samego rana. Właśnie dlatego musiałem po dopełnieniu obowiązków podelektować się wspaniałą przyrodą moich okolic. Po wczorajszej burzy zrobiło się w końcu zielono :-)
Kaszubskie krajobrazy © panther
Na Kaszubach Środkowych © panther
Piękny widoczek :-) © panther
Przyjemna miejscówka :-) © panther
Dzień miałem bardzo pracowity. Od samego rana. Właśnie dlatego musiałem po dopełnieniu obowiązków podelektować się wspaniałą przyrodą moich okolic. Po wczorajszej burzy zrobiło się w końcu zielono :-)
- DST 40.28km
- Sprzęt Kross Level B8
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 29 kwietnia 2018
Przed obiadem
Delikatne wykorzystywanie sprzyjającej aury, jak również częstsze odzyskiwanie sprawności.
Po obfitującym w rozliczne "atrakcje" tygodniu znalazłem czas, aby na luzie sobie pokręcić.
Planowałem przejechać do 30 kilometrów, tylko nieznacznie przekroczyłem ten dystans.
Oszczędzam się jeszcze, bo ze zdrowiem nie wszystko jeszcze na 100 % w normie.
Lepiej kręcić nieco mniej, najlepiej zacząć znacznie częściej, chociażby mniejsze odległości.
Kaszubskie widoki © panther
Kaszubskie widoczki © panther
Kaszubskie jeziora, kaszubski las... © panther
Dzisiaj już od wczesnego ranka widać było na drogach znacznie większą, niż zawsze liczbę rowerzystów.
Zdecydowany prym wiodą kolarze szosowi, było ich na drogach najwięcej. W miarę upływu czasu zaczęli
pojawiać się również inni rowerzyści. Nie ma się czemu dziwić. Rozpoczęła się majówka. Pogoda dopisuje.
Czego więcej chcieć? Tylko jednego, aby nadal aura za oknem sprzyjała. Pozdrawiam serdecznie.
Po obfitującym w rozliczne "atrakcje" tygodniu znalazłem czas, aby na luzie sobie pokręcić.
Planowałem przejechać do 30 kilometrów, tylko nieznacznie przekroczyłem ten dystans.
Oszczędzam się jeszcze, bo ze zdrowiem nie wszystko jeszcze na 100 % w normie.
Lepiej kręcić nieco mniej, najlepiej zacząć znacznie częściej, chociażby mniejsze odległości.
Kaszubskie widoki © panther
Kaszubskie widoczki © panther
Kaszubskie jeziora, kaszubski las... © panther
Dzisiaj już od wczesnego ranka widać było na drogach znacznie większą, niż zawsze liczbę rowerzystów.
Zdecydowany prym wiodą kolarze szosowi, było ich na drogach najwięcej. W miarę upływu czasu zaczęli
pojawiać się również inni rowerzyści. Nie ma się czemu dziwić. Rozpoczęła się majówka. Pogoda dopisuje.
Czego więcej chcieć? Tylko jednego, aby nadal aura za oknem sprzyjała. Pozdrawiam serdecznie.
- DST 37.43km
- Sprzęt Kross Level B8
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 22 kwietnia 2018
Całkiem przyjemnie
Grafik dzisiejszego dnia jest bardzo mocno wypełniony. Wykorzystałem lukę czasową między godziną 10- tą a 12:30 najlepiej,
jak tylko potrafiłem. Pogoda na rower wyśmienita. Przeszkadza tylko porywisty wiatr, zwłaszcza, gdy wieje w twarz.
W lesie na szczęście nie jest aż tak odczuwalny. Porównując do tego, jak wiało wczoraj. To nazwać możemy dzisiejsze powiewy delikatnym, orzeźwiającym wiaterkiem. Wiosna na Kaszubach Środkowych ze względu na specyficzny klimat przychodzi z lekkim opóźnieniem. Doskonale widać to na przedstawionych poniżej zdjęciach.
Kaszubskie pagórki © panther
Jedno z wielu jezior na Kaszubach Środkowych © panther
Kaszubskie krajobrazy © panther
W dalszym ciągu czekam na tę prawdziwą wiosnę. Przepełnioną świeżą zielenią liści, traw. Spodziewam się jej już niedługo, po opadach deszczu. One przyjść mają już jutro. Pewnie deszcz jest potrzebny, oby nie było go tak wiele, jak w ubiegłym roku.
Serdecznie pozdrawiam odwiedzających bloga. Dobrej niedzieli i całego tygodnia :-)
jak tylko potrafiłem. Pogoda na rower wyśmienita. Przeszkadza tylko porywisty wiatr, zwłaszcza, gdy wieje w twarz.
W lesie na szczęście nie jest aż tak odczuwalny. Porównując do tego, jak wiało wczoraj. To nazwać możemy dzisiejsze powiewy delikatnym, orzeźwiającym wiaterkiem. Wiosna na Kaszubach Środkowych ze względu na specyficzny klimat przychodzi z lekkim opóźnieniem. Doskonale widać to na przedstawionych poniżej zdjęciach.
Kaszubskie pagórki © panther
Jedno z wielu jezior na Kaszubach Środkowych © panther
Kaszubskie krajobrazy © panther
W dalszym ciągu czekam na tę prawdziwą wiosnę. Przepełnioną świeżą zielenią liści, traw. Spodziewam się jej już niedługo, po opadach deszczu. One przyjść mają już jutro. Pewnie deszcz jest potrzebny, oby nie było go tak wiele, jak w ubiegłym roku.
Serdecznie pozdrawiam odwiedzających bloga. Dobrej niedzieli i całego tygodnia :-)
- DST 45.12km
- Sprzęt Kross Level B8
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 8 kwietnia 2018
Delikatny powrót
Wróciłem do jeżdżenia po niemal trzymiesięcznej przerwie. W siodle siedziałem ostatni raz 14 stycznia.
W wyniku upadku na oblodzonej drodze w lesie poniosłem dosyć dotkliwą kontuzję.
Lewe kolano i kostka ucierpiały najbardziej. W dalszym ciągu czuję lekki ból obu.
Niespełna kwadrans przed godziną 10- tą ruszyłem odwiedzić stare, sprawdzone ścieżki.
Kaszubskie widoki © panther
W Chmielnie nad Jeziorem Kłodno © panther
Wiatr momentami doskwierał © panther
W lesie, mimo wysokiej temperatury wiosna gdzieś się ukryła. © panther
Prognozy na dzisiejszy dzień były bardzo optymistyczne. Tak też rzeczywiście było. Zdecydowanie aura dopisała.
Porywisty wiatr momentami utrudniał jazdę, ale nie można przecież mieć od razu wszystkiego.
W wyniku upadku na oblodzonej drodze w lesie poniosłem dosyć dotkliwą kontuzję.
Lewe kolano i kostka ucierpiały najbardziej. W dalszym ciągu czuję lekki ból obu.
Niespełna kwadrans przed godziną 10- tą ruszyłem odwiedzić stare, sprawdzone ścieżki.
Kaszubskie widoki © panther
W Chmielnie nad Jeziorem Kłodno © panther
Wiatr momentami doskwierał © panther
W lesie, mimo wysokiej temperatury wiosna gdzieś się ukryła. © panther
Prognozy na dzisiejszy dzień były bardzo optymistyczne. Tak też rzeczywiście było. Zdecydowanie aura dopisała.
Porywisty wiatr momentami utrudniał jazdę, ale nie można przecież mieć od razu wszystkiego.
- DST 36.06km
- Sprzęt Kross Level B8
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 14 stycznia 2018
Niedzielna kaskaderka
Temperatura w nocy osiągnęła - 11 stopni Celsjusza. Niedziela zapowiadała się mroźnie. Tak też rzeczywiście było przed godziną 10- tą wynosiła ona - 7 stopni Celsjusza.Tym razem wziąłem termos a w nim ciepłą herbatę z dodatkiem miodu. Rozgrzewka w lesie przebiegała w miarę sprawnie. Wszystkie koleiny pozostawione po ciężkim sprzęcie leśników były solidnie zmrożone.
Pewnie w którejś z nich zgubiłem przymocowany do korby czytnik pomiaru kadencji. No nic trzeba jechać dalej.
Szansę na odnalezienie jego nie istniały. Nie był to niestety jedyny negatywny incydent podczas niedzielnej przejażdżki...
Jezioro Klasztorne Duże © panther
Zima na Kaszubach © panther
Podczas jazdy w lesie miałem kilka kontrolowanych poślizgów. Zawsze znacznie zwalniałem podczas zbliżania się do oblodzonej nawierzchni, o którą w moich ślicznych, kaszubskich lasach szczególnie łatwo. Niestety na 25 kilometrze nastąpiła draka.
Przejechałem po przemarźniętej, oblodzonej drodze....no i bęc!!! Tak bolesnej gleby nie pamiętam odkąd zacząłem jeździć.
Do siebie wracałem chyba pięć minut. Porwana lewa nogawka spodni, opuchnięte, krwawiące kolano, ból nadgarstka i prawego łokcia.
Przez kolejnych 100-200 metrów prowadziłem rower. Nie miałem ochoty na niego wsiadać. Do przejechania miałem
jeszcze około 10 kilometrów. Wsiadłem spowrotem na rower. Czułem podczas jazdy jak pulsuje i puchnie mi lewe kolano. Przez dziurę w spodniach widać było tylko kolor czerwony. Dojechałem do domu. Szczęśliwie. Opatrzyłem rany. Cały obolały przystąpiłem do pisania posta. Mam nadzieję, że w ciągu tygodnia wrócę do stanu sprzed 25 kilometra mojej pechowej przejażdżki...
Pewnie w którejś z nich zgubiłem przymocowany do korby czytnik pomiaru kadencji. No nic trzeba jechać dalej.
Szansę na odnalezienie jego nie istniały. Nie był to niestety jedyny negatywny incydent podczas niedzielnej przejażdżki...
Jezioro Klasztorne Duże © panther
Zima na Kaszubach © panther
Podczas jazdy w lesie miałem kilka kontrolowanych poślizgów. Zawsze znacznie zwalniałem podczas zbliżania się do oblodzonej nawierzchni, o którą w moich ślicznych, kaszubskich lasach szczególnie łatwo. Niestety na 25 kilometrze nastąpiła draka.
Przejechałem po przemarźniętej, oblodzonej drodze....no i bęc!!! Tak bolesnej gleby nie pamiętam odkąd zacząłem jeździć.
Do siebie wracałem chyba pięć minut. Porwana lewa nogawka spodni, opuchnięte, krwawiące kolano, ból nadgarstka i prawego łokcia.
Przez kolejnych 100-200 metrów prowadziłem rower. Nie miałem ochoty na niego wsiadać. Do przejechania miałem
jeszcze około 10 kilometrów. Wsiadłem spowrotem na rower. Czułem podczas jazdy jak pulsuje i puchnie mi lewe kolano. Przez dziurę w spodniach widać było tylko kolor czerwony. Dojechałem do domu. Szczęśliwie. Opatrzyłem rany. Cały obolały przystąpiłem do pisania posta. Mam nadzieję, że w ciągu tygodnia wrócę do stanu sprzed 25 kilometra mojej pechowej przejażdżki...
- DST 34.79km
- Sprzęt Kross Level B8
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 7 stycznia 2018
Po raz pierwszy w 2018
Podsumowania roku ubiegłego nie robiłem. Napiszę tylko, że był to najgorszy sezon, odkąd zacząłem jeździć.
Na obecny nie mam żadnych, absolutnie żadnych planów. Nic nie muszę. Będzie tak, jak będzie.
Niech tylko pogoda i zdrowie dopiszą, wtedy wszystko ułoży się tak, jak powinno.
Na Kaszubach © panther
Kaszubskie widoczki © panther
Kaszubskie krajobrazy © panther
Jeszcze wczoraj w moich terenach pogoda nie należała do przyjaznych dla rowerzystów. Stale obserwowałem prognozę
na niedzielę. Zapowiadano słoneczny dzień z lekkim przymrozkiem. Tak też rzeczywiście było. Rankiem 1, 2 stopnie na minusie.
Bardzo mi taka temperatura odpowiada. Po odpowiednich przygotowaniach ruszyłem tuż przed 10-tą.
Po dwumiesięcznej przerwie od jeżdżenia łatwo nie było, no ale trudno też nie. Brakowało mi jeżdżenia jak tlenu.
Do domu wróciłem nieco zmęczony, ale zadowolony z aktywności fizycznej. To najważniejsze!!!
Teraz mam prośbę do wszystkich, którzy przeczytają mój wpis. Serwis foto.bikestats czyli PBS
po dokonanych zmianach ma chyba problemy natury technicznej. Wgranie jednego tylko zdjęcia trwa bardzo długo.
Nie wspomnę o większej ilości zdjęć. Mam nadzieję, że to przejściowe problemy. Czy Wy macie podobnie?
Z jakiego serwisu korzystacie, jeżeli to nie ten. Dajcie proszę znać na priv. Będę wdzięczny. Pozdrawiam
Na obecny nie mam żadnych, absolutnie żadnych planów. Nic nie muszę. Będzie tak, jak będzie.
Niech tylko pogoda i zdrowie dopiszą, wtedy wszystko ułoży się tak, jak powinno.
Na Kaszubach © panther
Kaszubskie widoczki © panther
Kaszubskie krajobrazy © panther
Jeszcze wczoraj w moich terenach pogoda nie należała do przyjaznych dla rowerzystów. Stale obserwowałem prognozę
na niedzielę. Zapowiadano słoneczny dzień z lekkim przymrozkiem. Tak też rzeczywiście było. Rankiem 1, 2 stopnie na minusie.
Bardzo mi taka temperatura odpowiada. Po odpowiednich przygotowaniach ruszyłem tuż przed 10-tą.
Po dwumiesięcznej przerwie od jeżdżenia łatwo nie było, no ale trudno też nie. Brakowało mi jeżdżenia jak tlenu.
Do domu wróciłem nieco zmęczony, ale zadowolony z aktywności fizycznej. To najważniejsze!!!
Teraz mam prośbę do wszystkich, którzy przeczytają mój wpis. Serwis foto.bikestats czyli PBS
po dokonanych zmianach ma chyba problemy natury technicznej. Wgranie jednego tylko zdjęcia trwa bardzo długo.
Nie wspomnę o większej ilości zdjęć. Mam nadzieję, że to przejściowe problemy. Czy Wy macie podobnie?
Z jakiego serwisu korzystacie, jeżeli to nie ten. Dajcie proszę znać na priv. Będę wdzięczny. Pozdrawiam
- DST 45.83km
- Sprzęt Kross Level B8
- Aktywność Jazda na rowerze