Niedziela, 9 czerwca 2013
Kategoria 100 i więcej
Setka po Kaszubach
Już od dłuższego czasu chciałem "wcisnąć" ponad 100 kilometrów między śniadanie a obiad. Wyjechałem z domu wcześniej niż zawsze, bo jeszcze przed 7 rano.
Zaplanowałem dzisiejszy przejazd tak, aby odwiedzić miejsca mniej przeze mnie uczęszczane. Pierwszy raz zatrzymałem się w Kosowie.
Moją uwagę zwrócił ten dom.
Dalej, już bez zatrzymywania się przejeżdzam przez następujące miejscowości:
Hopy, Pomieczyno, Łebieńska Huta, Łebno, Lewino, Lewinko, Pobłocie i trafiam do Strzepcza. Miejscowość jakoś mnie nie zachwyciła. Na szczęście, jak to na Kaszubach bywa okolice tej miejscowości są bardzo malownicze.
Ze Strzepcza przez Tłuczewo, Linię, Niepoczołowice i Kamienicki Młyn trafiam do Kamienicy Królewskiej. Byłem w niej w zeszłym roku. Miejscowość jakoś mnie niczym nie ujęła. Dzisiaj zmieniam zdanie. Jest równie piękna jak okolice położone niedaleko mego miejsca zamieszkania.
Z tej miejscowości jadę w kierunku Sierakowic, jednak je omijam. Skręcam w kierunku Załakowa, przejeżdzam przez Łyśniewo Sierakowickie.
Droga z Załakowa do Łyśniewa to droga gruntowa. Jedzie się po niej, jak po plaży. Moje nowe opony zdecydowanie takiej nawierzchni nie preferują...
Trafiam do Puzdrowa...
Zdjęcie wjazdu musiałem wykonać. Nazwa miejscowości związana jest z moim nazwiskiem. Pewnie kiedyś, dawno temu wieś należała do moich przodków ;-)
Teraz jadę już w stronę domu. Przejeżdzam przez bardziej lub mniej urocze kaszubskie miejscowości. Odwiedzam Tuchlino, Mściszewice, Klukową Hutę, Nową Wieś, Borucino, Brodnicę Górną, Brodnicę Dolną i trafiam do Ostrzyc.
W nich ucinam krótką pogawędkę z rowerzystą z Gdańska.
Ostrzyce, ku mojemu niezadowoleniu robią się coraz bardziej zatłoczone.
Wolę, gdy nie ma w nich aż tak dużej ilości turystów, których kultura, sposób bycia niejednokrotnie mnie drażni.
Z Ostrzyc przez Goręczyno, Sławki, Somonino i Kiełpino trafiam do domu.
Dzisiejszy wyjazd uważam za bardzo udany. Spotykałem po drodzę miło nastawionych ludzi, nikt na mnie nie trąbił, nie krzyczał.
Chciałbym, aby takich rowerowych dni było znacznie więcej.
Zaplanowałem dzisiejszy przejazd tak, aby odwiedzić miejsca mniej przeze mnie uczęszczane. Pierwszy raz zatrzymałem się w Kosowie.
Moją uwagę zwrócił ten dom.
Tradycyjny kaszubski dom w Kosowie© panther
Dalej, już bez zatrzymywania się przejeżdzam przez następujące miejscowości:
Hopy, Pomieczyno, Łebieńska Huta, Łebno, Lewino, Lewinko, Pobłocie i trafiam do Strzepcza. Miejscowość jakoś mnie nie zachwyciła. Na szczęście, jak to na Kaszubach bywa okolice tej miejscowości są bardzo malownicze.
Malownicze okolice Strzepcza© panther
Ze Strzepcza przez Tłuczewo, Linię, Niepoczołowice i Kamienicki Młyn trafiam do Kamienicy Królewskiej. Byłem w niej w zeszłym roku. Miejscowość jakoś mnie niczym nie ujęła. Dzisiaj zmieniam zdanie. Jest równie piękna jak okolice położone niedaleko mego miejsca zamieszkania.
Jezioro Kamienickie w Kamienicy Królewskiej© panther
Kaszubskie bezdroża© panther
Z tej miejscowości jadę w kierunku Sierakowic, jednak je omijam. Skręcam w kierunku Załakowa, przejeżdzam przez Łyśniewo Sierakowickie.
Jezioro Długie w okolicach Łyśniewa Sierakowickiego© panther
Nawadnianie upraw truskawek w Łyśniewie Sierakowickim© panther
Droga z Załakowa do Łyśniewa to droga gruntowa. Jedzie się po niej, jak po plaży. Moje nowe opony zdecydowanie takiej nawierzchni nie preferują...
Trafiam do Puzdrowa...
Wjazd do Puzdrowa© panther
Zdjęcie wjazdu musiałem wykonać. Nazwa miejscowości związana jest z moim nazwiskiem. Pewnie kiedyś, dawno temu wieś należała do moich przodków ;-)
Teraz jadę już w stronę domu. Przejeżdzam przez bardziej lub mniej urocze kaszubskie miejscowości. Odwiedzam Tuchlino, Mściszewice, Klukową Hutę, Nową Wieś, Borucino, Brodnicę Górną, Brodnicę Dolną i trafiam do Ostrzyc.
W nich ucinam krótką pogawędkę z rowerzystą z Gdańska.
Nad Jeziorem Ostrzyckim© panther
Ostrzyce, ku mojemu niezadowoleniu robią się coraz bardziej zatłoczone.
Wolę, gdy nie ma w nich aż tak dużej ilości turystów, których kultura, sposób bycia niejednokrotnie mnie drażni.
Z Ostrzyc przez Goręczyno, Sławki, Somonino i Kiełpino trafiam do domu.
Dzisiejszy wyjazd uważam za bardzo udany. Spotykałem po drodzę miło nastawionych ludzi, nikt na mnie nie trąbił, nie krzyczał.
Chciałbym, aby takich rowerowych dni było znacznie więcej.
- DST 111.15km
- Sprzęt Panther TR-555
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Przyjemnie patrzeć na te sielskie krajobrazy:) Sporo kilometrów pokonałeś.
Skowronek - 20:44 czwartek, 13 czerwca 2013 | linkuj
Gratulacje! Zachwycająca okolica i piękne krajobrazy, aż żal, że to tak daleko ode mnie....
TomekChorzow - 13:57 środa, 12 czerwca 2013 | linkuj
Czy Krzeszna to też nad Jeziorem Ostrzyckim? Bo jeśli tak, to wypoczywałem nad tym jeziorem :)
lukasz78 - 17:47 wtorek, 11 czerwca 2013 | linkuj
Gratuluję setki :))
Zdjęcia i krajobraz jak zwykle rewelacja! Lato u Ciebie już w pełni jak widzę :) robert13 - 12:06 wtorek, 11 czerwca 2013 | linkuj
Zdjęcia i krajobraz jak zwykle rewelacja! Lato u Ciebie już w pełni jak widzę :) robert13 - 12:06 wtorek, 11 czerwca 2013 | linkuj
Piekna miejscówka :) Od jakiegoś czasu chodzą mi po głowie Kaszuby...
amiga - 07:28 wtorek, 11 czerwca 2013 | linkuj
Puzdrowo... Czy jest jakaś różnica w wymowie tej miejscowości po polsku i kaszubsku?
benasek - 21:39 poniedziałek, 10 czerwca 2013 | linkuj
Pozdrawiam rannego ptaszka, zwłaszcza że jestem przekonany, iż szczególnie miło jeździ się właśnie wtedy, gdy wschodzi słońce. Zniknęła z mojego terenu niezrównana Ula, która preferuje wycieczki nocne i to nawet po terenach niemieckich. Z dużą dozą przyjemności oglądam Twoje zdjęcia, bo tamtejszych terenów nie znam.
jotwu - 20:18 poniedziałek, 10 czerwca 2013 | linkuj
Nie wiem czy to ta sama trasa ale chyba też przejeżdżałem koło tego domku i nawet zastanawiałem czy nie strzelić zdjęcia.
Fajna wycieczka i super fotki.
Pozdrawiam mklos - 14:13 poniedziałek, 10 czerwca 2013 | linkuj
Fajna wycieczka i super fotki.
Pozdrawiam mklos - 14:13 poniedziałek, 10 czerwca 2013 | linkuj
Mi tam się najbardziej podoba fota pt. "Kaszubskie bezdroża" :) Chętnie bym popędził tą drożyną... A dystans to jakiś z kosmosu - normalni ludzie tyle nie jeżdżą. Zwłaszcza przed obiadem ;)
zarazek - 08:22 poniedziałek, 10 czerwca 2013 | linkuj
no cóz - chyba większość z nas woli niezatłoczone miejsca - a Ostrzyce są najpiększniesze bez "ludziów" ;)
super wyprawa :) emonika - 08:07 poniedziałek, 10 czerwca 2013 | linkuj
super wyprawa :) emonika - 08:07 poniedziałek, 10 czerwca 2013 | linkuj
jak powtórzysz ujęcie z ostatniej fotki za miesiąc to nie będzie widać wody zza plażowiczów ;) na razie nie ma co narzekać :)
noibasta - 21:59 niedziela, 9 czerwca 2013 | linkuj
Taka wspaniała pogoda...nic dziwnego że nakręciłeś ponad stówkę (Łukasz będę się powtarzał do znudzenia, że zazdroszczę Ci tylu jezior w na trasach w których można się szybko zrelaksować do dalszej jazdy...Kaszuby to naprawdę piękna kraina).
srk23 - 16:36 niedziela, 9 czerwca 2013 | linkuj
Ze zdjęć bije już wakacyjny klimat.
Na obiad się nie spóźniłeś? Ancorek - 13:30 niedziela, 9 czerwca 2013 | linkuj
Na obiad się nie spóźniłeś? Ancorek - 13:30 niedziela, 9 czerwca 2013 | linkuj
Cześć. To musieliśmy się gdzieś minąć na trasie :-), bo ja w podobnych okolicach byłem (Kamienica Królewska, Sierakowice, Puzdrowo, Tuchlino) szosą. Chciałem zrobić ponad 100 km dziś (dokładnie 120), jednak na samym początku nogi odmówiły mi posłuszeństwa i z pierwotnych planów zostało wykonanych 87 km.
Pozdrawiam adammatuszek - 13:17 niedziela, 9 czerwca 2013 | linkuj
Komentuj
Pozdrawiam adammatuszek - 13:17 niedziela, 9 czerwca 2013 | linkuj