Niedziela, 28 kwietnia 2013
Kaszubska pętelka
Po wczorajszym zmaganiu się z wiatrem i chłodem pomyślałem, że pogoda ulegnie poprawie i dzisiejsza jazda bedzie znacznie przyjemniejsza.
Temperatura, gdy ruszałem w trasę była nieco wyższa niż wczoraj, aczkolwiek na samym początku było troszkę zimno w palce u rąk.
Rozgrzewkę zrobiłem w kierunku Kartuz. Następnie jechałem w stronę Mirachowa.
Przejechałem przez Prokowo, Sianowo.
Matka Boska Sianowska cieszy się szczególną czcią wsród miejscowej ludności.
W Sianowie właśnie mieści się Sanktuarium Królowej Kaszub.
Jadę dalej w kierunku Mirachowa. Jest cały czas pod górkę...
W Mirachowie zastanawiam się jaką drogę wybrać. Jechać w stronę Miechucina asfaltową drogą biegnącą wsród lasów, czy wybrać drogę na Mojusz, biegnącą przez malownicze wzgórza, pola.
Wybrałem opcję numer dwa. Po drodze nieco żałowałem tego wyboru. Muszę jechać stale pod górkę i walczyć do tego z porywistym wiatrem.
Lubię szczególnie zabudowę o charakterze regionalnym. Powienienem wspomnieć, że chata wraz z obejściem powstała w latach 90-tych XX. Jest świetnie utrzymana i stale zamieszkana. Mam nadzieję, że takich domów na Kaszubach będzie w przyszłości jeszcze więcej.
W Mojuszu na chwilę się zatrzymuję. Odwiedzam Kubusia i Szymona. Przejeżdzać przez ich miejscowość i nie wstąpić do nich, to tak, jak być w Rzymie i nie odwiedzić Papieża ;-)
Teraz przejeżdzając przez malownicze kaszubskie wsie kieruję się w stronę Chmielna. Przez pewien moment jadę drogami leśnymi. Trochę brakuje mi jazdy w terenie...
Napawając sie przepięknymi kaszubskimi krajobrazami dojeżdzam do Wygody Łączyńskiej. W niej robię krótką przerwę. Odwiedzam groby moich dziadków, jak również kilka minut przeznaczam na posiłek i uzupełnienie płynów.
Bedąc w okolicach Chmielna postanowiłem leśnymi drogami udać się do Kartuz.
Przejeżdzam przez Rekowo, Kosy. Po drodze spotykam ciekawą odmianę krowy "kaszubska leśna" a może to "piesek leśny"
Cieszy mnie niezmiernie, że również dzisiaj udało się tak zagospodarować czas tak, by móc pojeżdzić i nabrać sił na zbliżającą się majówkę.
Temperatura, gdy ruszałem w trasę była nieco wyższa niż wczoraj, aczkolwiek na samym początku było troszkę zimno w palce u rąk.
Rozgrzewkę zrobiłem w kierunku Kartuz. Następnie jechałem w stronę Mirachowa.
Przejechałem przez Prokowo, Sianowo.
Sanktuarium Matki Boskiej Sianowskiej Królowej Kaszub© panther
Matka Boska Sianowska cieszy się szczególną czcią wsród miejscowej ludności.
W Sianowie właśnie mieści się Sanktuarium Królowej Kaszub.
Jadę dalej w kierunku Mirachowa. Jest cały czas pod górkę...
Malownicze okolice Mirachowa© panther
Kościół parafialny pod wezwaniem św. Jana Chrzciciela w Mirachowie© panther
Dwór starościński w Mirachowie© panther
W Mirachowie zastanawiam się jaką drogę wybrać. Jechać w stronę Miechucina asfaltową drogą biegnącą wsród lasów, czy wybrać drogę na Mojusz, biegnącą przez malownicze wzgórza, pola.
Wybrałem opcję numer dwa. Po drodze nieco żałowałem tego wyboru. Muszę jechać stale pod górkę i walczyć do tego z porywistym wiatrem.
Kaszubska chata z zagrodą w Bąckiej Hucie© panther
Lubię szczególnie zabudowę o charakterze regionalnym. Powienienem wspomnieć, że chata wraz z obejściem powstała w latach 90-tych XX. Jest świetnie utrzymana i stale zamieszkana. Mam nadzieję, że takich domów na Kaszubach będzie w przyszłości jeszcze więcej.
Kubuś i Szymon :-)© panther
W Mojuszu na chwilę się zatrzymuję. Odwiedzam Kubusia i Szymona. Przejeżdzać przez ich miejscowość i nie wstąpić do nich, to tak, jak być w Rzymie i nie odwiedzić Papieża ;-)
Teraz przejeżdzając przez malownicze kaszubskie wsie kieruję się w stronę Chmielna. Przez pewien moment jadę drogami leśnymi. Trochę brakuje mi jazdy w terenie...
Okolice Mojuszewskiej Huty© panther
Niedaleko Mojuszewskiej Huty© panther
Oczko wodne w okolicach wsi Długi Kierz© panther
Napawając sie przepięknymi kaszubskimi krajobrazami dojeżdzam do Wygody Łączyńskiej. W niej robię krótką przerwę. Odwiedzam groby moich dziadków, jak również kilka minut przeznaczam na posiłek i uzupełnienie płynów.
Widok na Jezioro Długie w okolicach Zajezierza© panther
Jezioro Reskowo© panther
Bedąc w okolicach Chmielna postanowiłem leśnymi drogami udać się do Kartuz.
Przejeżdzam przez Rekowo, Kosy. Po drodze spotykam ciekawą odmianę krowy "kaszubska leśna" a może to "piesek leśny"
"Krówka leśna" a może "leśny piesek"© panther
Cieszy mnie niezmiernie, że również dzisiaj udało się tak zagospodarować czas tak, by móc pojeżdzić i nabrać sił na zbliżającą się majówkę.
- DST 72.15km
- Sprzęt Panther TR-555
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
O, nawet się niedawno odkryte przez nas Sanktuarium z Sianowa napatoczyło :)
gdynia94 - 22:40 poniedziałek, 29 kwietnia 2013 | linkuj
Wspaniały reportaż i wspaniałe widoki. Podziwiam i podziwiam! Pozdrawiam:))
ramboniebieski - 19:31 poniedziałek, 29 kwietnia 2013 | linkuj
Chatka regionalna fajnie się prezentuje, choć luksusów to chyba nie ma :)
lukasz78 - 15:47 poniedziałek, 29 kwietnia 2013 | linkuj
Ale malownicze widoczki, jak już wspominałem, zazdroszczę :)
PS Dzieciaki ze zdjęcia chyba trochę przemarznięte, bo miny jakieś niewyraźne :P ASTON86 - 09:30 poniedziałek, 29 kwietnia 2013 | linkuj
PS Dzieciaki ze zdjęcia chyba trochę przemarznięte, bo miny jakieś niewyraźne :P ASTON86 - 09:30 poniedziałek, 29 kwietnia 2013 | linkuj
Jak zwykle świetna fotorelacja. Widok na rynnę Jeziora Długiego przepiękny.
marcingt - 20:44 niedziela, 28 kwietnia 2013 | linkuj
Lubię takie starościńskie chaty:)) Na ostatniej fotce- to chyba byczek:))
Nefre - 20:17 niedziela, 28 kwietnia 2013 | linkuj
Komentuj