Piątek, 10 sierpnia 2018
Piątkowa przejażdżka
Dzisiaj również udało się pojeździć o nieco późniejszej porze. Tym razem ruszyłem po godzinie 18-tej.
Temperatura znacznie się obniżyła, dzisiaj nie przekraczała 25 stopni Celsjusza. Gdy wyjeżdżałem było już około 22 stopni.
Kaszubskie klimaty © panther
Kaszubskie krajobrazy © panther
W stronę domu © panther
Dzisiejszy dzień nieco mnie wymęczył. Po 3-ciej nad ranem rozpętała się w mojej okolicy burza. O spaniu mogłem zapomnieć. Zasnąłem, gdy już minęła czyli około godziny 4-tej. Na sen zostało około dwóch godzin. Po 7-mej już załatwiałem różne sprawy.
Chodziłem niemal cały dzień jakiś wymęczony, niewyspany. Czułem się, szczerze mówiąc przeciętnie. Koło godziny 15- tej
uciąłem sobie krótką drzemkę, po niej jednak nadal nie mogłem wrócić do siebie, działać na 100%. Pomyślałem, że może
przejażdżka na rowerze podziała jakoś pobudzająco. No i podziałała, ale znowu na krótko. Nadal mi czegoś brakuje, czuję się
lekko przeziębiony. Może to efekt zbytniego spadku temperatury, niewyspania, zmęczenia upałami? Nie mam pojęcia.
Jutro daruję sobie rower, bo nie tylko obowiązki wypełniać będą mój czas, ale również długo wyczekiwana wizyta gości.
Pozdrawiam serdecznie i życzę udanego, rowerowego weekendu :-)
Temperatura znacznie się obniżyła, dzisiaj nie przekraczała 25 stopni Celsjusza. Gdy wyjeżdżałem było już około 22 stopni.
Kaszubskie klimaty © panther
Kaszubskie krajobrazy © panther
W stronę domu © panther
Dzisiejszy dzień nieco mnie wymęczył. Po 3-ciej nad ranem rozpętała się w mojej okolicy burza. O spaniu mogłem zapomnieć. Zasnąłem, gdy już minęła czyli około godziny 4-tej. Na sen zostało około dwóch godzin. Po 7-mej już załatwiałem różne sprawy.
Chodziłem niemal cały dzień jakiś wymęczony, niewyspany. Czułem się, szczerze mówiąc przeciętnie. Koło godziny 15- tej
uciąłem sobie krótką drzemkę, po niej jednak nadal nie mogłem wrócić do siebie, działać na 100%. Pomyślałem, że może
przejażdżka na rowerze podziała jakoś pobudzająco. No i podziałała, ale znowu na krótko. Nadal mi czegoś brakuje, czuję się
lekko przeziębiony. Może to efekt zbytniego spadku temperatury, niewyspania, zmęczenia upałami? Nie mam pojęcia.
Jutro daruję sobie rower, bo nie tylko obowiązki wypełniać będą mój czas, ale również długo wyczekiwana wizyta gości.
Pozdrawiam serdecznie i życzę udanego, rowerowego weekendu :-)
- DST 43.67km
- Sprzęt Kross Level B8
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Upał może tak Tobie doskwierać, Łukaszu. Nie martw się, jeszcze trochę i będzie jesień :)
anka88 - 20:53 sobota, 11 sierpnia 2018 | linkuj
Komentuj