Niedziela, 12 czerwca 2016
W cieniu Euro 2016
Dzisiejsze kilometry nabijałem zdecydowanie później niż zawsze.
Dopiero po godzinie 14 - tej, po nieobfitym obiedzie ruszyłem w teren.
Temperatura powietrza znacznie wyższa niż rankiem.
Domek letniskowy w urodziwym miejscu © panther
Nad jeziorem © panther
Kaszubskie krajobrazy © panther
Kaszubskie widoczki © panther
Przejażdżka była mi potrzebna. Na rowerze, mimo wysiłku fizycznego nabieram sił.
Niestety czasami wjechać muszę na asfalty i stwierdzam, że dzisiaj na drodze mamy dzień debila.
Wyprzedzanie na trzeciego, pośpiech i roztargnienie kierowców przeraża mnie.
Czy naprawdę wszyscy śpieszą się na Euro 2016 ? Mecze, piwko, chipsy...nie przepadam za tym.
Dopiero po godzinie 14 - tej, po nieobfitym obiedzie ruszyłem w teren.
Temperatura powietrza znacznie wyższa niż rankiem.
Domek letniskowy w urodziwym miejscu © panther
Nad jeziorem © panther
Kaszubskie krajobrazy © panther
Kaszubskie widoczki © panther
Przejażdżka była mi potrzebna. Na rowerze, mimo wysiłku fizycznego nabieram sił.
Niestety czasami wjechać muszę na asfalty i stwierdzam, że dzisiaj na drodze mamy dzień debila.
Wyprzedzanie na trzeciego, pośpiech i roztargnienie kierowców przeraża mnie.
Czy naprawdę wszyscy śpieszą się na Euro 2016 ? Mecze, piwko, chipsy...nie przepadam za tym.
- DST 53.44km
- Sprzęt Kross Level A7
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
W sobotę również miałem "bliskie spotkanie z glebą" przez jak ich nazwałeś "DEBILA do kwadratu", który na trzeciego o mały włos mnie nie staranował podczas wyprzedzania, poza tym również nie przepadam za tą kopaniną.
srk23 - 15:05 poniedziałek, 13 czerwca 2016 | linkuj
No ja na mecze też się nie spieszyłam... ;-) Ale większość męskiej populacji tak... ;-) Nie wiem czy Cię ten fakt zmartwi czy raczej nie, ale mam wrażenie, że (nie spiesząc się) jesteś w mniejszości ;-)
Monica - 20:03 niedziela, 12 czerwca 2016 | linkuj
Komentuj