Sobota, 6 lipca 2013
Dookoła komina
Jazda niedaleko domu, po asfaltach.
Dzień taki trochę bez szczególnej historii rowerowej.
W drodze powrotnej przerwa na stacji benzynowej.
Zwróciłem uwagę pani w białym Oplu Vectra, żeby trzymała sie nieco dalej od rowerzystów. Mijała mnie pół minuty wcześniej, jadąc bardzo blisko...
Po tym zdarzeniu, jakieś 500-600 metrów wyprzedzający mnie VW Golf i jego pasażerowie wyciągniętą za szybę ręką z wyprostowanym środkowym palcem serdecznie mnie pozdrowili, tuż za nimi jechała Pani w białym Oplu...ta sama, z którą rozmawiałem na stacji...
To wszystko na odcinku Somonino - Kartuzy...
Można wyciągnąć wniosek, że dzień należał do nieudanych.
Nic podobnego. Na drogach cały czas mijać będziemy wariatów.
Trzeba się przyzwyczaić.
Pierwsze kilometry były niezwykle spokojne, z kulturalnymi kierowcami itd.
Droga powrotna nieco inna, ale co tam...muszę przeserwisować górala i wrócić na leśne, polne drogi. Gdy jeżdzę góralem drogi asfaltowe to tylko 30 % przejechanego dystansu. Teraz brakuje mi nieco jazdy w terenie.
Dzień taki trochę bez szczególnej historii rowerowej.
W drodze powrotnej przerwa na stacji benzynowej.
Zwróciłem uwagę pani w białym Oplu Vectra, żeby trzymała sie nieco dalej od rowerzystów. Mijała mnie pół minuty wcześniej, jadąc bardzo blisko...
Po tym zdarzeniu, jakieś 500-600 metrów wyprzedzający mnie VW Golf i jego pasażerowie wyciągniętą za szybę ręką z wyprostowanym środkowym palcem serdecznie mnie pozdrowili, tuż za nimi jechała Pani w białym Oplu...ta sama, z którą rozmawiałem na stacji...
To wszystko na odcinku Somonino - Kartuzy...
Kaszubskie krajobrazy© panther
Stacja kolejowa Wieżyca© panther
Zatoczka nad Jeziorem Ostrzyckim© panther
Można wyciągnąć wniosek, że dzień należał do nieudanych.
Nic podobnego. Na drogach cały czas mijać będziemy wariatów.
Trzeba się przyzwyczaić.
Pierwsze kilometry były niezwykle spokojne, z kulturalnymi kierowcami itd.
Droga powrotna nieco inna, ale co tam...muszę przeserwisować górala i wrócić na leśne, polne drogi. Gdy jeżdzę góralem drogi asfaltowe to tylko 30 % przejechanego dystansu. Teraz brakuje mi nieco jazdy w terenie.
- DST 51.33km
- Sprzęt Panther TR-555
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Cześć. Panther - Ty masz "szczęście" do takich kierowców. Ja wczoraj pokonując niecałe 160 km szosą jadąc nawet drogami wojewódzkimi nie spotkałem się z agresywną jazdą kierowców. A wjechałem w Kaszuby, gdzie niektórzy lubią szybko jeździć. Być może na napis "Lew Lębork" dobrze reagują :-). A dziś kolejna jazda, ok. 70 km (wersja skrócona o ok. 40 km).
Pozdrower :-) adammatuszek - 06:22 niedziela, 7 lipca 2013 | linkuj
Pozdrower :-) adammatuszek - 06:22 niedziela, 7 lipca 2013 | linkuj
Zastanawiam się nad zakupem takiej kamizelki. Może to jakiś pomysł?
Skowronek - 21:23 sobota, 6 lipca 2013 | linkuj
Trzeba wyluzować, totalnie wyluzować i uśmiechać się w duszy na widok środkowego paluszka. We Włoszech pokazanie "fucka" wcale nie jest takie złe, bowiem najgorszym gestem jest pokazanie dwóch wyprostowanych paluszków, a mianowicie wskazującego i najmniejszego. To znak, że jesteś rogaczem :D
Ancorek - 19:05 sobota, 6 lipca 2013 | linkuj
ja nie wiem co pan ma za szczęście do tych "kierowców" :P
grupettoman - 17:46 sobota, 6 lipca 2013 | linkuj
Komentuj