Niedziela, 16 września 2012
Ogrodowe rarytasy :-)
Wczoraj pogoda pod psem. Na szczęście niedziela okazała się znacznie łaskawsza.
Mimo uciążliwego wiatru dało się jechać. Wybrałem się do moich miejsc.
Udałem się w kierunku Ostrzyc. Jak zawsze przejechałem przez Kiełpino, Somonino, Sławki i Goręczyno. W Ostrzycach krótka przerwa na zrobienie kilku zdjęć nad Jeziorem Ostrzyckim. Jesień już się zbliża, ale na pełną jesienną paletę barw trzeba jeszcze poczekać.
Po krótkim odpoczynku postanowiłem wracać do domu. Tym razem jechałem w kierunku wsi Ramleje. Wybrałem opcję z drogami polnymi, gruntowymi. Przejeżdzająć przez wieś postanowiłem zatrzymać się. Zrobiłem bardzo interesującą sesję zdjęciową mieszkańcom pewnego ogrodu...
Bardzo żałuję, że nie udało mi się zrobić wspólnego zdjęcia wszystkim, którzy ten ogród zamieszkują. Całość robi piorunujące wrażenie...hehe:-)
Po doznaniu estetycznego szoku spojrzałem na piękne morenowe pagórki i już bez zatrzymywania się gdziekolwiek skierowałem się w stronę domu.
Niezmiernie się cieszę, że udało się po tygodniowej przerwie usiąść na rower i pojeżdzić.
Dzisiaj podróżowałem ze średnią prędkością wynoszącą 21 km/h
Wiatr niestety w nabijaniu kilometrów nie pomagał.
Mimo uciążliwego wiatru dało się jechać. Wybrałem się do moich miejsc.
Udałem się w kierunku Ostrzyc. Jak zawsze przejechałem przez Kiełpino, Somonino, Sławki i Goręczyno. W Ostrzycach krótka przerwa na zrobienie kilku zdjęć nad Jeziorem Ostrzyckim. Jesień już się zbliża, ale na pełną jesienną paletę barw trzeba jeszcze poczekać.
Jezioro Ostrzyckie© panther
Nad Jeziorem Ostrzyckim© panther
Po krótkim odpoczynku postanowiłem wracać do domu. Tym razem jechałem w kierunku wsi Ramleje. Wybrałem opcję z drogami polnymi, gruntowymi. Przejeżdzająć przez wieś postanowiłem zatrzymać się. Zrobiłem bardzo interesującą sesję zdjęciową mieszkańcom pewnego ogrodu...
Mieszkaniec pewnego ogrodu...© panther
Przyjaciele krecika...© panther
Są tu również bociany...© panther
Czy to łabędź z kaczuszką?© panther
Jest i żółwik...© panther
Bardzo żałuję, że nie udało mi się zrobić wspólnego zdjęcia wszystkim, którzy ten ogród zamieszkują. Całość robi piorunujące wrażenie...hehe:-)
Po doznaniu estetycznego szoku spojrzałem na piękne morenowe pagórki i już bez zatrzymywania się gdziekolwiek skierowałem się w stronę domu.
Okolice wsi Ramleje© panther
Przejeżdzając przez Ramleje© panther
Niezmiernie się cieszę, że udało się po tygodniowej przerwie usiąść na rower i pojeżdzić.
Dzisiaj podróżowałem ze średnią prędkością wynoszącą 21 km/h
Wiatr niestety w nabijaniu kilometrów nie pomagał.
- DST 35.19km
- Sprzęt Kross Level A7
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Pogoda już ewidentnie jesienna, mimo braku palety barw.
lukasz78 - 09:51 poniedziałek, 17 września 2012 | linkuj
Komentuj