Piątek, 17 sierpnia 2018
Ciepły piątek
Dzisiejszy dzień zaplanowany miałem od bardzo wczesnego ranka. Odpowiedzialny byłem za opiekę nad czteroletnią
siostrzenicą. Wyzwanie przyjąłem i myślę, że bardzo dobrze się z niego wywiązałem. Atrakcji zapewniłem wiele i wszyscy
są zadowoleni. To jest najważniejsze. Czas wolny, taki tylko i wyłącznie dla siebie wygospodarowałem dopiero przed 19-tą.
Widok na osiedle Wybickego w Kartuzach © panther
No i właśnie przed tą godziną ruszyłem. Nie miałem zamiaru za bardzo się przemęczać i chciałem na przejażdżkę przeznaczyć nieco ponad godzinę. Lecz podczas jazdy moje plany uległy małej korekcie. Kręciło się dobrze, temperatura, jak na tę porę dnia była
bardzo wysoka wynosiła, gdy zacząłem jeździć 25 stopni, gdy wróciłem były jeszcze 23 stopnie. No i tak fajnie się kręciło korbą, że
dzisiejszy dystans pokonałem w 1 godz. 47 minut. Ruszyłem ot tak, trochę od niechcenia a wróciłem bardzo zadowolony.
Teraz tak sobie myślę, że te wszystkie lody, ciasteczka, czekoladki i różne słodkości jakoś musiałem spalić ;-)
siostrzenicą. Wyzwanie przyjąłem i myślę, że bardzo dobrze się z niego wywiązałem. Atrakcji zapewniłem wiele i wszyscy
są zadowoleni. To jest najważniejsze. Czas wolny, taki tylko i wyłącznie dla siebie wygospodarowałem dopiero przed 19-tą.
Widok na osiedle Wybickego w Kartuzach © panther
No i właśnie przed tą godziną ruszyłem. Nie miałem zamiaru za bardzo się przemęczać i chciałem na przejażdżkę przeznaczyć nieco ponad godzinę. Lecz podczas jazdy moje plany uległy małej korekcie. Kręciło się dobrze, temperatura, jak na tę porę dnia była
bardzo wysoka wynosiła, gdy zacząłem jeździć 25 stopni, gdy wróciłem były jeszcze 23 stopnie. No i tak fajnie się kręciło korbą, że
dzisiejszy dystans pokonałem w 1 godz. 47 minut. Ruszyłem ot tak, trochę od niechcenia a wróciłem bardzo zadowolony.
Teraz tak sobie myślę, że te wszystkie lody, ciasteczka, czekoladki i różne słodkości jakoś musiałem spalić ;-)
- DST 40.89km
- Sprzęt Kross Level B8
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Świetne odbicie bloków w wodzie. Miło wspominam ten widok z urlopu :). Racja, spaliłeś troszkę cukru.
anka88 - 09:27 niedziela, 19 sierpnia 2018 | linkuj
Niezły widok na miasto. Po wodzie widać, że wiatr był znikomy to musiało się naprawdę dobrze jeździć.
montana21 - 07:49 sobota, 18 sierpnia 2018 | linkuj
Komentuj