Piątek, 26 grudnia 2014
Świąteczne jeżdzenie
Wigilia Narodzenia Pańskiego za nami, pierwsze święto również.
W te dni jeździć się nie dało nie tylko ze względu na ich szczególnie ważna rolę.
Pogoda była parszywa, zwłaszcza 24 grudnia. Takiej Wigilii nie pamiętam odkąd na świecie jestem.
Deszcz, porywisty wiatr...brakowało jeszcze trzęsienia ziemi.
Kolejny dzień przyniósł znaczne obniżenie temperatury i właśnie na to czekałem.
Dzisiaj na spokojnie mogłem ruszyć, pojeździć po nieodległej okolicy.
Obawiałem się tylko jednego, ze nie wszystkie kałuże w lesie będą odpowiednio zamarznięte.
Przedstawiam kilka zdjęć z dzisiejszej przejażdżki.
Podczas rozgrzewki © panther
Kaszubskie krajobrazy © panther
Nad jeziorem © panther
Kaszubskie krajobrazy © panther
Kaszubskie widoki © panther
Pomost nad jeziorem © panther
Jadąc w stronę domu © panther
Myślałem, że jeździć się dzisiaj będzie znacznie trudniej niż zawsze.
Pierwsze kilometry do łatwych nie należały, ale tak jest przeważnie.
Później było już znacznie lżej i porcja endorfin przez organizm została wytworzona.
Powinienem znajdować czas na taką formę relaksu każdego dnia ;-)
W te dni jeździć się nie dało nie tylko ze względu na ich szczególnie ważna rolę.
Pogoda była parszywa, zwłaszcza 24 grudnia. Takiej Wigilii nie pamiętam odkąd na świecie jestem.
Deszcz, porywisty wiatr...brakowało jeszcze trzęsienia ziemi.
Kolejny dzień przyniósł znaczne obniżenie temperatury i właśnie na to czekałem.
Dzisiaj na spokojnie mogłem ruszyć, pojeździć po nieodległej okolicy.
Obawiałem się tylko jednego, ze nie wszystkie kałuże w lesie będą odpowiednio zamarznięte.
Przedstawiam kilka zdjęć z dzisiejszej przejażdżki.
Podczas rozgrzewki © panther
Kaszubskie krajobrazy © panther
Nad jeziorem © panther
Kaszubskie krajobrazy © panther
Kaszubskie widoki © panther
Pomost nad jeziorem © panther
Jadąc w stronę domu © panther
Myślałem, że jeździć się dzisiaj będzie znacznie trudniej niż zawsze.
Pierwsze kilometry do łatwych nie należały, ale tak jest przeważnie.
Później było już znacznie lżej i porcja endorfin przez organizm została wytworzona.
Powinienem znajdować czas na taką formę relaksu każdego dnia ;-)
- DST 51.73km
- Sprzęt Kross Level A7
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Próbowałem wyszukać w Twojej fotorelacji jakiegoś nieciekawego zdjęcia i mi się to nie udało. Za prawdę na Kaszubach nigdy nie jest brzydko! Ładnie się zabieliło u Ciebie. W WLKP nadal bez śniegu.
grigor86 - 20:36 piątek, 26 grudnia 2014 | linkuj
Naprawdę super widoki jak z bajki (u mnie też przez ostatnie dni była taka parszywa pogoda).
srk23 - 13:42 piątek, 26 grudnia 2014 | linkuj
Komentuj