Czwartek, 21 sierpnia 2014
Czwartkowa przejażdżka
Wczoraj ze względu na silny wiatr odpuściłem sobie jazdę rowerem.
Zacząłem za to robić badania, które potrzebne są do wykonywania zawodu.
Dzisiaj badania kontynuowałem. Załatwiłem wszystko do godziny 8.
Po powrocie do domu i zjedzeniu lekkiego śniadania wsiadłem na rower.
Kaszubski krajobraz © panther
Nad jeziorem © panther
Dzisiaj na szczęście nie wiało tak, jak wczoraj.
Do tego miałem możliwość przetestowania nowych ciuchów rowerowych.
Pod koniec kwietnia otrzymałem kupon od moich wychowanków, którzy ukończyli szkołę.
Kupon miałem zrealizować w jednym ze sklepów rowerowych w Gdyni.
W poniedziałek postanowiłem się do niego wybrać.
Wybrałem dla siebie: spodenki na szelkach długie letnie, bluzę rowerową rozpinaną z długim rękawem,
rękawiczki bez palców, zestaw naprawczy oraz oświetlenie na sztycę.
Na zakupy mogłem przeznaczyć 500 złotych, kwotę nieznacznie przekroczyłem.
Oczywiście sprzedawca był na tyle miły i wyrozumiały, że nie musiałem dopłacać.
No chyba, że to moje umiejętności negocjacyjne ;-)
Raz jeszcze dziękuję moim, byłym już wychowankom za świetny prezent.
Dodam tylko, że wszystkie koleżanki z pracy nieco mi zazdroszczą.
"Taki prezent...chyba się nie spodziewałeś..."
Zacząłem za to robić badania, które potrzebne są do wykonywania zawodu.
Dzisiaj badania kontynuowałem. Załatwiłem wszystko do godziny 8.
Po powrocie do domu i zjedzeniu lekkiego śniadania wsiadłem na rower.
Kaszubski krajobraz © panther
Nad jeziorem © panther
Dzisiaj na szczęście nie wiało tak, jak wczoraj.
Do tego miałem możliwość przetestowania nowych ciuchów rowerowych.
Pod koniec kwietnia otrzymałem kupon od moich wychowanków, którzy ukończyli szkołę.
Kupon miałem zrealizować w jednym ze sklepów rowerowych w Gdyni.
W poniedziałek postanowiłem się do niego wybrać.
Wybrałem dla siebie: spodenki na szelkach długie letnie, bluzę rowerową rozpinaną z długim rękawem,
rękawiczki bez palców, zestaw naprawczy oraz oświetlenie na sztycę.
Na zakupy mogłem przeznaczyć 500 złotych, kwotę nieznacznie przekroczyłem.
Oczywiście sprzedawca był na tyle miły i wyrozumiały, że nie musiałem dopłacać.
No chyba, że to moje umiejętności negocjacyjne ;-)
Raz jeszcze dziękuję moim, byłym już wychowankom za świetny prezent.
Dodam tylko, że wszystkie koleżanki z pracy nieco mi zazdroszczą.
"Taki prezent...chyba się nie spodziewałeś..."
- DST 44.49km
- Sprzęt Kross Level A7
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Jak zwykle piękne kaszubskie widoki.
Ps. Warto być dobrym :-) grigor86 - 20:46 czwartek, 21 sierpnia 2014 | linkuj
Ps. Warto być dobrym :-) grigor86 - 20:46 czwartek, 21 sierpnia 2014 | linkuj
No rzeczywiście miły prezent móc sobie kupić co się chce ;-) Powinieneś jeszcze umieścić fotkę w tych nowych ciuchach ;-)
Monica - 12:23 czwartek, 21 sierpnia 2014 | linkuj
Komentuj